RetroStrefa - Fallout 2


Zidan @ 16:57 28.03.2013

„War. War never changes”.

„War. War never changes”. Słowa już legendarne, będące mottem niemal każdego „erpegowca” drugiej połowy lat 90’. Pisaliśmy już o Baldur’s Gate, Planescape: Torment i IceWind Dale – czyli niemal wszystkich najwybitniejszych cRPG związanych z firmami Interplay i Black Isle. Z kolei teraz przyszedł czas na Fallout.

Nie będzie żadnej przesady jeśli powiem, że była to jedna z najbardziej przełomowych produkcji w historii cRPG. Nie chcę próbować licytować, czy Fallout nie jest przypadkiem tym najważniejszym przedstawicielem gier fabularnych na przestrzeni ostatniego dwudziestolecia, ale jeśli nawet nie jest, to bez wątpienia należy mu się miejsce w pierwszej trójce.



W dzisiejszej RetroStrefie zupełnie świadomie postanowiliśmy przybliżyć Wam charakter części drugiej, rezygnując z opisywania „jedynki”. Wprawdzie prekursor serii w oczywisty sposób wyznaczył nowe trendy i nową jakość, ale dopiero „dwójka” wycisnęła z tego pomysłu maksimum „soku” i wyraźnie przyćmiła swojego poprzednika. Stąd nasz wybór.

Choć gier osadzonych w postapokaliptycznych realiach było wiele, żadna nigdy nie dorównała geniuszowi wylewającemu się z Fallout 2. Te niesamowite uniwersum „po wojnie atomowej”, dodatkowo wzbogacone o pewne mistyczne wręcz wątki, po dziś dzień nie może znaleźć odpowiedniego konkurenta, nawet wśród swoich następców – bardzo udanego Fallout 3 i trochę słabszego (w mojej opinii [a w mojej wręcz przeciwnie - dop. Raist]) Fallout: New Vegas. Fabuła „dwójki” kontynuuje historię poprzednika, choć nie w sposób bezpośredni. Wcielimy się w postać potomka bohatera „jedynki” i zarazem założyciela wioski Arroyo - w której to właśnie rozpocznie się akcja Fallout 2. Niestety przygoda znajdzie swój początek w surowych czasach, kiedy to trwająca susza poważnie zagroziła życiu mieszkańców mieściny. Panuje głód, tubylców dopadają choroby, ogólnie dzieje się źle. I tu kreuje się rola gracza. Naszym zadaniem będzie odnalezienie legendarnej Krypty 13 (jednego z wielu schronów atomowych), z którego wywodził się tajemniczy „fundator” Arroyo, a w następstwie sprowadzenie maszyny zwanej G.E.C.K. (Garden of Eden Creation Kit) – pozwalającej na przekształcenie najbardziej jałowej ziemi w tereny zdatne do życia. I mając jedynie mitologiczny skafander z Krypty 13, starą manierkę i kultowy komputer marki Pip-Boy, wyruszymy do tego pełnego niebezpieczeństw świata i spróbujemy ocalić naszych pobratymców przed rychłym, głodowym wymarciem. I jakkolwiek niepozornie może to wyglądać, w tym miejscu rozpoczyna się jedna z najdoskonalszych przygód w historii wirtualnej rozgrywki!



Ale oczywiście wątek główny, choć rzecz jasna kluczowy dla zabawy, jest tylko jednym z wielu tematów poprowadzonych w Fallout 2. Chyba właśnie największym atutem produkcji było jej rozbudowanie fabularne, oferujące bardzo wiele pomniejszych opowieści i scenariuszy, fantastycznie poszerzających wizję tego zrujnowanego przez wojnę świata. Gracz mógł zanurzyć się w tych historiach jak w głębokim basenie, nie mając wcale chęci do szybkiego wynurzenia!

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosGuilder   @   00:18, 29.03.2013
Ja też wolałem raczej jedynkę, miała lepszy klimat, i mocniej wciągała, a i główny antagonista był ciut ciekawszy (choć główny boss z dwójki też arcyciekawy). Niemniej jednak obie te części to obowiązek dla każdego fana gier rpg, i dla każdego fana post-apo. A tak się składa, że na dobrą sprawę ja się mogę zaliczyć do obu. Uśmiech Dlatego też bawiłem się dobrze grając w tę gierkę, i polecam ją każdemu, kogo nie odstraszy słaba grafika, i złożoność rozgrywki.
0 kudosKreTsky   @   00:56, 29.03.2013
Od pierwszej czesci zostalem zagorzalym fanem calej serii. Nigdzie lepiej nie przedstawili post apokaliptycznego swiata jak w tych odslonach. Mnie wciagaly wszystkie Fallouty po kolei do New Vegasa, aczkolwiek chyba jedynka faktycznie byla najlepsza.
0 kudosAndziorka   @   13:16, 29.03.2013
Ach, moja ulubiona seria gier. :3 najlepsza dla mnie była chyba 1, dwójkę też bardzo lubię. Nieco mniej już tactics. Zaś 3 i New Vegas są jak dla mnie dobre, ale troszkę już inne, choć nie w negatywnym sensie.
0 kudosmikhail01   @   16:37, 29.03.2013
Dwójkę przechodziłem kilka razy, za każdym razem było inaczej. Podobała mi się bardziej niż jedynka. Jest moc w tym tytule.
0 kudosAndziorka   @   17:39, 29.03.2013
Sama ostatnio myślałam,żeby odpalić 1 lub 2 część - chociaż przeszłam je już kilka razy to nie czuję,żeby mnie znudziły Dumny
0 kudosIgI123   @   20:30, 29.03.2013
Jeżeli jeszcze tak nie grałaś, to polecam sobie ustawić inteligencję na 1. Niezłe jaja są wtedy.
0 kudosDuchLuk   @   23:20, 29.03.2013
Jaka lokalizacja jest z pierwszego screena? Dawno nie grałem w F2 a tej miejscówki nie mogę sobie przypomnieć
0 kudosdenilson   @   01:14, 30.03.2013
Przyznam się bez bicia, że nie grałem w Fallout 1 i 2, ale w ramach pokuty po przejściu F3 mam zamiar nadrobić zaległości Dumny
0 kudosmikhail01   @   02:25, 30.03.2013
Cytat: denilson
Przyznam się bez bicia, że nie grałem w Fallout 1 i 2, ale w ramach pokuty po przejściu F3 mam zamiar nadrobić zaległości Dumny

Możesz być zaskoczony tym jak różnę są te gry.
0 kudosdenilson   @   11:03, 30.03.2013
Mam nadzieję, że będę zaskoczony w pozytywny sposób na rzecz pierwszych dwóch-legendarnych już części.
0 kudosGuilder   @   13:39, 30.03.2013
Jedynka jest trudniejsza, głównie przez ograniczony czas. Ale moim zdaniem to tylko dodaje jej klimatu. Jak już ktoś wspomniał, dwójka się trochę dłuży po pewnym czasie.
0 kudosDuchLuk   @   22:27, 30.03.2013
Komu się dłuż temu się dłuży. Ja po przejściu obu Falloutów myślałem sobie: "Kułwa, co tak krótko?" Uśmiech
0 kudosdenilson   @   22:30, 30.03.2013
Ładnie mnie zachęcacie żebym przeszedł pierwsze dwie części.
0 kudosGuilder   @   01:00, 31.03.2013
Warto, zwłaszcza że to całe uniwersum rozpisane w drobnych szczegółach. Ja się wkręciłem do tego stopnia, że grając jeszcze czytałem biblię fallouta, która wyjaśnia wszelkie niejasności związane ze stworzonym tam światem.
0 kudosAndziorka   @   14:26, 06.04.2013
Przywiozłam sobie po świętach z domu płytkę i niebawem przeniosę się po raz setny w świat Fallouta 2
Dodaj Odpowiedź