Główny bohater Assassin's Creed IV to przeciwieństwo Connora z Assassin's Creed III
Osoby, które grały w poprzednią odsłonę serii Assassin's Creed, powinny pamiętać, że główny bohater był typem dość dziwnym - pełnym konfliktów, bez jasnego celu w swym życiu i mało charyzmatycznym.
bigboy177 @ 09.07.2013, 11:33
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
Marcin "bigboy177" Trela
pc, ps3, xbox 360, wiiu, ps4, xbox one
Osoby, które grały w poprzednią odsłonę serii Assassin's Creed, powinny pamiętać, że główny bohater był typem dość dziwnym - pełnym konfliktów, bez jasnego celu w swym życiu i mało charyzmatycznym. Próbuje walczyć o swoje ideologie, ale nie do końca prowadzi go to tam, gdzie by chciał. Główny protagonista Assassin's Creed IV - Edward Kenway - będzie zupełnie inny. Jak na pirata przystało, nie będzie mu zależało na ideologii, walce o dobre imię dam itd., dla niego najważniejsze okaże się coś innego - pieniądze. Można rzec, że jest on przeciwnością Connora.
"Edward to prawie przeciwieństwo Connora" - napisał główny scenarzysta gry - Darby McDevitt - na blogu Ubisoftu.
"Connor jest na początku idealistą, a doświadczenia, które przeżywa w trakcie Assassin's Creed III wykrzywiają jego pogląd na świat. Robi wiele rzeczy, które wydają mu się słuszne, ale finalnie nie wychodzą tak, jak powinny."
W przypadku Edwarda Kenwaya, jest odwrotnie:
"Zacząłem z facetem, który jest od początku pokrzywiony. Jest cyniczny. Myśli tylko o sobie. Jest w związku pełnym problemów. Jest skłócony ze swoją żoną. Chce udowodnić, że jest mężczyzną godnym jej miłości, a zatem rusza do Zachodnich Indii, aby stać się handlowcem, ale nic nie idzie po jego myśli i ostatecznie zostaje piratem."
"Przeskakuje też pomiędzy Assassynami i Templariuszami przez pewien czas, próbując znaleźć coś, co nada sens jego życiu. Na początku ma tylko samolubne cele, ale doświadczenia powoli nakierowują go na to, co na prawdę jest ważne w życiu, a co nie."
Zapowiada się całkiem ciekawie, prawda? Chociaż z drugiej strony, czy Ezio nie był pod wieloma względami podobny? Tak, czy tak, mam nadzieję, że tym razem będzie wystarczająco dużo assassyna w assassynie, bo Connor jednak nie był wyjątkowo intrygującą postacią. Przekonamy się zresztą po premierze, zaplanowanej na końcówkę tego roku. Assassin’s Creed 4: Black Flag trafi wówczas na konsole obecnej i następnej generacji, jak również na komputery PC.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler