Jest to raczej dobra nowina - Max Payne 3 w wersji PeCetowej będzie pozbawiony usługi Games for Windows LIVE.
Materdea @ 12.05.2012, 11:18
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨💻
pc
Jest to raczej dobra nowina - Max Payne 3 w wersji PeCetowej będzie pozbawiony usługi Games for Windows LIVE. Tym samym nowy Max podpięty zostaje już tylko do jednej "społecznościówki" - Rockstar Games Social Club.
Jest to autorski program opracowany przez samego dewelopera, który w swojej historii nie sprawiał tylu problemów co GfWL.
"Nie, Max Payne 3 na PC nie będzie korzystał z Games for Windows Live."
Informację o braku w "blaszakowej" edycji Max Payne 3Games for Windows LIVE poinformował R■ na swoim Twitterze. Co niezmiernie ucieszyło fanów - z pewnością pamiętacie oprotestowaną decyzjęFrom Software o zaimplementowaniu usługi Microsoftu do Dark Souls. Producenci m.in. GTA IV są zapobiegliwi i ustrzegli się przed takimi działaniami fanów.
Oprócz tego Rockstar potwierdził ciekawą rzecz z tym związaną - klany, które możemy utworzyć w RGSC będą cross-platformowe! Chodzi o to, że niezależnie od posiadanej platformy, każdy zainteresowany będzie miał możliwość dołączenia do jednego gangu. Ekipy już można formować!
Premiera Max Payne 3 przewidziana została na 18 maja w wersjach konsolowych i 1 czerwca na PC.
Max Payne 3 to trzecia z kolei okazja na to, się wcielić w rolę twardego detektywna Maxa Payne'a, który po stracie swojej ukochanej rodziny poprzysięga zemstę przestępcze...
Ja akurat mam Gacka z GamersGate, więc tam nie jest tak źle. Tylko patrzeć, jak EA wprowadzi swoje acziki, skoro już sprzedaje gry innych deweloperów w swoim sklepie. Najlepiej by było, gdyby istniał tylko jeden system wspólny dla wszystkich gier. To jednak nierealne...
UP: Tak, to cały czas mam na uwadze. Od tej strony unifikacja gier konsolowych jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Tutaj jednak chodzi o PC. Niby jest super, bo mnogość elektronicznych sklepów i systemów dystrybucji sprawia, że jest sporo okazji cenowych, ale z drugiej strony trzeba instalować coraz to nowe programy, bo rynek strasznie się rozdrabnia. Poza GfWL i Steam acziki oferuje także UPlay, lecz o ile te dwa pierwsze są w jakiś sposób powiązane z wydaniami gier na konsole (te same osiągnięcia), o tyle platforma Ubisoftu to jedno wielkie dziwactwo.Do tego dochodzi wspomniany Origin, który z pewnością zyska podobną funkcjonalność, a przyszłość przyniesie jeszcze więcej takich rozwiązań, że już nie wspomnę o programach do samego pobierania.
Dlatego ja staram się żadnych "śmieci" nie instalować. Po co acziki na PC, skoro na dobrą sprawę swoimi osiągnięciami nie można się pochwalić w jednym miejscu? Jeśli na Xboksie mam 2 tysięce punktów, to idzie ocenić, że grałem bardzo mało. Jeśli na Steamie mam tylko 2 tysiące punktów (tam też są punkty?), to nie idzie rzetelnie ocenić ile gram, bo mogę mieć 50 tysięcy na GfWL. Cała idea aczików na PC umarła zanim się urodziła.
Na Steamie nie ma punktów. Są tylko informacje ile ich masz na ile możliwych w danej grze oraz możliwość porównania ze znajomymi czy globalnym rankingiem. Nie przekłada się to jednak na miarodajną informację o tym, ile ktoś gra.
Pewnym rozwiązaniem jest Xfire, który ładnie zlicza godziny spędzone na graniu w jednym miejscu. Niestety, nie ma profili do wszystkiego, zwłaszcza do indyków.
Lepszą podejście zebrania wszystkiego w jednym miejscu stanowi Raptr, który podaje naprawdę rozbudowane statystyki - nie tylko czas, lecz także wyliczoną na podstawie średniej ilości godzin i zdobytych osiągnięć ocenę Twoich postępów w danej grze - od Amatora do Elity. Co więcej, gromadzi w jednym miejscu acziki i to nie tylko ze Steam, lecz również GfWL, XBL i SEN. To naprawdę świetna próba pogodzenia wszystkiego.
I dzięki Bogu, że zrezygnowali z GfWL! Ile ja się przy tym namęczyłem (GTA IV) to nie sposób opisać. Niestety ta platforma to według mnie jedno wielkie nieporozumienie. Tyle ode mnie
Cytat: oskarsom Z dobrodziejstw To żeś Mater pojechał
Trzeba pobudzić czytelników do komentowania.
Kurczę, widzę tutaj mnóstwo negatywnych opinii, ale ja nie potrafię dostrzec tych bardzo złych stron GfWL. Albo jestem dzieckiem szczęścia, bo nie uświadczyłem problemów z tą usługą, albo po prostu nie jest ona tak zła. No nie mam pojęcia, naprawdę.
Jak najbardziej pozytywna wieść, bo moje walki z GfWL to już legenda. 
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler