
Wszystkie osiągnięcia wpływają na skład drużyny jak również dostępnych sojuszników. Gra toczy się niejako wokół jednego elementu – siły militarnej – wskaźnika obrazującego naszą gotowość do ostatecznej potyczki. Poszczególne mniejsze zwycięstwa dokładają do niego swoje trzy grosze i to właśnie on decyduje o tym, czy jesteśmy w stanie przeciwstawić się agresorom, czy nie. Zbyt niska siła militarna sprawi, że w finalnej misji nie podołamy po prostu zadaniu. By zwiększyć swe szanse możemy wziąć udział w rozgrywkach wieloosobowych. Każdy tryumf przemnaża naszą siłę, sprawiając, że sukces powinien przyjść łatwiej.
Skoro o Multi mowa, trzeba wspomnieć, że jest to po prostu tryb współpracy, podczas którego odpieramy nadchodzące jedna po drugiej fale wrogów. Każda kolejna jest oczywiście liczniejsza, tudzież mocniejsza, czy to za sprawą wyposażenia, czy konkretniejszych jednostek idących w naszym kierunku. W trybie wieloosobowym, podobnie jak w singlu, rozwijamy umiejętności naszego bohatera oraz posiadany przez niego ekwipunek. Oczywiście w grze nastawionej na fabułę online nie jest najważniejsze, ale mimo wszystko całkiem przyjemnie spędza się w nim czas.
Większa część zabawy w Mass Effect 3 to przechodzenie singla (potrafi pochłonąć nawet 40 godzin). W jego trakcie nie natrafiamy na przeciwników kontrolowanych przez innych graczy, a zamiast tego walczymy ze sztuczną inteligencją. Ta poczyniła niewielki krok do przodu w stosunku do „dwójki”, a w połączeniu ze sporym zróżnicowaniem adwersarzy stanowi niemałe wyzwanie. Oponenci nie stoją jak kołki. Ciągle próbując nas zaatakować z boku, lub po prostu wypędzić zza zasłony. Dodatkowo, na niektórych niemilców nie wystarczą zwykłe naboje i trzeba się posiłkować amunicją specjalną, bądź jakimiś zdolnościami. Wynika to w głównej mierze z różnych pól siłowych, tarcz oraz budowy ciała. Wszak co innego jest skuteczne na oponentów organicznych, niż na mechanicznych. Ta wielorodność sprawia, że pomimo schematyczności pojedynków, do następnego przystępujemy bez ziewania. Wpływ na to ma jeszcze fakt, iż główny protagonista cały czas się rozwija. Drzewka umiejętności, różnice pomiędzy klasami, jak również możliwość modyfikowania broni sprawiają, że kończąc zabawę jesteśmy prawdziwym twardzielem, któremu nikt i nic nie stanie na drodze.
Technicznie Mass Effect 3 to w gruncie rzeczy poziom, z którym mieliśmy do czynienia w „dwójce”. Nie oznacza to jednak, że są powody do narzekania. Grafika jest bowiem imponująca, scenki przerywnikowe ciekawie przygotowane i wyreżyserowane, a ciągle zmieniające się otoczenie (a w tle prawie zawsze złowieszcze figury Żniwiarzy), sprawia, że nie sposób oderwać wzroku od ekranu telewizora. Czasem pojawiają się co prawda jakieś anomalie („przeskakujące” persony w trakcie dialogów), nie wszystkie modele postaci są równie ładnie wyrzeźbione, ale mimo wszystko, szpila jest dopracowana pod prawie każdym względem. Fantastyczne tła, zniszczone miasta oraz efekty specjalne tworzą unikatowy klimat, dopełniony przez muzykę, dźwięki i dialogi, na które składają się jedne z najlepszych kwestii aktorskich z jakimi miałem do czynienia. Scenariusz czasem jest odrobinę kiczowaty i przepełniony pompatycznymi bzdurami (szczególnie gdy gramy po „jasnej stronie mocy”), ale sama gra aktorska jest najwyższych lotów.
Podsumowując, Mass Effect 3 to bardzo dobra gra. Pod wieloma względami lepsza od dwójki, ale jednocześnie zepsuta przez, moim zdaniem, kiepskie zakończenie, brak odpowiedzi na wszystkie pytania oraz całkowicie iluzoryczne wybory. BioWare odwaliło kawał solidnego rzemiosła, ale muszą jeszcze poprawić finał, podrzucić nam odpowiedzi na gnębiące kwestie, a kilka dziur po prostu załatać. Wtedy satysfakcja będzie pełna.
Genialna |
Grafika: Silnik Unreal Engine 3 wygląda wyśmienicie. Choć skoku technologicznego w stosunku do dwójki nie ma, nadal jest na czym zawiesić oko. |
Genialny |
Dźwięk: Efekty specjalne, muzyka, dialogi - wszystko wręcz doskonałe! |
Genialna |
Grywalność: Elementy strzelankowe zrealizowano lepiej niż w "dwójce", ale do króla gatunku wciąż daleka droga. Mass Effect 3 nadrabia natomiast fabułą, dialogami oraz elementami RPG. |
Świetne |
Pomysł i założenia: Dodanie trybu multi uważam za dobre posunięcie. Deweloper dobrze wykorzystał też koncepcję wojny galaktycznej. Szkoda natomiast, że w niektórych fragmentach fabuły zabrakło czasu lub pomysłów. Wiele misji pobocznych to zabawa w kuriera. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Fizyka jako taka jest raczej znikoma. Tytuł pochłania natomiast bez reszty. Gracz czuje, że jest w samym środku konfliktu. |
Słowo na koniec: Mass Effect 3 mimo wad, jest w tym momencie najlepszym przedstawicielem gier podejmujących tematykę międzygalaktycznych podbojów. Choć brakuje kilku szlifów, dla fanów serii pozycja obowiązkowa. Miała być "dziewiątka", ale pół punktu z oceny końcowej wziąłem za zakończenie i dziury w fabule. |

PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler