Microsoft swoje, a Sony swoje. I bardzo dobrze!


Materdea @ 15:07 22.06.2020
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Filozofia Japończyków to konserwatywne – lub tradycyjne – podejście do szeroko rozumianej zmiany warty w konsolowym światku. Gdy wychodził nowy sprzęt, moce przerobowe skupiano właśnie na nim. Było to koło zamachowe zmian – nowej oprawy wizualnej, fizyki, elementów interaktywnych, sztucznej inteligencji itd. Z góry zakładano, że gracze sami od razu – lub po dłuższej chwili, ale jednak – trafią na nową platformę. Świeże produkcje na wyłączność dają sukces świeżej konsoli.

Microsoft z kolei ustawił się na drugim biegunie – oferując maksymalne wsparcie dla wszystkich posiadaczy sprzętu z rodziny Xbox. Xbox serii X nie dostanie żadnej ekskluzywnej pozycji przez co najmniej rok od wydania – takie słowa wypowiedział Phil Spencer, szef „obozu zielonych”. Oczywiście gry na wyłączność będą się pojawiały – najjaśniejszym przykładem jest chociażby Halo Infinite. Niemniej jednak właściciele dogorywającego już Xboksa One również w niego zagrają.

Ten kierunek związany jest z kursem, który MS obrał wraz z awansem Spencera na wspomniane wyżej stanowisko w szeregach korporacji. Jego wizja wdrażana jest nieprzerwanie od 2014 roku, w której – co można skrótowo przedstawić – zamierza przestawić nieco wajchę z „gier jako produktów” na „gry w formie usługowej” (uwaga, całkiem spory skrót myślowy). Czego chyba najlepszym przykładem jest Xbox Game Pass – program korzystający z modelu abonamentowego dostępu do biblioteki.

Płacąc miesięczną daninę, dostajemy dostęp do szerokiej bazy tytułów, mając od niej dostęp dopóki nie skończymy sypać groszem. Oferta nie jest stała, polega na licencjach, jednak gracze z wyprzedzeniem są informowani o zmianach, więc raczej nikt nie czuje się dotkliwie pokrzywdzony przez rotacje.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudospetrucci109   @   10:20, 23.06.2020
Moim zdaniem i tak zadecydują gry na poszczególne platformy, a nie sposób podejścia do konsol.
1 kudosmrPack   @   11:10, 23.06.2020
Sony jednak pracuje nad tym, by na PS5 można było zagrać w jakąś część tytułów z PS4, więc nie tak całkowicie oddzielają się od bieżącej generacji. Nadal nie wiadomo co prawda ile ich będzie, ale liczę, że większość exów się załapie do tej ich nazwijmy wstecznej zgodności.
0 kudosMaterdea   @   11:24, 23.06.2020
Cytat: mrPack
Sony jednak pracuje nad tym, by na PS5 można było zagrać w jakąś część tytułów z PS4, więc nie tak całkowicie oddzielają się od bieżącej generacji.
W kontekście odcinania się od PS4 chodziło mi oczywiście o brak nowych gier - po Ghost of Tsushima kolejne produkcje od studiów należących do Sony pojawią się dopiero na PS5.

A wsteczna kompatybilność czy Smart Delivery to temat na zupełnie osobny tekst. Uśmiech
0 kudoswojteklog   @   02:39, 24.06.2020
Wszystkie gry z ps4 powinny dzialac na ps5 koniec kropka Szczęśliwy Inaczej nowej konsoli nie kupie przez najblizsze 2 lata, nie widze sensu, tyle gier do ogrania na ps4 jeszcze... Uśmiech A niektore sie zacinaja, a nie bede zmienial teraz na ps4 pro...
1 kudosLucas-AT   @   10:44, 24.06.2020
Uważam, że MS także powinien tworzyć gry tylko z myślą o nowym Xboksie, tak by wykorzystać jego potencjał, ale kłóciło by się to z polityką firmy, więc ich ruch jest zrozumiały.

Nowy Ratchet pokazuje, że warto było zostawić PS4 i skupić się tylko na PS5. Dzięki dyskowi SSD wprowadzono nową mechanikę przenoszenia się pomiędzy różnymi światami, co nadaje grze świeżości. Na PS4 nie byłoby to możliwe. Jeśli wspólnym mianownikiem ma być Jaguar i wolny dysk HDD to trzeba iść na pewne kompromisy.
0 kudosguy_fawkes   @   23:36, 24.06.2020
Odrębną filozofię było widać już w tej generacji - abstrahując od kiepskiego startu, to XO bardziej polubiłem ze względu na wsteczną kompatybilność i Game Passa. A że konsola współdzieliła swoje system sellery (i będzie tak nadal) z PC kompletnie mnie nie obchodzi, bo nie inwestuję w blaszaka jako sprzęt do grania w nowości. Za to produkcje ekskluzywne na sprzęt Sony to coś, wobec czego obojętnie przejść się nie da i na pewno tak samo będzie w 9. generacji. Innymi słowy: znowu kupię obie konsole.
0 kudosLucas-AT   @   16:27, 25.06.2020
Cytat: guy_fawkes
Odrębną filozofię było widać już w tej generacji - abstrahując od kiepskiego startu, to XO bardziej polubiłem ze względu na wsteczną kompatybilność i Game Passa.

Pewnie Sony w następnej generacji postawi większy nacisk na PS Now, niemniej w moim przypadku te usługi są kompletnie obojętne. Teraz już głównie gram w nowości, a w starsze gry tylko okazjonalnie. Obecnie ogrywam The Last of Us 2, a dalej w planach do momentu wyjścia nowych konsol są Doom Eternal, Ghost of Tshushima, remake Mafii i nowy Crash. A właśnie nabyłem Luigi’s Mansion 3 na Switcha. Jako że Xboksa Series X także zamierzam kupić, w grafiku zrobi się naprawdę tłoczno, a dla samych exów MS subskrypcji raczej nie wykupię.

Plusa opłacam tylko dla brata, bo abonament można dzielić na dwa konta. Online praktycznie nie gram.
0 kudosguy_fawkes   @   16:49, 25.06.2020
Ja akurat nie kupuję gier na premierę, bo ich nie sprzedaję później i byłby to drogi biznes. A MS momentami wręcz wciskało graczom Game Passa, rozdając za parę zł. Poza tym i bez tego mam ogromny backlog - na regale stoi już kilka pozycji w folii, kiedyś coś nie do pomyślenia u mnie...
Dodaj Odpowiedź