Risen 2: Mroczne Wody (XBOX 360)

ObserwujMam (9)Gram (2)Ukończone (3)Kupię (2)

Risen 2: Mroczne Wody (XBOX 360) - recenzja gry


@ 18.09.2012, 11:06
Bartek "bat2008kam"


Wersja pecetowa to prawdopodobnie pierwsza gra w historii studia Piranha Bytes, której pod względem technologicznym nie można zbyt wiele zarzucić. Ładny wygląd idzie w parze z nie najgorszą optymalizacją, co z pewnością zaskoczyło - oczekujących najgorszego - fanów. Szkoda, że konsolowa edycja psuje pozytywny obraz Mrocznych Wód i przywodzi na myśl nieporadność prezentowaną przez tytuły sprzed kilku lat. Oprawa graficzna to jeden z najbardziej kontrowersyjnych elementów. Lokacjom nie mam absolutnie nic do zarzucenia – świat wygląda przepięknie i zachęca do wędrówek w poszukiwaniu wymyślnych zakamarków skrywających skarby. Znacznie gorzej prezentują się modele postaci i animacje. Nie oczekuję, że drugoligowy deweloper będzie w stanie zaaplikować mimikę twarzy i gestykulację na poziomie L.A. Noire. Z drugiej strony jednak, czuję się obrażony, musząc w 2012 roku oglądać żelbetonowe kloce, które podczas rozmowy potrafią wyłącznie mrugać i poruszać ustami. To samo tyczy się księżycowych skoków naszego protagonisty czy jego sztywnego sposobu poruszania się. Sądziłem, że kierujemy poczynaniami wyluzowanego pirata, a nie żołnierza biorącego udział w paradzie ku czci Kim Dzong Una.

Risen 2: Mroczne Wody (XBOX 360)

Większych zastrzeżeń nie mam do oprawy dźwiękowej. Owszem, mógłbym narzekać, że główny motyw drugiego Risena nie jest tak charakterystyczny, jak symfonia którą częstowano nas w podupadającej Myrtanie, a w wyniku cięć budżetowych, jeden polski aktor musiał podkładać głos pod kilka postaci, ale postanowiłem, że przymknę na to oko. Szczególnie, że muzyka towarzysząca nam podczas grania wspaniale buduje klimat, a osoby biorące udział w lokalizacji włożyły w prace mnóstwo zaangażowania. Odniosłem jednak wrażenie, że głosy nagrywano w oparciu o nieco inny skrypt, niż ten dostarczony przez tłumaczy. Większość zdań wypowiadanych przez bohaterów pokrywa się z napisami, ale często wyłapywałem sytuacje, w których postać częstuje nas całkowicie inną kwestią, niż czytana przeze mnie na ekranie.

I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie optymalizacja tytułu. Zazwyczaj gra działa bez zastrzeżeń, ale wystarczy jeden nieco większy pojedynek i rozpoczyna się klatkowanie. Od czasu do czasu zdarzają się także kilkusekundowe zawieszki oraz wolno doczytujące się tekstury, zauważalne szczególnie, gdy korzystamy z opcji umożliwiającej szybką wędrówkę. Sytuacji nie poprawia długi czas ładowania poziomów oraz zanikający dźwięk (a miejscami także obraz) na przerywnikach filmowych. To o tyle bolesne, że w rezultacie tracimy kilka niezwykle ważnych wątków fabularnych – i tak śmierć pewnej niezwykle ważnej postaci musiałem sobie obejrzeć na YouTube, bo gra, pomimo mych usilnych starań, nie chciała ze mną współpracować.

Risen 2: Mroczne Wody (XBOX 360)

Po czym poznać prawdziwie wielką produkcję? Moja teoria jest prosta – tytuł zasługuje na miano majstersztyku nie tylko wtedy, gdy jest pozbawiony błędów, ale również w sytuacji, kiedy posiada ich naprawdę mnóstwo, a pomimo to potrafi wciągnąć i trzymać gracza od początku, aż do napisów końcowych. Właśnie takim doświadczeniem jest Risen 2: niepozbawionym bugów i starych rozwiązań, ale za to niesamowicie grywalnym i wciągającym. Ocena 7/10 to w dzisiejszych czasach najzwyklejszy w świecie średniak, musicie jednak wiedzieć, że przy jej wystawianiu uwzględniałem kiepskie wykonanie, a nie tylko zawartość tworu. Gdybym opierał się wyłącznie na tym drugim, bez wahania przyznałbym soczystą "dziewiątkę". Pecetowe Mroczne Wody to wspaniały tytuł, w wersji konsolowej będący zaledwie dobrym.


Długość gry wg redakcji:
30h
Długość gry wg czytelników:
36h 44min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Ciężko jest ją ocenić w sposób jednoznaczny. Dzienne ekspedycje z widokiem na morze robią bardzo dobre wrażenie, podobnie zresztą jak i flora, porastająca zwiedzane przez nas wyspy. Niestety, kiepskie animacje, brzydkie modele postaci i średniej jakości tekstury sprawiają, że nie mogę przyznać wyższej oceny, niż solidna, ale daleka od doskonałości "szóstka".
Świetny Dźwięk:
Byłem pewny, że brak Kaia Rosenkranza będzie miał ogromny wpływ na jakość oprawy audio, tymczasem zostałem pozytywnie zaskoczony. Muzyka miejscami jest tak podniosła, że aż ciarki przechodzą po plecach. Bardzo dobrze wypadł także polski dubbing. Idealnie nie jest, ale z całą pewnością powyżej przeciętnej.
Genialna Grywalność:
Tytuł pochłonął mnie z siłą porównywalną do Krakena zatapiającego statki. Szereg błędów nie ma właściwie żadnego wpływu na grywalność i gdyby nie miejscami zbyt wysoki poziom trudności, dałbym pełną "dyszkę".
Dobre Pomysł i założenia:
Nie zabrakło kilku świeżych rozwiązań i pomysłów, ale bądźmy szczerzy – wszystko tonie pod naporem założeń dominujących przed dekadą. Choć w sumie to nawet dobrze…
Dobra Interakcja i fizyka:
Świat żyje własnym życiem i zdaje się nie dostrzegać naszych poczynań. Po okolicy poruszamy się w pełni swobodnie, nie jesteśmy w żaden sposób ograniczani, więc interakcja jak najbardziej na plus. Gorzej z fizyką – poza nielicznymi wyjątkami, właściwie nie istnieje.
Słowo na koniec:
Risen 2 to unikalne doświadczenie: pełne błędów i archaizmów, a zarazem szalenie grywalne i wciągające. Nie wyobrażam sobie, by ktoś określający się mianem fana gatunku RPG, nie zagrał w najnowszy projekt autorstwa Piranha Bytes.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Risen 2: Mroczne Wody (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   11:24, 18.09.2012
Mi mimo to nie przesadzało to w grze (minusy) aż tak wielkiego przeskoku między Konsolami a PC nie ma więc nie jest źle.
0 kudosMicMus123456789   @   11:44, 18.09.2012
Ta gra jest trudna na Tacarigui kiedy trafiamy tam pierwszy raz. Dalej też o ile ktoś idzie tylko w magię voodoo. Po za tym walka to nie problem.

0 kudosroxa175   @   15:17, 18.09.2012
Ja grałam na PC, ale nie miałam żadnych problemów z poziomem trudności, nie było za trudno i muszę przyznać, że mam już przygodę z tą grą za sobą i nie żałuję zakupu. Uśmiech
0 kudosPinulka34   @   19:13, 19.09.2012
Ja na przykład nie odczuwam różnicy między padem a klawiaturą, jak mam grać to zagram i tym i tym. Ogólnie Risen to jest tytuł który sobie cenię i jakiś ten sentyment mam. ^^
0 kudosderm   @   18:51, 30.12.2012
Dopadłem Risena kilka dni temu i muszę przyznać,że gra jest ciekawa ale oprawa graficzna(przede wszystkim animacje postaci) woła o pomstę do nieba.Przecież mamy rok 2012 a nie 2002.Widać chłopaki z Piranha Bytes o tym drobnym szczególe zapomnieli.
0 kudosMicMus123456789   @   19:37, 30.12.2012
Chcesz powiedzieć, że wydają się niedopracowne czy, że jest ich mało?
0 kudosderm   @   16:17, 31.12.2012
Cytat: MicMus123456789
Chcesz powiedzieć, że wydają się niedopracowne czy, że jest ich mało?


Chcę powiedzieć,że są do bani,rodem z pierwszych części Gothica i tłumaczenie,że w RPG grafika nie jest ważna mało mnie przekonuje.Weźmy na ten przykład choćby serię Mass Effect czy Skyrim gdzie niesamowita grywalność idzie w parze z bardzo dobrą oprawą wizualną.Jeżeli wydawca żąda za grę ciężkie pieniądze to należałoby się spodziewać,że również od strony graficznej dany tytuł będzie dopracowany.
0 kudosMicMus123456789   @   17:40, 31.12.2012
Według mnie grafika w Risenie 2 jest ładna co do animacji jest ich mało i to jedyna wada. Chyba, że jeszcze do animacji twarzy się przyczepimy Dumny Mnie osobiście to nie przeszkadzało.
0 kudossebogothic   @   17:49, 31.12.2012
Cytat: derm
Chcę powiedzieć,że są do bani,rodem z pierwszych części Gothica i tłumaczenie,że w RPG grafika nie jest ważna mało mnie przekonuje.Weźmy na ten przykład choćby serię Mass Effect czy Skyrim gdzie niesamowita grywalność idzie w parze z bardzo dobrą oprawą wizualną.Jeżeli wydawca żąda za grę ciężkie pieniądze to należałoby się spodziewać,że również od strony graficznej dany tytuł będzie dopracowany.

Nie powiesz mi chyba, że w Mass Effectach i Skyrimie animacje są świetne i dopracowane w najmniejszych szczegółach. Tam też zdarzają się potknięcia. A poza tym, kto porównuje małe, góra 25 osobowe studio z niewielkim budżetem, z takimi molochami jak BioWare, czy Bethesda, które mają kilkakrotnie większą obsadę i budżet.
Nie rozumiem też jak można przywiązywać tak wielką uwagę do animacji, mi tam nie przeszkadzają te w Gothicu 1. A w Risenie 2 są bardziej dopracowane, płynne i mi to w zupełności wystarczy.
0 kudosmelman123   @   00:42, 01.01.2013
Szczerze to wydaje mi się że Skyrim ma jeszcze bardziej kulawe i drętwe animacje. Poza tym Mass Effect 3 w tej kwestii nie jest wcale lepszy.
0 kudosderm   @   13:48, 01.01.2013
Cytat: sebogothic

Nie powiesz mi chyba, że w Mass Effectach i Skyrimie animacje są świetne i dopracowane w najmniejszych szczegółach. Tam też zdarzają się potknięcia. A poza tym, kto porównuje małe, góra 25 osobowe studio z niewielkim budżetem, z takimi molochami jak BioWare, czy Bethesda, które mają kilkakrotnie większą obsadę i budżet.
Nie rozumiem też jak można przywiązywać tak wielką uwagę do animacji, mi tam nie przeszkadzają te w Gothicu 1. A w Risenie 2 są bardziej dopracowane, płynne i mi to w zupełności wystarczy.


Jasne,że nie są perfekcyjne bo takich na obecnym sprzęcie poprostu nie da się zrobić i jeżeli liczymy na efekty rodem z Avatara czy Transformersów(mam na myśli filmy) to przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Nie miałem na celu porównywania firm tylko produktów zwałszcza,że duży i znany zrobi coś na pewno lepiej od tego małego nie do końca jest prawdą.Istnieje dużo firm praktycznie w każdej branży,które robią towary o wiele lepsze od tych potężnych i renomowanych.

Nie jestem może zagorzałym graczem ale lubię sobie czasami pograć i jak dla mnie,żeby grę nazwać dobrą to oprócz tego,że ma być ciekawa i grywalna musi ladnie wyglądać i brzmieć.




0 kudosMicMus123456789   @   16:05, 01.01.2013
A dla mnie gra może wyglądać szpetnie i nie ważne jaki mamy rok czy kiedy powstała ważne by fabuła była dobra Uśmiech
0 kudosAmmonit   @   07:34, 08.01.2014
fabula Risena jest wciągająca a rozwój postaci pozwala nam na szeroka gamę pomysłów na to jak nasza postać będzie wyglądać i jak będziemy pokonywać bądź odkrywać nowe tereny
0 kudostomekreg   @   14:44, 12.03.2014
Czy wersje konsolowe i PC mają inne systemy walki? W recenzji wersji PC Autor piszę, ze walka jest prostacka i sprowadza się do nawalania w jeden klawisz, tutaj Autor piszę coś dokładnie odwrotnego. Coś tu nie gra. Chyba będę musiał sam sprawdzić Uśmiech
Dodaj Odpowiedź