Poradnik do Hitman: Blood Money (PC)
Jest 17 luty 2005, szczegóły następnej misji przyniósł jakiś kurier. Ponieważ zauważyłem, że jest to czerwony kod, nie mogłem ryzykować. Zwabiłem go do środka i zastrzeliłem. Okazało się, że nie musiałem czekać zbyt długo, bowiem moim celem był syn Muldoona, Buddy który przejął po ojcu interes. Związał się z córką wpływowego biznesmena, Johna Le Blanca. To właśnie na przyjęciu weselnym, muszę pozbyć się tych dwóch gagatków. Mam jeszcze jedno zadanie, muszę ochronić córkę Le Blanca. Na misję biorę tylko wyposażenie standardowe.
Misja: Póki śmierć nas nie rozłączy
Cel: Buddy Muldoon
John Le Blanc
Ochronić Margaux Le Blanc
Lokacja: Rezydencja
Ekwipunek: Wyposażenie Standardowe
Na misję dostałem się łodzią. Kiedy znalazłem się na molo, postanowiłem iść w kierunku rezydencji. Idąc sobie spacerem, po lewej stronie zauważyłem mocno nawalonego gościa, który wchodził do rozwalonego budynku. Poszedłem za nim i kiedy był już niewidoczny, podałem mu środek usypiający.
Przebrałem się za niego, wziąłem zaproszenie oraz rewolwer. Takiego jeszcze nie miałem w swojej kolekcji. Teraz śmiało przeszedłem obok tańczącej grupy, zwracając uwagę na kobiece ciała. Wszedłem frontowymi drzwiami i poszedłem na wprost. Po prawej stronie była kuchnia, z której kelner wynosił drinki. Odczekałem chwilę i naglę zauważyłem, że przez kuchnię przechodził ksiądz. Poszedłem za nim, a kiedy był już w pokoju i popijał sobie mszalne wino, podałem mu środek usypiający.
Przebrałem się za niego, a jego ciało ukryłem w szafie. Teraz skierowałem się na drugą stronę domu i zobaczyłem ołtarz. Z podwórka poszedłem w lewo i natrafiłem na domki ze strażą. Za nimi mieściły się groby rodziny, nad którymi akurat stał Le Blanc. Podszedłem po cichu i wepchnąłem go do środka.
Wróciłem do kuchni i stanąłem koło tortu. Ponieważ wiedziałem, że Buddy to łakomczuch, czekałem aż podejdzie do tortu i zacznie go podjadać. Wtedy wbiłem mu strzykawkę z trucizną, a jego ciało szybko schowałem do skrzyni.
Wyszedłem przed dom i użyłem dzwonka, żeby dać sygnał ślubu. Uwaga wszystkich ludzi była skierowana na uroczystość, a ja tym czasem wróciłem do szopy, przebrałem się w swój garnitur i spokojnie opuściłem miejsce misji łodzią, którą na nią przyjechałem.
Po tej misji nieszczęśliwa była tylko Margaux, która straciła ojca i męża. Ja przywiozłem sobie nowy rewolwer do kolekcji oraz nieco kasy. Teraz czeka mnie spora inwestycja. Kupiłem wszystko co mogłem do karabinu snajperskiego W2000. Walizkę zakupiłem sobie wcześniej. Tak więc, siedzę i czekam na kolejne zadanie.poprzedni rozdziałnastępny rozdział
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler