Pierwsza recenzja Watch_Dogs już jest i nieco studzi zapał
W sieci pojawiła się pierwsza recenzja Watch_Dogs. Tekst został opublikowany najwyraźniej przedwcześnie i bez wiedzy Ubisoftu (pozostałe redakcje czekają na minięcie embargo), ale nam to rzecz jasna nie przeszkadza, bo dowiadujemy się kilku szczegółów.
Dirian @ 18.05.2014, 15:51
Chwalmy Słońce!
Adam "Dirian" Weber
pc, ps3, xbox 360, wiiu, ps4, xbox one
W sieci pojawiła się pierwsza recenzja Watch_Dogs. Tekst został opublikowany najwyraźniej przedwcześnie i bez wiedzy Ubisoftu (pozostałe redakcje czekają na minięcie embargo), ale nam to rzecz jasna nie przeszkadza, bo dowiadujemy się kilku szczegółów.
Recenzja pojawiła się na łamach portalu wccftech.com, dotyczy wersji dedykowanej konsoli Xbox One, a autor ocenił grę na 7.2/10. Nie jest to więc szczególnie satysfakcjonująca nota, jak na jeden z najbardziej wyczekiwanych tytułów ostatnich miesięcy, prawda? Co nie wypaliło?
Zawodzić ma przede wszystkim tryb sieciowy, który jest do bólu powtarzalny i zwyczajnie nudny. Ubisoft stosuje ponadto nie do końca logiczny system, który karze graczy przełączających grę z trybu online do offline. Tracą oni bowiem zdobyte punkty doświadczenia i zainwestowane umiejętności. Jak sugeruje na naszym forum użytkownik J3DAJ, miałoby to być zabezpieczenie przed trollami, którzy będą próbowali wejść do świata innych graczy i niszczyć im rozgrywkę, a następnie chować się w trybie offline. Brzmi to sensownie, ale co w przypadku, gdy stracimy połączenie z serwerami?
Autor tekstu potwierdza ponadto, że Watch_Dogs wygląda znacznie gorzej, niż w czerwcu 2012, kiedy to francuski wydawca pokazywał wczesną wersję swojego dzieła na targach E3. Gra dość przeciętnie prezentuje się przede wszystkim w dzień, gdzie przypomina GTA V, tytułu z zeszłej generacji konsol. Być może jednak wersja na PC wypadnie pod tym względem lepiej.
Tytuł posiada jednak także mocne plusy. Przede wszystkim oferuje dość długi i zadowalający wątek fabularny dla pojedynczego gracza. Misje, jak i rozgrywka w trybie single-player zostały zaprojektowane z głową, a gra przynosi sporo ciekawych zadań pobocznych. Jest tu garść akcentów humorystycznych, dodatkowo poprawiających odbiór trybu kampanii.
To dopiero pierwsza recenzja, więc ciężko na ten moment wyciągać ostateczne wnioski. Zdaje się jednak, że potwierdziły się obawy z ostatnich miesięcy - graficznie dzieło Ubisoftu nie powala, a także nie jest czymś, co wyznaczy nowe standardy na rynku gier sandboksowych. Rewolucji więc nie ma, ale już za kilka dni do naszych czytników powinna trafić po prostu dobra, albo i bardzo dobra produkcja akcji z otwartym światem. My tytuł także zrecenzujemy, a stosownego tekstu spodziewajcie się w przyszłym tygodniu.
Korzystając z okazji, poniżej obejrzycie świeże nagranie z wersji na PlayStation 4.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler