Na początku jedynki Wiedźmina w Kaer Morhen, (chyba Eskel) mówi nam dokładnie jak to jest z tą mutacją, jakie są jej plusy, i jak to jesteśmy po niej OP, ceną jest całkowita sterylność.
Dokładnie. Jednym ze skutków ubocznych mutacji wiedźmińskich jest bezpłodność. Jedyne "geralciątka" jakie mogą się błąkać po świecie to Alvin i Ciri (jeśli zostanie wprowadzona do świata gry).
A przypadkiem nie jest tak, że Yennefer ( podobnie jak Gerlat ) straciła pamięć i siedzi w Nilffgardzie? Wyniika z to z rozmowy z Letho i Shealą ( jak ją uratujemy ). Co do Alvina to nie rozumiem czemu miałby być w trójce skoro nie żyje? W książkach Ciri jest w zupełnie innym wymiarze ( razem z królem Arturem o ile ogarnąłem ) a magii się wyrzekła, CDred musiałoby nieźle w fabule namieszać żeby ją przywrócić.
Co do Alvina to nie rozumiem czemu miałby być w trójce skoro nie żyje?
Nie miałem na myśli, że może się pojawić w trójce, tylko że on i Ciri to jedyne dzieci (no powiedzmy, ona już by pewno była dorosła ) które mają cokolwiek wspólnego z Geraltem. Poza tym spoiler do pierwszego "Wiedźmina"
nie jest do końca pewne, czy Alvin nie żyje. Poszlaki wskazują, że Jakub de Aldersberg i Alvin to ta sama osoba, ale czy aby na pewno? Niech każdy sam sobie zinterpretuje epilog "Wiedźmina", bo nie jest to do końca jasne.
Daerdin //grupa MiastoGier.pl » [ Junior Community Manager ]0 kudos
Cytat: pawelecki96 Nie miałem na myśli, że może się pojawić w trójce, tylko że on i Ciri to jedyne dzieci (no powiedzmy, ona już by pewno była dorosła ) które mają cokolwiek wspólnego z Geraltem. Poza tym <a href="javascript:void(0)" onclick="ukryj_7('spoiler do pierwszego " wiedźmina"')"=""><span id="ukryjText7">spoiler do pierwszego "Wiedźmina"</span></a>
Jeśli Alvin faktycznie był Jakubem de Aldersbegiem, to właśnie w takim wypadku powinien nie żyć W końcu Wielkiego Mistrza Zakonu Geralt zabija na końcu gry.
Jeśli Alvin i Jakub to ta sama osoba to oczywiście chłopak nie żyje, ale chodzi mi o to, że nie do końca jest to jasne. Są poszlaki wskazujące, jakoby Alvin był młodszym wcieleniem Jakuba, ale to tylko poszlaki, nic pewnego. Równie dobrze Alvin może chodzić sobie po świecie i nabijać się z tych, którzy go biorą za trupa