Osobny akapit należy się trybom multiplayer. Jest dobrze, ale z takim zalewem błędów i niedoróbek, że chyba trzeba czekać na kolejnych kilka patchy. Opcji gry mamy kilka, od standardowego drużynowego Deathmatchu, przez przejmowanie flagi i punktów kontrolnych, po misje bojowe. Nic szczególnego, ale też nie wymagałem wymyślania koła od nowa. Podstawy są więc dobre, ale wykonanie leży na całej linii. Pewnie już słyszeliście o respawnach za plecami wrogów (oni także mają ten przywilej), ale nie wiem czy dotarło do Was, ze np. broń potrafi się zaciąć w trakcie przeładowania i wcale nie jest to celowy zabieg. Zdarzyło mi się kilka razy, że przez dobrych 30 sekund musiałem chować się po krzakach i za samochodami, bo nie szło zmienić magazynku. Gra zawiesiła mi się także w poczekalni grupy i trzeba było restartować konsolę, bo pad w ogóle nie chciał zareagować. Rzuciłem sobie granat na otwartej przestrzeni, a ten zawisł mi przed oczami, chyba na jakąś olbrzymią, niewidzialną pajęczynę trafił.
Nie jest jednak tak, że nie da się zupełnie grać. Da się, można nawet z tego czerpać dużo frajdy. Poziomy wpadają na tyle szybko, że motywacja do ciągłej walki nie opada. Do odblokowania są nowe jednostki, uzbrojenie, gadżety, malowania, są nagrody i odznaki, no jest co robić po prostu. Motyw z podziałem na jednostki specjalne działa, różnią się one od siebie nie tylko giwerami, ale także właściwościami i umiejętnościami specjalnymi, ale o tym pisałem przy okazji bety, więc nie będę się powtarzał. W ogólnym rozrachunku multiplayer jest niezły, taki bardziej przypominający Call of Duty, ale ma także naleciałości Battlefielda. Podoba mi się. Szkoda jedynie, że do komfortowej zabawy potrzeba jeszcze wiele pracy. Gdyby tak zrobili testy dla ludzi kilka miesięcy wcześniej, to byłby czas na wdrożenie poprawek, a tak musieli połatać ile się dało premierową łatką, a na resztę trzeba cierpliwie czekać. Myślę jednak, że za kilka miesięcy będzie to naprawdę dobra produkcja do grania w sieci.
Medal of Honor: Warfighter w chwili obecnej nie warte jest nawet 100 zł (na konsolach). Spokojnie możecie zainwestować pieniądze w inne, lepszy gry, których ostatnio nie brakuje, a w ten tytuł zaopatrzyć się w przyszłym roku. Wydacie mniejszą kwotę i dostaniecie bardziej dopracowany produkt, bo z pewnością najbliższe tygodnie przyniosą kolejne łatki.
Dobra |
Grafika: W singlu dobra z plusem, w multi dobra z minusem. |
Dobry |
Dźwięk: Fajna polska wersja i efekty śmigających wszędzie kul. Głośniki są uradowane. |
Przeciętna |
Grywalność: Singiel to klapa, multi ma dobre podstawy, ale potrzeba mu kilku łatek. |
Przeciętne |
Pomysł i założenia: Marna podróba Call of Duty. |
Dobra |
Interakcja i fizyka: Jedynym słusznym elementem tej produkcji jest multiplayer, który spodobał mi się bardzo. Czekam jednak na poprawę sytuacji, bo na razie można się mocno wkurzyć podczas zabawy przez te wszystkie niedoróbki. |
Słowo na koniec: Na poprzednim Medalu się nieco zawiodłem, a na tym niemal całkowicie przejechałem. Średniak, który ratuje się zbugowanym multi. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler