Square Enix wini Stany Zjednoczone za słabą sprzedaż swoich ''zachodnich'' produkcji

Najpierw drobne wyjaśnienie. Pisząc "zachodnie" gry w tytule mam na myśli produkcje wydawane przez Square Enix, a tworzone przez ekipy nie pracujące w Kraju Kwitnącej Wiśni.

@ 09.04.2013, 12:06
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps3, xbox 360, ds3, wiiu


Najpierw drobne wyjaśnienie. Pisząc "zachodnie" gry w tytule mam na myśli produkcje wydawane przez Square Enix, a tworzone przez ekipy nie pracujące w Kraju Kwitnącej Wiśni. Są to zatem przede wszystkim marki należące niegdyś do słynnego Eidos.

Square Enix w ciągu ostatnich kilku lat wydał m.in. Deus Ex: Bunt Ludzkości, nowego Tomb Raidera, jak również Hitman: Rozgrzeszenie. Korporacja liczyła na to, że znane na zachodzie serie pozwolą jej wygenerować dodatkowy zysk i zróżnicować posiadane portfolio. W ogólnym rozrachunku niestety nie wszystko poszło tak, jakby sobie tego życzyli włodarze. Przyczyn natomiast doszukują się w rynku amerykańskim, który nie jest już tak chłonny, jak niegdyś.

Square Enix wini Stany Zjednoczone za słabą sprzedaż swoich ''zachodnich'' produkcji

Podczas spotkania z inwestorami szefostwo Square Enix zdradziło nieco konkretów na temat zeszłorocznych poczynań firmy. Na pierwszy plan wysunęły się oczywiście finanse, które, jak się okazuje, są niższe od zakładanych. Wstępne przewidywania sprzedaży oscylowały w granicach 94.5 miliarda jenów, natomiast wynik finalny jest o 7.5 miliarda jenów niższy, zatrzymując się na poziomie 87 miliardów. Po przeliczeniu na walutę amerykańską wychodzi, że korporacja zarobiła mniej o 75.5 miliona dolarów, co na pewno nie jest dla niej bez znaczenia. Najwięcej udało się osiągnąć w rynku gier HD, albowiem 53 miliardy jenów. Drugie miejsce zajmują tytuły socjalne i inne - 23 miliardy jenów, a ostatnia pozycja to MMO - 11 miliardów jenów.

Wydaje się to wszystko całkiem w porządku, niemniej ,ze względu na niższy od przewidywanego obrót, firma będzie zmuszona do cięć. Co jest natomiast przyczyną takiego obrotu spraw? Jak wyjaśniają włodarze, podstawowym czynnikiem jest niższa sprzedaż trzech gier: Sleeping Dogs, Hitman: Rozgrzeszenie oraz Tomb Raider. Pierwsza miała znaleźć około 2.5 miliona nabywców (w USA i w Europie), druga około 5 milionów, trzecia w granicach 5-6 milionów. Nie zdradzono niestety ile egzemplarzy faktycznie zostało opchniętych, a sytuację tak oto komentuje Yoichi Wada, szef firmy.

"Poświęciliśmy naprawdę dużo środków i uwagi na to, by doszlifować wszystkie gry, otrzymały one bardzo wysokie noty, niemniej jesteśmy bardzo zawiedzeni tym, że oceny nie przełożyły się na sprzedaż. To tutaj widzimy największą różnicę pomiędzy inwestycją, a zwrotem. Spora część różnicy prognozowanych przychodów wynika właśnie ze sprzedaży gier HD."

"Rynek europejski jest generalnie stabilny, aczkolwiek najbardziej dotknął nas spadek sprzedaży w Ameryce Północnej. Chodzi nie tylko o to, że popyt nie był zbyt wysoki, ale jednocześnie o to, że doszły dodatkowe koszta w naszych kanałach dystrybucyjnych, takie jak ochrona cen oraz rabaty, co istotnie zmniejszyło nasze zyski."

Square Enix wini Stany Zjednoczone za słabą sprzedaż swoich ''zachodnich'' produkcji

No tak, w USA przecież nie mogą kupować gier w cenach ogólnoświatowych, tylko wszystko musi być kilkadziesiąt procent tańsze. Do tego dochodzą układy i układziki, których Square Enix zapewne nie posiada na takim samym poziomie, jak chociażby Activision i problem gotowy.

Mimo to, Wada stwierdza, że "pewien sukces udało im się osiągnąć", ale model produkcyjny i sprzedażowy Square Enix jest "przestarzały", co natomiast sprawiło, że sprzedaż była "niższa, niż przewidywano".

Co ciekawe, nie tylko to jest odpowiedzialne za słabsze wyniki finansowe. Yoichi Wada przyznaje, że był to rok, w którym nie opublikowali żadnej typowo japońskiej produkcji. Dodatkowo, spore sumy pieniędzy pochłonął proces dewelopingu, dedykowanego konsoli Nintendo WiiU, Dragon Quest 10, a premiera odbyła się zbyt blisko końca roku fiskalnego. Wszystko to złożyło się razem, dając słabsze wyniki od tych, które prognozowano.

Na szczęście wydawca miał też powód do dumy. Wada pochwalił się bowiem, że coraz więcej przychodów firma notuje ze sprzedaży oraz utrzymywania gier mobilnych i socjalnych. Co istotne, regularnie idą one w górę, a w związku z tym jest postęp.

"Mimo że wciąż musimy opracować jakiś wspaniały tytuł, który wywróci całą branżę do góry nogami, jesteśmy zadowoleni z niezwykle mocnego wzrostu w tym segmencie."

Square Enix wini Stany Zjednoczone za słabą sprzedaż swoich ''zachodnich'' produkcji

Na tym jednak dobre informacje się kończą, albowiem Square Enix, aby być konkurencyjnym musi poczynić kilka cięć. Część tytułów tworzonych przez japońskie studia została anulowanych, inne wstrzymano; zamknięto oddział w USA, specjalizujący się grami dla smartfonów oraz niedzielnych graczy; zlikwidowano też garść projektów w Europie - nie wyjawiając niestety o co konkretnie mogło chodzić. Wszystko to sprawi, że korporacji uda się zaoszczędzić kilka, a może kilkanaście miliardów jenów.

Odpowiedzialność za obecny stan firmy wziął na siebie Wada, rezygnując z roli CEO i wybierając swojego następcę. Został nim Yosuke Matsuda, to on będzie odpowiedzialny za prowadzenie korporacji ku lepszej przyszłości. Co to oznacza? Przekonamy się w najbliższych miesiącach/latach.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   12:53, 09.04.2013
Moim zdaniem oni po prostu za dużo liczą i za dużo wymagają. No i nie wiadomo jak wpłynie zamknięcie studia w USA na ogólne wydawanie gier w tym kraju jak i w Europie.
0 kudosFestus_   @   21:28, 09.04.2013
Już trochę informacji na ten temat było - i ponownie uważam, ze za duże mają oczekiwania, w tym problem. Tyle.
0 kudosgregory16mix   @   23:34, 09.04.2013
Fox ma rację. Być może popełniono błędy przy szacowaniu zysków. Z drugiej strony to uprzywilejowanie USA też mi w smak nie jest, bo z jakiej okazji mają lepiej... Ech wszystko oparte na znajomościach i kasie...
0 kudosKreTsky   @   00:41, 10.04.2013
Mnie ciekawia faktyczne liczby sprzedanych egzemplarzy wspomianych wyzej gier. Cos mi sie wyaje ze to tylko zrzucanie winy na te tytuly. Moim zdaniem nie maja powodow do narzekan. Mamy w koncu recesje i caly swiat juz nie przeznacza tyle pieniedzy na rozrywke co wczesniej.
0 kudosdenilson   @   17:20, 11.04.2013
Za bardzo liczyli na łatwy zysk. Myślą, że jak mają w swojej ofercie mocarne gry to od razu manna z nieba będzie lecieć jak woda w wodospadzie Iguacu. Obecnie nie ma co za bardzo liczyć na wielkie zyski bo jednak świat jeszcze znajduje się w kryzysie.
Dodaj Odpowiedź