Wiedźmin 3: Dziki Gon - testujemy patch 1.07
Opublikowany niedawno patch 1.07 do Wiedźmin 3: Dziki Gon to największa łatka, jaka została do tej pory wydana. Na dwa miesiące po premierze gry, twórcy z CD Projekt RED przygotowali pokaźny, bo ważący aż 7.5 GB plik, usprawniający wiele elementów, a także wprowadzający nową zawartość, której domagali się fani. Jak nowości wypadają w praktyce?
Zacznijmy od skrzyni na wyposażenie. To jeden z elementów, dodanych na prośbę graczy. Choć początkowo ciężko zapchać plecak Geralta, to w późniejszych fazach rozgrywki, gdy nosimy ze sobą nawet kilkanaście mieczy czy ciężkich zbroi, wiedźmin szybko się przeciąża, na niewiele zdają się także końskie juki. Na szczęście po ściągnięciu łatki nie będziemy musieli już wyrzucać czy też sprzedawać nieużywanego uzbrojenia - od teraz możemy schować je do skrzyni. Kufry porozstawiane są w ważniejszych dla fabuły miejscach, np. jeden z nich odnajdziemy w Szałwii i Rozmarynie, domu uciech należącym do Jaskra.
Kolejna niezwykle przydatne usprawnienie wprowadzono w alchemii. Do tej pory szukanie składników, by stworzyć miksturę, olej czy petardę, opierało się na czytaniu listy potrzebnych składników, a następnie ich poszukiwaniu, częściowo na oślep. Trzeba było też pamiętać lub zapisać na kartce, co konkretnie musimy znaleźć. Patch 1.07 znacznie usprawnia proces - od teraz możemy przypiąć sobie listę potrzebnego ziela czy innego paskudztwa, w efekcie czego w trakcie wizyty u zielarza, gra automatycznie przypomni nam, za czym się uganiamy. Na minimapie pojawi się zaś specjalna ikonka, informująca nas, że w okolicy rośne, przykładowo, niezbędny Tojad.
Przemeblowaniu uległ ponadto ekwipunek, a konkretniej, księgi. Tomiska i papiery dostały swoją osobną zakładkę, co porządkuje nieco plecak. Ponadto po ich przeczytaniu zmieniają one kolor na szary, więc mamy pewność, że nie będziemy powtarzać niepotrzebnie lektury. Przydatna opcja, bowiem książek i wszelakich zapisków w Wiedźminie 3 jest od groma.
Idąc dalej, mamy alternatywny system poruszania się Geralta. Włączamy go w menu, w efekcie czego wiedźmin szybciej reaguje na wydawane mu polecenia i jest bardziej zwrotny. Choć nowy system movementu znajduje zwolenników, to mi niespecjalnie się podoba. Przyznam, że pierwszy kontakt z Geraltem był dla mnie dość toporny - wcześniej grałem m.in. w Assassin's Creed Unity i Grand Theft Auto V, więc byłem przyzwyczajony do mocno zręcznościowego chodu postaci. Tymczasem CD Projekt RED postawiło na nieco bardziej realistyczne zachowanie, co wymagało przyzwyczajenia. Po kilku godzinach udało mi się dojść do porozumienia z Geraltem i teraz jakoś dziwnie gra mi się na nowym, "zręcznościowym" trybie. To już jednak kwestia gustu.
Bezdyskusyjnie poprawiło się za to zachowanie Płotki. Choć koń nadal potrafi odwalić coś głupiego (np. latać w powietrzu), to raczej całkowicie wyeliminowane problem blokowania się przy wjeździe na mosty (testowałem na kilku wiaduktach). Najważniejszy jest jednak fakt, iż dużo przyjemniej się na nim jeździ. Płotka jest trochę bardziej zwrotna i nie sprawia wrażenia "zacinania się", co wcześniej dość mocno mnie irytowało. Wciąż nie jest idealnie, ale po łatce 1.07 w końcu wolę jeździć na grzbiecie, niż biegać pieszo.
Patch 1.07 do Wiedźmin 3: Dziki Gon to także szereg innych poprawek, usprawnień, zmian. Powyżej wymieniłem te najważniejsze - z punktu widzenia gracza. Ciężko mi ocenić zmiany w misjach itp., bo grę mam już za sobą, ale nawet w oryginale nie miałem w tej kwestii żadnych niespodzianek - CD Projekt RED wyeliminowało głównie sporadyczne błędy, przytrafiające się pojedynczym graczom. W każdym razie, sądząc po olbrzymiej liście zmian, było tego sporo.
Łatka wprowadza także alternatywny strój dla Ciri, będący jednym z DLC. Usprawnia też w jakimś sensie działanie gry, ale to już trzeba by wykazać w szczegółowych testach porównawczych. Na mojej konfiguracji, po wgraniu 1.07, niewiele się zmieniło w kwestii płynności i ilości klatek, więc raczej nie liczyłbym na przełom. Problem mogą mieć za to konsolowcy - według testów Digital Foundry, po wgraniu łatki wersja na PlayStation 4 nieco ucierpiała jeżeli chodzi o płynność. Na Xbox One za to wiele się nie zmieniło, choć w pojedynczych lokacjach pojawiły się spadki FPS.
Z punktu widzenia gracza PeCetowego, patch 1.07 jak najbardziej warto pobrać. Te 7.5 GB usprawnia rozgrywkę w kilku kluczowych aspektach i czyni ją jeszcze przyjemniejszą. Konsolowcy zaś mają nie lada orzech do zgryzienia - czy wyżej wymienione nowości warte są pogodzenia się z gorszą płynnością? Szkoda, że postawiono ich przed takim dylematem.
● Wiedźmin 3: Dziki Gon - poradnik, solucja, mapy
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler