Amnesia: A Machine for Pigs: Niestety mimo inaczej zwiastującego początku, Machine for Pigs nie oferuje aż tylu możliwości, co pierwsza Amnesia. Zupełnie brakło konieczność odnajdywania źródeł światła czy „paliwa” do lampy, zlikwidowano też ekwipunek, czy przesadnie zniwelowano występowanie zagadek logicznych. Maszyna dla Świń zmusza nas do prostego przerzucania przełączników i przekładania niektórych obiektów. Przemy głównie przed siebie i okazyjnie mijamy napotykane bestie. Rozgrywka jest niestety dość mało zróżnicowana, na czym cierpi sama produkcja.

Outlast: Tutaj sprawa wygląda trochę lepiej niż w Maszynie dla Świń, ale także można wskazać w tej kwestii minusy. Kilka smaczków, w postaci kamery noktowizyjnej i skradania (czy chowania się przed stworami do szafek) jest, w końcu czekają nas też bardziej dynamiczne ucieczki i „rajdy”, ale z drugiej strony, kompletnie zabrakło zagadek logicznych, nawet tak małych, jak w Machine for Pigs. Przydałoby się, żeby Outlast było troszkę większym wyzwaniem dla umysłu.