Szósta generacja konsol - co zasługuje na wskrzeszenie? (część 1)
CALL OF CTHULHU: DARK CORNERS OF THE EARTH
Rok wydania: 2005
Platformy: XBOX, PC
Aż dziw człowieka bierze, że bogata i intrygująca zarazem mitologia Cthulhu nie jest dużo częściej wykorzystywana przez twórców gier. Mroczne Zakątki Świata, bo tak brzmi polski podtytuł, poznać mieli okazję posiadacze pierwszej konsoli Microsoftu i przyznać trzeba, że zdecydowanie warto było odkryć wyjątkowo mroczne i ponure tajemnice miasteczka Innsmouth. Klimat panujący przede wszystkim w początkowych godzinach rozgrywki stał na wybitnym poziomie, równając się z najlepszymi survival horrorami w historii gatunku, zaś dość absorbująca linia fabularna tylko zachęcała do dalszego wsiąkania w Lovecraftowską kreację świata przedstawionego. Co prawda etapy, w których konieczne było użycie broni palnej nie do końca przypadły graczom do gustu, jednak tej grze można naprawdę wiele wybaczyć. Mógłbym sporo zapłacić, byle pojawiła się kolejna produkcja osadzona w mitologii Cthulhu, potrafiąca wciągnąć mnie w taki sposób, w jaki udało się to Call of Cthulhu z 2005 roku. Teoretycznie powstaje już "coś" nawiązującego do literatury Lovecrafta, miejmy jednak nadzieję, że projekt zostanie doprowadzony do pozytywnego końca. Konfrontacja z Dagonem, jednym z Wielkich Przedwiecznych w wersji HD? Shut up and take my money!
COLD FEAR
Rok premiery: 2005
Platformy: PS2, XBOX, PC
Raczej mało popularny i niezbyt wysoko oceniany survival horror, przy którym jednak bawiłem się całkiem nieźle – w końcu strzelanie do zombie nigdy się nie nudzi. Na tym głównie polega właśnie rozgrywka w Cold Fear, bez wątpienia wzorowana na świetnym, zdaniem wielu, Resident Evil 4. Z tą tylko różnicą, że w przypadku tej gry znajdujemy się na pokładzie rosyjskiego statku wielorybniczego gdzieś w akwenie cieśniny Beringa, co stanowi tu tak naprawdę największą atrakcję. Dość niesprzyjające warunki pogodowe, w postaci wysokich fali i ulewnego deszczu, nie tylko ograniczają widoczność, ale przede wszystkim utrudniają celowanie – wszak statek buja się od prawa, do lewa. Przemierzając zaś ciasne korytarze pod pokładem nie wiemy, czy coś przypadkiem nie wyskoczy na nas w najmniej spodziewanym momencie. Słowem, Cold Fear to niezły thriller i bez wątpienia warto byłoby zobaczyć choćby reedycję z realistycznie przedstawionymi warunkami pogodowymi. Byle tylko nie powodowała choroby morskiej, o którą w tej grze nie trudno.
COLD WINTER
Rok wydania: 2005
Platformy: PS2
Kolejna, raczej niezbyt popularna produkcja, a zarazem exclusive dla konsoli PlayStation 2. Jak sama nazwa wskazuje, do czynienia mamy z grą osadzoną w okresie zimnej wojny. Cold Winter to o tyle ciekawy projekt, że został nominowana przez serwis GameSpot do nagrody najlepszej fabuły wśród gier wydanych w 2005 roku, co dla pierwszoosobowej strzelaniny stanowi duże osiągnięcie. Od pospolitego FPS-a Cold Winter wyróżniał się również prostym systemem craftingu, dzięki któremu mogliśmy własnoręcznie stworzyć choćby koktajle Mołotowa; prowizorycznym wykorzystaniem osłon na polu walki; jak również wyjątkowo brutalną możliwością odstrzeliwania kończyn przeciwników. Jak widać, był to dużo bardziej złożony tytuł, niż początkowo można sądzić. Jestem pewny, że reboot Cold Wintera odniósłby niemały sukces, przede wszystkim dzięki osadzeniu w takim, a nie innym okresie, jak również sensownej, lekko szpiegowskiej linii fabularnej – taka mała odskocznia od kolejnych, praktycznie nieróżniących się między sobą militarnych strzelanek.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler