Rise of the Tomb Raider (XBOX One)

ObserwujMam (15)Gram (3)Ukończone (9)Kupię (4)

Rise of the Tomb Raider (XBOX One) - recenzja gry


@ 09.11.2015, 09:01
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Pomiędzy oddalonymi od siebie punktami oraz wspomnianymi, bardziej liniowymi lokacjami, poruszamy się przy pomocy obozów – oczywiście możemy też zrobić to pieszo, aczkolwiek niektóre fabularne rozwiązania powodują zablokowanie naturalnej ścieżki, więc konieczne jest „teleportowanie się”. Obozy pełnią rolę identyczną, jak miało to miejsce w poprzedniej odsłonie serii. Są jednocześnie punktami zapisu oraz miejscami do ulepszania ekwipunku i rozdawania umiejętności.

Rise of the Tomb Raider za solidny fundament obrało sobie Tomb Raidera z 2013 roku, co nie dziwi, wszak baza była idealna! Gracze znają tę formułę, schematy oraz mechanizmy – opakowując to w nowe, ładniejsze fatałaszki i delikatnie podrasowując całość, studiu Crystal Dynamics udało się, moim zdaniem, podtrzymać zaangażowanie fanów, przyciągając jednocześnie nowych graczy.

Show i fajerwerki
Końcówka gry, w której nie znajdujemy nowych obozów, to prawdziwy rollercoaster - dynamiczne pojedynki, nieustanna walka i wybuchy!

Za odkrywanie kolejnych dzienników (niezwykle ciekawie skonstruowanych, albowiem pochodzących z trzech różnych epok!), znajdziek, zestawów survivalowych etc. otrzymujemy punkty doświadczenia, które później przekuwają się na umiejętności. Te rozmieszczamy w zależnie od naszych potrzeb. Do dyspozycji mamy trzy różne drzewka –reprezentujące nasz styl gry. Oczywiście jedne nie wykluczają drugich, dzięki czemu możemy zwinnie łączyć cechy typowego, ofensywnego gracza, lubującego się w otwartej walce; z łowcą, chomikującym wszystkie możliwe surowce i wytwarzającym z nich przedmioty.

Łowiectwo również jest obecne w nowym Tomb Raiderze. Możemy zapolować na mniejsze okazy, takie jak sarny lub króliki, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zaatakować coś większego – tygrysa lub niedźwiedzia. Większe sztuki zaznaczone są na naszej mapie, a ich legowiska lub miejsca bytowania znajdują się zazwyczaj na jej krańcach. Chodzi o to, by nie natknąć się na nie podczas przechodzenia wyłącznie wątku fabularnego.

Po ich oskórowaniu otrzymujemy przydatne surowce, potrzebne do skonstruowania amunicji (wybuchowe strzały, podpalające, trujące – oraz identyczne warianty kul do giwer) lub całych przedmiotów (np. większych pojemników itd.). Oprócz tego m.in. zestawy survivalowe, które zostały zakopane we wszystkich lokacjach, zawierają ulepszenia oraz fragmenty nowych pukawek – po ich skompletowaniu mamy do dyspozycji nową broń.

I właśnie w tym momencie powstaje pewien zgrzyt, który nie za bardzo pozwala mi patrzeć na Rise of the Tomb Raider z takim entuzjazmem, z jakim bym sobie życzył. Mimo iż przez blisko 75% gry sami wybieramy, jak chcemy pokonywać kolejne oddziały patrolujących żołnierzy, to te 25% jest związane tylko i wyłącznie z frontowymi starciami. Fan cichego załatwiania oponentów i przemykania za ich plecami, taki jak ja, w końcówce gry ma nie lada problemy z poradzeniem sobie w starciach z przeciwnikami. Problem leży głównie w szeroko pojętej niewiedzy (wszak kto ma mnie informować o tym, że końcówka fabuły wygląda tak, a nie inaczej?) i nieprzystosowaniu się – boleśnie doskwierał mi brak amunicji i solidniejszego inwentarza, w który wcześniej nie inwestowałem. Co prawda z najnowszym dziełem studia Crystal Dynamics mierzyłem się niemal na najwyższym poziomie trudności, dodatkowo podbijając sobie poziom frustracji, niemniej jednak na niższych może być podobnie – zwłaszcza, gdy za grę zabiera się mało wprawiony fan Lary Croft. Całe szczęście, że w dowolnym momencie zabawy możemy obniżyć trudność, sprowadzającą się wyłącznie do wytrzymałości i siły zadawanych przez wrogów ataków.


Screeny z Rise of the Tomb Raider (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosUxon   @   11:15, 09.11.2015
Oby to przejedzenie formuły nastąpiło jak najszybciej. TR 13 nie ukończyłem, RotTR nawet nie zacznę, mam tylko romantyczną nadzieję i wiarę, że powstanie jeszcze kiedyś Tomb Raider, którego przechodzenie będzie sprawiało satysfakcję. Pozbawiony banałów, stanowiący wyzwanie dla głowy, nagradzający czujność i spostrzegawczość, posiadający poziomy zaprojektowane jak jedna, wielka łamigłówka.
Teraz jest to tylko kolejna, sztampowa gra akcji. A że wykonana z większym rozmachem i bardziej efektowna? Co to zmienia?
0 kudoswesolek87   @   12:15, 09.11.2015
Cytat: Uxon
Oby to przejedzenie formuły nastąpiło jak najszybciej...
Mądrze prawisz, Twój komentarz powinni wziąć sobie do serca deweloperzy. Uwierzyłem w Tomb Raidera po odsłonie z 2013 roku, ale faktem jest, że czegoś i tak brakuje...
0 kudosDirian   @   12:28, 09.11.2015
Tomb Raider w klasycznej formie już nie powróci, nie liczcie na to. Masowy odbiorca woli kino akcji, niż skomplikowane zagadki.
0 kudosjuve   @   12:49, 09.11.2015
Gra widać bardzo dopracowana i świetnie zrealizowana. Pewnie i gra się w to świetnie, ale niestety, z prawdziwym Tomb Raiderem to nie ma zbyt wiele wspólnego. Cieszę się, że Rise of the Tomb Raider zbiera tak wysokie noty, ale smutno mi, że nie zagram już nigdy w ''prawdziwą'' Larę Croft.

Swoją drogą Uxon, jeżeli Ci nie przeszkadza przekombinowany model sterowania, to polecam Tomb Raider: The Angel of Darkness, bo moim zdaniem to ostatni, prawdziwy TR Uśmiech
0 kudosUxon   @   13:37, 09.11.2015
@juve Wszystkie TR'y mam ograne od deski do deski do Underworld włącznie, niemniej rekomendacja bardzo dobra. Angel of Darkness miał świetny potencjał, ale przez wyścig z czasem gra została wydana w wersji wczesnej bety. Twórcy początkowo nie chcieli nawet go wydawać, bo zdawali sobie z tego sprawę, ale zobowiązania i terminy były ważniejsze. Szkoda, że tak wyszło, bo kierunek, który seria obrała był bardzo dobry i świeży w porównaniu do czerstwego zapychacza, jakim był Chronicles.
Ogólnie starsze części są teraz dostępne za grosze na GOG, jeśli ktoś chce się z nimi zmierzyć, to wiele nie ma do stracenia Uśmiech Polecam.
0 kudosFox46   @   14:41, 09.11.2015
Niestety ale taka prawda reebot TR jest dla Casuali i dla ludzi kochający zbieractwo, zapewne nie inaczej jest z Rise of The Tomb raider, z tego co można już wyczytać to jest więcej tego samego z nieco urozmaiconej formie.
Nie powiem nawet mi się podobał TR, ale wielu ludzi uważało że zagadki w klasycznych TRach były zbyt trudne i zbyt skomplikowane.
A przecież wystarczyło pomyśleć, owszem poziom tych zagadek był na tamte czasy wysoki. Dziś dla takiego gracza 14-16 lat(i więcej) to bariera nie do przejścia. Taki gracz dochodzi do wniosku że taka gra jest po prostu nudna.
TR nowy podobał mi się bo poszedł w nieco stronę uncharted. Aczkolwiek był sam w sobie przereklamowany, na zasadzie survivalu którego w ogóle nie było czy polowania które było chociażby tylko z początku.
Tej grze brakowało takiego zaszczucia, poczucia osamotnienia, i że faktycznie jesteśmy w zagrożeniu.
0 kudosMicMus123456789   @   16:31, 09.11.2015
W "jedynkę" jeszcze nie grałem, ale widzę, że kontynuacją nie ustępuje poprzedniczce i wręcz ją wyprzedza, to dobrze. Warto chyba będzie poczekać na premierę wersji na PC.
0 kudosderm   @   20:20, 09.11.2015
Cytat: juve
Gra widać bardzo dopracowana i świetnie zrealizowana. Pewnie i gra się w to świetnie, ale niestety, z prawdziwym Tomb Raiderem to nie ma zbyt wiele wspólnego. Cieszę się, że Rise of the Tomb Raider zbiera tak wysokie noty, ale smutno mi, że nie zagram już nigdy w ''prawdziwą'' Larę Croft.

Swoją drogą Uxon, jeżeli Ci nie przeszkadza przekombinowany model sterowania, to polecam Tomb Raider: The Angel of Darkness, bo moim zdaniem to ostatni, prawdziwy TR Uśmiech

Cóż muszę się trochę z Tobą nie zgodzić bo Legenda czy Underworld też wymiatały.Odnośnie nowych odsłon to rzeczywiście odbiegają od TR,którego znaliśmy ale niestety świat się zmienia i chłopaki z Crystala też doszli do tego wniosku i moim skromnym zdaniem po ograniu TR2013 wyszło to jak najbardziej na dobre.Co prawda mogłoby być troszeczkę bardziej zagadkowo ale gra jako całość wypada fenomenalnie.
0 kudoskupflup   @   00:21, 10.11.2015
Stare odsłony miały to coś, ale ich mechanika i budowa sprawia, że ciężko grać w nie dzisiaj. I nie mam tutaj na myśli grafiki, czy sterowania. Ale niekiedy za bardzo skomplikowaną budowę poziomów. Najbardziej dał mi się we znaki The Last Revelation, bardzo często zdarzało się, że trafiało się do jakiegoś głównego pomieszczenia z wielkimi drzwiami i żeby je otworzyć trzeba było zrobić wszystko w kilku pomieszczeniach pobocznych, w których czasem były kolejne pomieszczenia, a gdzieś po drodze trzeba było jeszcze po coś wrócić, zebrać i tak dalej. Uśmiech Może trochę przesadzam, ale dokładnie tak to pamiętam. Uśmiech Generalnie chodzi o to, że jak chce się starsze TR'y przejść, to trzeba grać regularnie i mieć świeżo w pamięci, co, gdzie i jak, bo po miesiącu przerwy, jak to wszystko z pamięci wyleci, to chyba tylko od nowa zacząć. Uśmiech
0 kudosBeny1234   @   03:08, 10.11.2015
Cytat: Fox46
Niestety ale taka prawda reebot TR jest dla Casuali i dla ludzi kochający zbieractwo, zapewne nie inaczej jest z Rise of The Tomb raider, z tego co można już wyczytać to jest więcej tego samego z nieco urozmaiconej formie.
Nie powiem nawet mi się podobał TR, ale wielu ludzi uważało że zagadki w klasycznych TRach były zbyt trudne i zbyt skomplikowane.
A przecież wystarczyło pomyśleć, owszem poziom tych zagadek był na tamte czasy wysoki. Dziś dla takiego gracza 14-16 lat(i więcej) to bariera nie do przejścia. Taki gracz dochodzi do wniosku że taka gra jest po prostu nudna.
TR nowy podobał mi się bo poszedł w nieco stronę uncharted. Aczkolwiek był sam w sobie przereklamowany, na zasadzie survivalu którego w ogóle nie było czy polowania które było chociażby tylko z początku.
Tej grze brakowało takiego zaszczucia, poczucia osamotnienia, i że faktycznie jesteśmy w zagrożeniu.

Ja osobiście też nigdy nie lubiłem zagadek w grach. Lubię gry RPG jak Wiedzmin 3 ale jakieś zagadki mnie irytują uważam je za stratę czasu. Wolę akcję i ciekawe dialogi
0 kudosderm   @   06:58, 10.11.2015
Cytat: Beny1234
Ja osobiście też nigdy nie lubiłem zagadek w grach. Lubię gry RPG jak Wiedzmin 3 ale jakieś zagadki mnie irytują uważam je za stratę czasu. Wolę akcję i ciekawe dialogi

Ale na tym polegał cały urok wcześniejszych Tomb Riderów.Jak przykładowo w BF,CoD czy innych tego typu grach najważniejsze jest ubicie wszystkiego co się rusza a cała reszta nie ma zbyt wielkiego znaczenia tak w TR główny nacisk był położony właśnie na zadania logiczne i rozwiązywanie bardziej lub mniej skomplikowanych zagadek,dlatego ta seria była taka wyjątkowa.Można ją było lubić lub nie ale jak już wspomniałem dzięki temu była jedyna w swoim rodzaju.Trochę szkoda,że w nowych odsłonach większą wagę położono na akcję ale taki jest dzisiejszy rynek i powstała świetna,wręcz znakomita gra przygodowa jednak ze starego TR została tylko nazwa i gówna bohaterka.Osobiście byłbym wniebowzięty gdyby chłopaki z Crystala połączyli oba te elementy ale niestety nie można mieć wszystkiego.
0 kudosADI9665   @   14:19, 11.11.2015
Grafika w tej grze robi wrazenie Uśmiech
0 kudosFox46   @   14:33, 11.11.2015
Ja pamiętam jak grałem w Indjane Jonsa bodajrze Infernal Machine tam zagadki były na porządku dziennym.
pamiętam że jak grałem w to i rozwiązałem jakąś zagadkę i doszedłem dalej to była niesamowita satysfakcja. Dziś tego w grze już się nie czuje, no morze jedynie ze zdobywaniu osiągnięć w grze ale to nie to samo.
Do tego możliwość przejechania się na pontonie, jeepem wiadomo że ta mechanika jest zerżnięta z Tomb Raidera jak si samo poruszanie się itp: ale super się grało.
W kolejnym TR powinni dać pojazdy i większa otwartość, aczkolwiek uważam że to będzie trudne
0 kudosBubtownik   @   12:18, 14.11.2015
A dla mnie zagadki (te trudne co były w pierwszych TR) były zdecydowanie za trudne dla ludzi o słabych nerwach (dla mnie Uśmiech ). Strasznie mnie irytuje jak coś mnie blokuje w grze przez większość czasu i wszystkie próby przejścia tego kończą się fiaskiem.Pamiętam że jak miałem chyba 11 lat i zagrałem w jakiegoś TR to po jakimś czasie natrafiłem na zagadkę, której nie mogłem rozwiązać i po prostu wyłączyłem grę bo nie chciało mi się z tym męczyć.TR z 2013r. był według mnie grą b.dobrą grą i bawiłem się przy niej świetnie.Już bez tych (dla mnie) bezsensowych zagadek.Trochę szkoda mi ludzi, którzy lubili takie coś bo na rynku chyba już nie ma takich gier z naprawdę trudnymi zagadkami.Świat idzie do przodu i trzeba robić gry dla jak największego grona odbiorców (co widać po TR z 2013 i nowym RofTR).
0 kudosego78th   @   07:41, 25.11.2015
Cytat: Fox46
Ja pamiętam jak grałem w Indjane Jonsa bodajrze Infernal Machine tam zagadki były na porządku dziennym.
pamiętam że jak grałem w to i rozwiązałem jakąś zagadkę i doszedłem dalej to była niesamowita satysfakcja. Dziś tego w grze już się nie czuje, no morze jedynie ze zdobywaniu osiągnięć w grze ale to nie to samo.
Do tego możliwość przejechania się na pontonie, jeepem wiadomo że ta mechanika jest zerżnięta z Tomb Raidera jak si samo poruszanie się itp: ale super się grało.
W kolejnym TR powinni dać pojazdy i większa otwartość, aczkolwiek uważam że to będzie trudne


Widzę często twoje wypowiedzi i niektóre do pewnego momentu próbowałem czytać. Ma pytanie, czy ty grałeś w ogóle w większość tytułów na temat których się wypowiadasz? Z ciekawości, jaką masz platformę?
Dodaj Odpowiedź