RetroStrefa - Gothic
Przestrzeń Gothica imponowała jednak nie tyle rozmiarem czy urodą, co przede wszystkim absolutnie niepowtarzalną "żywotnością". Wystarczyło tylko rozejrzeć się po jakiejkolwiek zaludnionej lokacji by doświadczyć energicznych rozmów mieszkańców, dostrzec jak prowadzone są najróżniejsze prace (czy to przy domu, czy to w kuźni), niemalże poczuć zapach pieczonego przy ognisku mięsa, czy posłuchać odgrywanych na lutni piosenek. Świat Gothica autentycznie miał duszę i osobowość, która dosłownie przysysała graczy przed ekran monitorów. Doznania były niesamowite, a poziom absorpcji niewyobrażalny!
Gothic to przede wszystkim cRPG, zawierający wszystkie cechy charakterystyczne dla tego gatunku. Kolonia górnicza wypełniona jest różnej maści bestiami, z którymi przyjdzie nam się konfrontować, a co za tym idzie - bohater musi posiąść różne zdolności bojowe, ucząc się ich od stosownych nauczycieli. W grę wchodzi tutaj walka mieczem, strzelanie z łuku, czy posługiwanie się magią. Przyswoimy także umiejętność skórowania zwierząt, pozyskiwania ich kłów czy pazurów, jak i kilka innych talentów. Ponadto zajmiemy się zbieractwem całej maści przedmiotów, broni, mikstur, nieco rzadziej zbroi. Od napotkanych postaci przyjmiemy zadania (główne i poboczne), dzięki którym nabędziemy nieco doświadczenia i zwiększymy zasobność naszej sakiewki. Taki „erpegowy” standard, którego nie mogło tu zabraknąć.
Wszystko otoczono bardzo dobrą (jak na rok 2001) oprawą wizualną. Duży świat dopracowano w najmniejszych detalach, zaś piękne krajobrazy raczyły nas górzystymi widokami, rzekami, lasami, czy wodospadami. Imponujący był też system pór dnia i nocy: dzień płynnie i efektownie przechodził w półmrok, a następnie w noc, wspaniale zwiększając realizm wykreowanego przez Piranha Bytes świata. Co więcej, zmieniała się także pogoda, czasem racząc nas silnym słońcem, a innym razem oblewając Bezimiennego rzęsistym deszczem. Gothic, jak na swoje czasy, wyglądał niepowtarzalnie i sądzę, że nawet dzisiejszy odbiorca doceni jego walory estetyczne.
Idealnym dopełnieniem tej cudownej produkcji była niewiarygodnie udana oprawa dźwiękowa. Niebywale wręcz charakterystyczne motywy muzyczne (któż mógłby je w ogóle zapomnieć?) genialnie wpasowywały się w klimat gry, a wręcz go potęgowały. Co więcej, muzyka zmieniała się w zależności od sytuacji, w której aktualnie się znaleźliśmy. Innych kompozycji słuchaliśmy w Starym Obozie, a innych (bardziej tajemniczych) w Obozie na bagnach. Inna melodia pobrzmiewała podczas przemierzania polany, a inna w lesie. Wrażenia uzupełniał świetnie nagrany dubbing, a porównując wersję angielską i polską werdykt może być tylko jeden: polska wersja miażdży! Coś niesamowitego, śmiało można powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych soundtracków w historii wirtualnej rozgrywki!
Powiedzcie mi, jak tu nie ubóstwiać tego kultowego już arcydzieła? Doprawdy, trudno nie zakochać się w leciwej już produkcji Ciężko też spotkać osoby, które krytycznie i negatywnie wypowiadały się na temat Gothica, a nawet jeśli – to ich zarzuty raczej niełatwo zrozumieć. Zresztą, nie ma się nad czym rozwodzić. Jeżeli jakimś cudem nie mieliście wcześniej styczności z dziełem Piranha Bytes, najwyższy czas nadrobić zaległości. I to obowiązkowo!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler