Rise of the Tomb Raider (XBOX One)

ObserwujMam (15)Gram (3)Ukończone (9)Kupię (4)

Rise of the Tomb Raider (XBOX One) - recenzja gry


@ 09.11.2015, 09:01
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Multiplayer, choć obecny w nieco innej formie, również został zaimplementowany. Deweloperzy postanowili kontynuować temat leaderboardów, kręcenia coraz wyższych wyników i modyfikowania sobie rozgrywki. Rise of the Tomb Raider oferuje wyzwania, pozwalające zmierzyć się w jednym z kilku trybów: opór ocalałych, atak na wynik i ponowne przejście rozdziału (również w wariancie elitarnym). Wszystkie różnią się od siebie tylko kilkoma elementami, jednak mają wspólny mianownik – walkę o jak najlepszy rezultat.

Niemałą rolę grają tu również wspomniane modyfikatory, które przybrały formę kart – kupimy je w wewnętrznym sklepie gry, a także otrzymamy w zamian za postępy w kampanii fabularnej. Karty dostępne są, oczywiście, w obu opcjach jako pakiety z elementami różnymi jakościowo. Im lepsze, tym droższe – złote, srebrne i brązowe.

Rodzimy dystrybutor, ponownie jak w przypadku poprzedniczki, postanowił kontynuować strategię pełnych polonizacji Tomb Raiderów – z całkiem niezłym skutkiem! W roli panny Croft znów słyszymy Karolinę Gorczycę, która – tak mi się wydaje – jest jeszcze lepsza niż w poprzedniej części. Z racji tego że podczas przygody nie mamy wielu okazji do porozmawiania sobie z tuzinami postaci niezależnych (jak w przypadku cyklu Uncharted), to te kilka najistotniejszych sylwetek prezentuje się i brzmi bardzo dobrze!

Nie ustrzeżono się jednak drobnych perturbacji, związanych z tym aspektem. Najpoważniejszą jest – bez wątpienia – rozjeżdżający się dźwięk z animacją ruchu poruszających się ust. Tzw. lip-sync w kilku miejscach wręcz straszy nieporadnością oraz ułomnością, co nie wpływa zbyt pozytywnie na odbiór przerywników filmowych.

Drugim, nieco mniej istotnym problemem, są powtarzające się głosy drugoplanowych postaci, takich jak szeregowi wojacy lub mieszkańcy geotermicznej doliny. Być może to już mój narząd słuchu zbzikował, ale mógłbym przysiąc, że czasami można usłyszeć tych samych aktorów dyskutujących w wielu miejscach na mapie, będących jednocześnie zupełnie innymi osobami.

Rise of the Tomb Raider odznacza się nie tylko świetną oprawą graficzną, w kontekście użytej do jej stworzenia technologii, ale również urzekającymi krajobrazami. Niektóre pejzaże, w szczególności podczas zimowych scenerii, potrafią zaprzeć dech w piersiach! Nie spotkałem się też z jakimikolwiek błędami, które w tytułach o znacznym rozmiarze potrafią być irytujące i nie zawsze wyłapywane przez testerów. Przez blisko 20 godzin mojej zabawy (do tej pory) żaden oponent się nie wykrzywił, żadna półka skalna nie okazała się zepsuta, powodując np. niechciany upadek, albo też wbiegnięcie w drzewo nie skutkowało dziwnym przeniknięciem przez nie. Gra jest naprawdę solidnie dopieszczona, co w dzisiejszych czasach jest rzadkością.

Po wielogodzinnej przygodzie na mroźnej Syberii w towarzystwie Lary Croft, Rise of the Tomb Raider można spuentować prostym hasłem – „nie zmienia się zwycięskiego składu”. Skoro formuła wykreowana przez studio Crystal Dynamics przy okazji restartu serii w 2013 roku sprawdziła się doskonale, nie było sensu budować wszystkiego na nowo. Oglądamy zatem niemal te same, wypróbowane i udoskonalone (ale tylko delikatnie) mechanizmy, z kompletnie nową fabułą oraz miejscem akcji. Gra wyszła doskonale, pozwalając mi bez reszty zatopić się w nowej ekspedycji Lary Croft. Jednak ostrzeżenie w stronę twórców – jeśli trzecia część będzie tak samo skrojona, formuła może się przejeść! I nie będzie już tak miło.


Długość gry wg redakcji:
16h
Długość gry wg czytelników:
17h 5min

oceny graczy
Genialna Grafika:
Nie tylko technologia jest tu świetna, ale również elementy artystyczne! Jest efektownie, to trzeba przyznać.
Świetny Dźwięk:
Soundtrack naprawdę trzyma poziom, choć różnie bywa z polską lokalizacją.
Genialna Grywalność:
W nowego Tomb Raidera chce się grać, chce się wykonywać poboczne zadania, chce się patrzeć, jak procentowy licznik idzie na sam szczyt - do setki.
Dobre Pomysł i założenia:
Idea jeszcze się sprawdza, ale przy kolejnych odsłonach może być gorzej.
Świetna Interakcja i fizyka:
Mnóstwo dodatkowych elementów i pobocznych aktywności.
Słowo na koniec:
Rise of the Tomb Raider studio Crystal Dynamics wykonało na bogato - to widać, czuć i słychać.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Rise of the Tomb Raider (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosUxon   @   11:15, 09.11.2015
Oby to przejedzenie formuły nastąpiło jak najszybciej. TR 13 nie ukończyłem, RotTR nawet nie zacznę, mam tylko romantyczną nadzieję i wiarę, że powstanie jeszcze kiedyś Tomb Raider, którego przechodzenie będzie sprawiało satysfakcję. Pozbawiony banałów, stanowiący wyzwanie dla głowy, nagradzający czujność i spostrzegawczość, posiadający poziomy zaprojektowane jak jedna, wielka łamigłówka.
Teraz jest to tylko kolejna, sztampowa gra akcji. A że wykonana z większym rozmachem i bardziej efektowna? Co to zmienia?
0 kudoswesolek87   @   12:15, 09.11.2015
Cytat: Uxon
Oby to przejedzenie formuły nastąpiło jak najszybciej...
Mądrze prawisz, Twój komentarz powinni wziąć sobie do serca deweloperzy. Uwierzyłem w Tomb Raidera po odsłonie z 2013 roku, ale faktem jest, że czegoś i tak brakuje...
0 kudosDirian   @   12:28, 09.11.2015
Tomb Raider w klasycznej formie już nie powróci, nie liczcie na to. Masowy odbiorca woli kino akcji, niż skomplikowane zagadki.
0 kudosjuve   @   12:49, 09.11.2015
Gra widać bardzo dopracowana i świetnie zrealizowana. Pewnie i gra się w to świetnie, ale niestety, z prawdziwym Tomb Raiderem to nie ma zbyt wiele wspólnego. Cieszę się, że Rise of the Tomb Raider zbiera tak wysokie noty, ale smutno mi, że nie zagram już nigdy w ''prawdziwą'' Larę Croft.

Swoją drogą Uxon, jeżeli Ci nie przeszkadza przekombinowany model sterowania, to polecam Tomb Raider: The Angel of Darkness, bo moim zdaniem to ostatni, prawdziwy TR Uśmiech
0 kudosUxon   @   13:37, 09.11.2015
@juve Wszystkie TR'y mam ograne od deski do deski do Underworld włącznie, niemniej rekomendacja bardzo dobra. Angel of Darkness miał świetny potencjał, ale przez wyścig z czasem gra została wydana w wersji wczesnej bety. Twórcy początkowo nie chcieli nawet go wydawać, bo zdawali sobie z tego sprawę, ale zobowiązania i terminy były ważniejsze. Szkoda, że tak wyszło, bo kierunek, który seria obrała był bardzo dobry i świeży w porównaniu do czerstwego zapychacza, jakim był Chronicles.
Ogólnie starsze części są teraz dostępne za grosze na GOG, jeśli ktoś chce się z nimi zmierzyć, to wiele nie ma do stracenia Uśmiech Polecam.
0 kudosFox46   @   14:41, 09.11.2015
Niestety ale taka prawda reebot TR jest dla Casuali i dla ludzi kochający zbieractwo, zapewne nie inaczej jest z Rise of The Tomb raider, z tego co można już wyczytać to jest więcej tego samego z nieco urozmaiconej formie.
Nie powiem nawet mi się podobał TR, ale wielu ludzi uważało że zagadki w klasycznych TRach były zbyt trudne i zbyt skomplikowane.
A przecież wystarczyło pomyśleć, owszem poziom tych zagadek był na tamte czasy wysoki. Dziś dla takiego gracza 14-16 lat(i więcej) to bariera nie do przejścia. Taki gracz dochodzi do wniosku że taka gra jest po prostu nudna.
TR nowy podobał mi się bo poszedł w nieco stronę uncharted. Aczkolwiek był sam w sobie przereklamowany, na zasadzie survivalu którego w ogóle nie było czy polowania które było chociażby tylko z początku.
Tej grze brakowało takiego zaszczucia, poczucia osamotnienia, i że faktycznie jesteśmy w zagrożeniu.
0 kudosMicMus123456789   @   16:31, 09.11.2015
W "jedynkę" jeszcze nie grałem, ale widzę, że kontynuacją nie ustępuje poprzedniczce i wręcz ją wyprzedza, to dobrze. Warto chyba będzie poczekać na premierę wersji na PC.
0 kudosderm   @   20:20, 09.11.2015
Cytat: juve
Gra widać bardzo dopracowana i świetnie zrealizowana. Pewnie i gra się w to świetnie, ale niestety, z prawdziwym Tomb Raiderem to nie ma zbyt wiele wspólnego. Cieszę się, że Rise of the Tomb Raider zbiera tak wysokie noty, ale smutno mi, że nie zagram już nigdy w ''prawdziwą'' Larę Croft.

Swoją drogą Uxon, jeżeli Ci nie przeszkadza przekombinowany model sterowania, to polecam Tomb Raider: The Angel of Darkness, bo moim zdaniem to ostatni, prawdziwy TR Uśmiech

Cóż muszę się trochę z Tobą nie zgodzić bo Legenda czy Underworld też wymiatały.Odnośnie nowych odsłon to rzeczywiście odbiegają od TR,którego znaliśmy ale niestety świat się zmienia i chłopaki z Crystala też doszli do tego wniosku i moim skromnym zdaniem po ograniu TR2013 wyszło to jak najbardziej na dobre.Co prawda mogłoby być troszeczkę bardziej zagadkowo ale gra jako całość wypada fenomenalnie.
0 kudoskupflup   @   00:21, 10.11.2015
Stare odsłony miały to coś, ale ich mechanika i budowa sprawia, że ciężko grać w nie dzisiaj. I nie mam tutaj na myśli grafiki, czy sterowania. Ale niekiedy za bardzo skomplikowaną budowę poziomów. Najbardziej dał mi się we znaki The Last Revelation, bardzo często zdarzało się, że trafiało się do jakiegoś głównego pomieszczenia z wielkimi drzwiami i żeby je otworzyć trzeba było zrobić wszystko w kilku pomieszczeniach pobocznych, w których czasem były kolejne pomieszczenia, a gdzieś po drodze trzeba było jeszcze po coś wrócić, zebrać i tak dalej. Uśmiech Może trochę przesadzam, ale dokładnie tak to pamiętam. Uśmiech Generalnie chodzi o to, że jak chce się starsze TR'y przejść, to trzeba grać regularnie i mieć świeżo w pamięci, co, gdzie i jak, bo po miesiącu przerwy, jak to wszystko z pamięci wyleci, to chyba tylko od nowa zacząć. Uśmiech
0 kudosBeny1234   @   03:08, 10.11.2015
Cytat: Fox46
Niestety ale taka prawda reebot TR jest dla Casuali i dla ludzi kochający zbieractwo, zapewne nie inaczej jest z Rise of The Tomb raider, z tego co można już wyczytać to jest więcej tego samego z nieco urozmaiconej formie.
Nie powiem nawet mi się podobał TR, ale wielu ludzi uważało że zagadki w klasycznych TRach były zbyt trudne i zbyt skomplikowane.
A przecież wystarczyło pomyśleć, owszem poziom tych zagadek był na tamte czasy wysoki. Dziś dla takiego gracza 14-16 lat(i więcej) to bariera nie do przejścia. Taki gracz dochodzi do wniosku że taka gra jest po prostu nudna.
TR nowy podobał mi się bo poszedł w nieco stronę uncharted. Aczkolwiek był sam w sobie przereklamowany, na zasadzie survivalu którego w ogóle nie było czy polowania które było chociażby tylko z początku.
Tej grze brakowało takiego zaszczucia, poczucia osamotnienia, i że faktycznie jesteśmy w zagrożeniu.

Ja osobiście też nigdy nie lubiłem zagadek w grach. Lubię gry RPG jak Wiedzmin 3 ale jakieś zagadki mnie irytują uważam je za stratę czasu. Wolę akcję i ciekawe dialogi
0 kudosderm   @   06:58, 10.11.2015
Cytat: Beny1234
Ja osobiście też nigdy nie lubiłem zagadek w grach. Lubię gry RPG jak Wiedzmin 3 ale jakieś zagadki mnie irytują uważam je za stratę czasu. Wolę akcję i ciekawe dialogi

Ale na tym polegał cały urok wcześniejszych Tomb Riderów.Jak przykładowo w BF,CoD czy innych tego typu grach najważniejsze jest ubicie wszystkiego co się rusza a cała reszta nie ma zbyt wielkiego znaczenia tak w TR główny nacisk był położony właśnie na zadania logiczne i rozwiązywanie bardziej lub mniej skomplikowanych zagadek,dlatego ta seria była taka wyjątkowa.Można ją było lubić lub nie ale jak już wspomniałem dzięki temu była jedyna w swoim rodzaju.Trochę szkoda,że w nowych odsłonach większą wagę położono na akcję ale taki jest dzisiejszy rynek i powstała świetna,wręcz znakomita gra przygodowa jednak ze starego TR została tylko nazwa i gówna bohaterka.Osobiście byłbym wniebowzięty gdyby chłopaki z Crystala połączyli oba te elementy ale niestety nie można mieć wszystkiego.
0 kudosADI9665   @   14:19, 11.11.2015
Grafika w tej grze robi wrazenie Uśmiech
0 kudosFox46   @   14:33, 11.11.2015
Ja pamiętam jak grałem w Indjane Jonsa bodajrze Infernal Machine tam zagadki były na porządku dziennym.
pamiętam że jak grałem w to i rozwiązałem jakąś zagadkę i doszedłem dalej to była niesamowita satysfakcja. Dziś tego w grze już się nie czuje, no morze jedynie ze zdobywaniu osiągnięć w grze ale to nie to samo.
Do tego możliwość przejechania się na pontonie, jeepem wiadomo że ta mechanika jest zerżnięta z Tomb Raidera jak si samo poruszanie się itp: ale super się grało.
W kolejnym TR powinni dać pojazdy i większa otwartość, aczkolwiek uważam że to będzie trudne
0 kudosBubtownik   @   12:18, 14.11.2015
A dla mnie zagadki (te trudne co były w pierwszych TR) były zdecydowanie za trudne dla ludzi o słabych nerwach (dla mnie Uśmiech ). Strasznie mnie irytuje jak coś mnie blokuje w grze przez większość czasu i wszystkie próby przejścia tego kończą się fiaskiem.Pamiętam że jak miałem chyba 11 lat i zagrałem w jakiegoś TR to po jakimś czasie natrafiłem na zagadkę, której nie mogłem rozwiązać i po prostu wyłączyłem grę bo nie chciało mi się z tym męczyć.TR z 2013r. był według mnie grą b.dobrą grą i bawiłem się przy niej świetnie.Już bez tych (dla mnie) bezsensowych zagadek.Trochę szkoda mi ludzi, którzy lubili takie coś bo na rynku chyba już nie ma takich gier z naprawdę trudnymi zagadkami.Świat idzie do przodu i trzeba robić gry dla jak największego grona odbiorców (co widać po TR z 2013 i nowym RofTR).
0 kudosego78th   @   07:41, 25.11.2015
Cytat: Fox46
Ja pamiętam jak grałem w Indjane Jonsa bodajrze Infernal Machine tam zagadki były na porządku dziennym.
pamiętam że jak grałem w to i rozwiązałem jakąś zagadkę i doszedłem dalej to była niesamowita satysfakcja. Dziś tego w grze już się nie czuje, no morze jedynie ze zdobywaniu osiągnięć w grze ale to nie to samo.
Do tego możliwość przejechania się na pontonie, jeepem wiadomo że ta mechanika jest zerżnięta z Tomb Raidera jak si samo poruszanie się itp: ale super się grało.
W kolejnym TR powinni dać pojazdy i większa otwartość, aczkolwiek uważam że to będzie trudne


Widzę często twoje wypowiedzi i niektóre do pewnego momentu próbowałem czytać. Ma pytanie, czy ty grałeś w ogóle w większość tytułów na temat których się wypowiadasz? Z ciekawości, jaką masz platformę?
Dodaj Odpowiedź