Take-Two nie chce rokrocznych premier GTA
Większość firm decyduje się na to, aby swoje największe hity wydawać rokrocznie, powiększając w ten sposób potencjalne przychody.
bigboy177 @ 18.02.2014, 13:42
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
Marcin "bigboy177" Trela
pc, ps3, xbox 360
Większość firm decyduje się na to, aby swoje największe hity wydawać rokrocznie, powiększając w ten sposób potencjalne przychody. Tak czyni Ubisoft z serią Assassin's Creed, tak czyni Electronic Arts z Battlefield i tak samo robi Activision z Call of Duty. Wyniki takiego zabiegu są dyskusyjne. Czasem faktycznie przynoszą pożądane rezultaty, ale często potrafią też błyskawicznie uśmiercić markę ze względu na zmęczenie materiału. Przykładem niechaj będzie tutaj Guitar Hero. Take-Two nie zamierza popełnić takiego błędu i dlatego nie ma zamiaru wydawać kolejnych odsłon Grand Theft Auto każdego roku, zamiast tego firma skupi się na kilku innych strategiach.
"To wspaniałe, że konsumenci czekają na nasze gry tak samo, jak na kolejne odsłony Jamesa Bonda. Naszym celem jest tworzenie trwałych marek" - powiedział Strauss Zelnick, szef Take-Two, w rozmowie z ekipą MCV.
"Kilka lat temu wydawaliśmy grę, sprzedawałaby się, a następnie zaczęlibyśmy wydawać reedycje. Dzisiaj publikujemy tytuł i często - nie zawsze - udostępniamy DLC. Rozmawialiśmy na temat ciągłego wydawania pieniędzy przez konsumentów, gdzie fani mogą być bardziej zaangażowani w zabawę i sprzedawać pieniądze regularnie".
"GTA V sprzedaliśmy 32.5 miliona egzemplarzy, co jest wyjątkowe. 70 procent osób, które grały w GTA V będąc podłączonymi do sieci, zagrało też w GTA Online, które jest doświadczeniem free-to-play. Ciągłe zakupy, dokonywane w GTA Online, odpowiadały za prawię połowę naszych cyfrowych przychodów w kwartale. Ludzie zatem chcą być zaangażowani i głosują portfelami".
Można zatem bez problemu wywnioskować, że w najbliższym czasie mamy się przygotować na więcej dodatków oraz moduły free-to-play, które będą bezustannie rozwijane, pozyskując kolejne rzesze graczy. Czy w tym tkwi przyszłość branży? Najpewniej tak, ale wydaje mi się, że najlepiej sprawdzają się tutaj hybrydy, w którym mamy zarówno fizyczny produkt, oferujący kampanię singlową, jak i projekt cyfrowy, dedykowany rozgrywkom sieciowym.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler