BioShock: The Collection (Xbox One) - okladka

BioShock: The Collection (Xbox One)

Premiera:
13 września 2016
Premiera PL:
16 września 2016
Platformy:
Gatunek:
Strzelanka / Akcja
Język:
Producent:
Wydawca:
Dystrybutor:
Strona:

ObserwujMam (4)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Opis BioShock: The Collection (Xbox One)
Dirian @ 15:20 30.06.2016
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Śr. długość gry: 11h 31min

+ czaswięcej

BioShock: The Collection to zbiorcze wydanie gier z serii BioShock, przynoszące ulepszoną oprawę wizualną dla pierwszej oraz drugiej odsłony serii.

W ramach BioShock: The Collection otrzymujemy BioShock wraz z dodatkowym poziomem Museum of Orphaned Concepts i wyzwaniami Challenge Rooms, BioShock 2 z dodatkami Minerva’s Den i Protetor Trials, a także BioShock Infinite z rozszerzeniami Burial at the Sea (oba epizody), Clash in the Clouds i Columbia’s Finest. Ponadto komplet zawiera niepublikowane dotąd nagranie od twórców serii - Imagining BioShock - z komentarzem samego Kena Levine'a, autora cyklu.

W ramach BioShock: The Collection odświeżona została oprawa wizualna pierwszej oraz drugiej części. Rozdzielczość została znacznie podbita, a także zaoferowano ostrzejsze i bardziej szczegółowe tekstury. Usprawniono również oświetlenie i zadbano o większą ilość szczegółów w niektórych etapach. BioShock Infinite oferowane jest w oryginalnej formie znanej z wydanego w 2013 roku na PC pierwowzoru.

BioShock: Infinte dostępne jest w niezmienionej formie.

PEGI: Od 18 latZawiera przemocZawiera mocny językZawiera treści związane z hazardem
Screeny z BioShock: The Collection (Xbox One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosguy_fawkes   @   20:49, 16.10.2023
Pewnego dnia naszła mnie straszna ochota na powtórne odwiedzenie Rapture, które lata temu tak nagle pokochałem. Upolowałem na wyprzedaży The Collection, odpaliłem i... wsiąknąłem ponownie, bo stylistyka, klimat i muzyka są tutaj wręcz ponadczasowe. Niestety, jakość remastera pozostawia trochę do życzenia - dwukrotnie mi się zawiesił, minigierkę z hakowaniem, fantastyczną pipe manię niepotrzebnie udziwniono, a grafika, zwłaszcza oświetlenie, mogłaby się doczekać większych szlifów.

Po latach wyszło też to, na co kiedyś nie zwracałem uwagi - sztuczność animacji NPC-ów, którzy nijak reagowali na to, co robi gracz, po prostu robiąc to, do czego ich zaprogramowano; jednakże ma się z nimi kontakt ledwo kilka razy na przestrzeni całej kampanii, więc to aż tak nie boli. No i z ostatnią walką już nic nie dało się zrobić, musiała niestety pozostać równie słaba, co ponad dekadę temu. Być może za jakiś czas odpalę dwójkę, ale obecnie zdecydowanie muszę przegryźć to czymś innym.