Next-genowy rok za nami - pierwsze 12 miesięcy życia PS4 i XOne
Po pierwsze, wielką czkawką Microsoftowi odbiła się pierwotna polityka dotycząca obowiązkowego Kinecta, połączenia z Internetem itd. Firma wycofała się ze swoich pomysłów po fali krytyki ze strony graczy, ale niesmak pozostał. Dodatkowo Xbox One znajduje się w nieciekawej sytuacji PR-owej, przez liczne gry działające w wyższej rozdzielczości u konkurencji (na przykład tutaj). Z drugiej strony, MS chwalony jest za częste aktualizacje systemu konsoli i stabilność Xbox Live, czym nie może się pochwalić Sony, które wprowadziło opłaty za multiplayer PlayStation Network (do zabawy w trybach wieloosobowych na PS4 wymagany jest abonament PS Plus). Niby nic, bo gigant z Redmond od lat robi to samo u siebie, ale częste przerwy konserwacyjne (tutaj, tutaj, tutaj itd.), system operacyjny, który u niektórych osób z czasem zaczął zamulać, albo po aktualizacjach nie działa poprawnie i brak gier AAA w ofercie Plusa (cały czas mowa o PlayStation 4) do których przyzwyczajono nas za czasów PlayStation 3, nie wpływają dobrze na wizerunek firmy i jej najnowszej konsoli.
Krótko pisząc, oba urządzenia mają swoje wady oraz zalety i oba okazały się sukcesem, przy czym zdecydowanie lepiej poradziło sobie PlayStation 4, trafiając do 13,5 mln osób. Microsoft natomiast wysłał do sklepów 10 mln egzemplarzy swojej konsoli. Jeśli chodzi o Polskę, PS4 zeszło w liczbie ponad 100 tysięcy egzemplarzy, natomiast Xbox One sprzedaje się ponoć nieźle, ale tutejszy oddział giganta z Redmond nie zdradził żadnych konkretów. Wszystko to, to jednak dopiero początek zabawy, gdyż prawdziwa walka rozpocznie się w nadchodzących miesiącach. Zarówno na świecie, jak i w naszej ojczyźnie, obie platformy zaczną się rozpędzać, co powinno przyciągnąć do nich coraz większe liczby graczy.
■ GPU AMD o wydajności 1.31 TFLOPS-a
■ 8 GB DDR3 pamięci RAM + 32 MB ESRAM
więcej...
Sumując to wszystko można pokusić się o stwierdzenie, że końcówka 2013 roku i 2014 rok był dla obecnych konsol nijakim okresem. Sprzęt nie zaskoczył graczy właściwie niczym, gry również nie okazały się zabójcze, a przynajmniej nie tak rewelacyjne, jak myśleliśmy, że będą. Co przyniesie przyszłość? Czas pokaże, niemniej od zawsze było tak, że pierwszych miesięcy życia nowych maszyn do grania nie dało się zaliczyć do cudownych, i dopiero w drugim i trzecim roku życia sprzęt nabierał rozpędu, pokazywał swoje możliwości itd. Czekamy zatem na dalszy rozwój sytuacji i liczymy, że pod koniec przyszłego roku w końcu będziemy mogli wybierać i przebierać w znakomitych produkcjach na wyłączność, bo o multiplatformowe tytuły nie ma się co martwić.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler