BioShock: Infinite najtrudniejszym FPS'em obecnej generacji?

Seria Bioshock nigdy nie należała do prostych produkcji. Konieczność walki o przetrwanie w niegościnnym Rapture przeszła do historii wirtualnej rozrywki.

@ 20.01.2012, 08:47
Bartek "bat2008kam"
pc, ps3, xbox 360


Seria Bioshock nigdy nie należała do prostych produkcji. Konieczność walki o przetrwanie w niegościnnym Rapture przeszła do historii wirtualnej rozrywki. Tym bardziej cieszy fakt, że równie wielkim wyzwaniem będzie dla nas zwiedzanie Columbii – lewitującego miasta, pełnego niebezpieczeństw oraz czyhających na nas wyborów moralnych.

Twórcy gry, studio Irrational Games, ujawnili nowy tryb, jaki będzie dostępny dla wszystkich posiadaczy BioShock: Infinite. 1999 Mode znacząco zmodyfikuje przebieg rozgrywki, sprawiając, że stanie się ona o wiele bardziej wymagająca, niezależnie od poziomu trudności, na jakim zdecydujemy się grać.

BioShock: Infinite najtrudniejszym FPS'em obecnej generacji?

Począwszy od braku amunicji, na możliwości przedwczesnej śmierci kończąc – najnowszy tytuł Kena Levine’a (dla niewtajemniczonych - szefa ekipy Irrational oraz jednego z największych wizjonerów naszej branży) da nam się poważnie we znaki. Oto, co czeka na wszystkich graczy, którzy zdecydują się uruchomić tryb 1999 Mode:

- odpowiedniki Komór Witalnych nie będą nam służyły w nieskończoność – brak środków niezbędnych na odzyskanie zdrowia sprawi, że na ekranie pojawi się słynne ,,Game Over’’;
- zapomnijcie o rzezi za pomocą wielkiego karabinu, z którego będą wylatywać tysiące pocisków na minutę. Amunicji będzie niewiele, co zmusi nas nie tylko do oszczędzania, ale także precyzji w wykańczaniu przeciwników – każdy zmarnowany nabój odczujemy w późniejszych etapach rozgrywki;
- lekarstw jest na tyle mało, iż nie ma sensu wdawać się w bezpośrednią konfrontację z oponentami – znacznie lepszym rozwiązaniem będzie wykorzystywanie otoczenia lub walka z dużej odległości;
- wzorem serii Fallout, nasza postać nie będzie mogła zostać specjalistą w każdej dziedzinie – wybierając określone zdolności, musimy liczyć się z tym, że raz podjętego wyboru nie będzie się już dało cofnąć. Sprawia to, że rozwój bohatera będziemy musieli dostosować do naszego stylu grania. Wybierając specjalizacje, które nam się do niczego nie przydadzą, automatycznie podpiszemy na siebie wyrok śmierci – wszak Columbia to miejsce równie niebezpieczne, co Podwodne Miasto.

I co Wy na to? Moim zdaniem powyższe rewelacje to przyjemny ukłon w stronę starszych i nieco bardziej wymagających fanów gier. Dzięki owej opcji, każdy dostosuje poziom trudności do swych prywatnych preferencji.

BioShock: Infinite najtrudniejszym FPS'em obecnej generacji?

Sprawdź także:
BioShock: Infinite

BioShock: Infinite

Premiera: 26 marca 2013
PC, PS3, XBOX 360

Rapture. Miejsce wymarzone dla szaleńców i geniuszy. Gdzie moralność jest pojęciem równie obcym jak światło słoneczne. Miejsce, które udowodniło, że piekło wcale nie musi...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosAndziorka   @   10:40, 20.01.2012
Ja jestem jak najbardziej za. Nie lubię zbyt lekkich gier, które kończy się ziewając. Chcę już Infinite!Szczęśliwy
0 kudosCountCrowley   @   10:51, 20.01.2012
hehe, tak jak napisal Ravnarr raczej tez bede grac by czerpac frajde z rozgrywki Uśmiech czyli pewnie bede gral na normal/hard.
Czasy braku save'ow, frustracji i zaczynania poziomu od samego poczatku zamknalem wraz z koncem ery atarynki i gier typu Spiky Harold czy Henry's House Uśmiech
0 kudosRavnarr   @   10:55, 20.01.2012
Dobrze gada, dać mu wód... coli Szczęśliwy

Dobre jest to, że takie utrudnienia w grze są opcjonalne, a nie odgórnie narzucone, przez co każdy znajdzie coś dla siebie.
0 kudosAndziorka   @   11:02, 20.01.2012
Może, aż tak źle nie będzie :>
0 kudosraziel91   @   11:35, 20.01.2012
Podoba mi się taka opcja Szczęśliwy jeszcze gdyby były zwykłe apteczki... Miodzio Uśmiech W końcu jakiś FPS który nie prowadzi za rączkę w nieskończoność . Gdzie te czasy kiedy grając w coś miałeś wybór : albo pogłówkujesz albo giń dalej . Aż się łezka w oku kręci kiedy przypomnę sobie Devil May Cry 3 i jego poziom trudności ( fakt że to nie FPS ale dawał popalić) .
0 kudosdudek90r   @   11:39, 20.01.2012
Już nie mogę się doczekać gry Uśmiech A wiadomość jak dla mnie to jestem Za, lubię się troszkę pomęczyć przy grach Dumny
0 kudoszvarownik   @   12:15, 20.01.2012
Mi wystarczają wszelkie, hardy, insane'y, veterany, za stary jestem aż na takie utrudnieniaSzczęśliwy Mimo wszystko bardzo fajnie, że ktoś chce rzucić wyzwanie graczom
0 kudosPokora   @   13:50, 20.01.2012
Właśnie! To lubię ^ ^ Hardy i inne podobne to nie to, bo po prostu przeciwnicy są mocniejsi, a tutaj ukłon w stronę starszych FPSów... jak dla mnie powinno być więcej gier z tą opcją ^ ^ (Wyobrażam sobie Bulletstorm z leżącymi jak w Quake'u apteczkami ^^ - Za! )
0 kudosMicMus123456789   @   17:04, 20.01.2012
Tryb milutki nie ma co pewno skorzystam, ale też nie odmówię łatwiejszej rozgrywce Dumny
0 kudosIgI123   @   17:17, 20.01.2012
Phew, każda gra może mieć taką super-hiper-duper trudną opcję. Gdyby było tak hardkorowo bez włączania tegoż, to inna sprawa, wtedy dopiero można by powiedzieć że ma się do czynienia z produkcją wyłącznie masochistów.

Spróbuję tak pograć, ale nie wiem czy daleko zajdę. Dumny
0 kudosCountCrowley   @   17:31, 20.01.2012
Hehe, a mowiac o poziomach trudnosci, przypomnial mi sie dobry kawal:

Przychodzi facet do sklepu i mowi:
– Czy są jakieś trudne puzzle?
– Tak. Pustynia 500 kawalkow
– pffff...to na 5 min. Nic trudniejszego nie macie?
– Ocean, 1000.
– ziew...to na 10 minut
– Na 2500 czesci. Niebo noca. Prawdziwe wyzwanie!
– eee tam, latwizna. Nie takie rzeczy sie po pijaku ukladalo. To wszystko, co macie??
Zniecierpliwiony sprzedawca mega wku**** nie wytrzymał i mówi:
– Panie! Idz pan kur** do piekarni, kup pan bułke tarta i uloz sobie rogalika!!!
0 kudosguy_fawkes   @   22:56, 20.01.2012
Ja jestem pomiędzy zdaniem Rava, a chęcią podjęcia rzuconej rękawicy. Oczywiście lubię, gdy rozgrywka idzie mi bezproblemowo, ale tylko wtedy, gdy wymaga to ode mnie zatrzymania się na chwilę i pomyślenia nad dalszymi działaniami, by małymi krokami dojść do końca gry - dlatego strasznie spodobał mi się Resident Evil 4. Niemniej jednak nie chcę się także frustrować zanadto, dlatego też najpewniej przejdę grę jak zwykle, na normalu, bez korzystania z komór witalnych.
0 kudosPulu   @   10:25, 21.01.2012
Fajna opcja, napewno spróbuję czy rzeczywiście będzie tak trudno. Jeśli nie będę dawal rady, to ją wylączę i przejdę grę bez żadnych dodatkowych utrudnień. Później jeszcze pewnie będę próbowal przejść grę od nowa ale już w utrudnionej wersji.
0 kudosRacoon   @   12:59, 21.01.2012
Też jestem casualowcem, ale jeżeli chodzi o FPSy to lubię wyzwania ;)
0 kudosn242   @   10:03, 26.01.2012
widzę ze strony twórców mały ukłon w stronę ich wcześniejszego dzieła System Shock 2, w końcu 1999 MODE nie nazywa sie tak przez przypadek, 1999 to rok wydania SS2, a te "utrudnienia" które wprowadza były codziennością podczas gry w protoplastę BioShocka. milutko Uśmiech
Dodaj Odpowiedź