RetroStrefa - Future Cop L.A.P.D.


Raaistlin @ 15:01 26.07.2012
Wojciech "Raaistlin" Onyśków



Drugi tryb gry wprowadzał pewne urozmaicenie i o wiele szybszą walkę. Gracz zaczynał w bazie z 10 punktami, które mógł wydać na atakujące czołgi i helikoptery broniące bazę (każdy po 1 punkcie). Na mapie porozstawiane były natomiast power-upy i co ważniejsze – szare wieżyczki. Gracze odznaczali się kolorami czerwonymi i niebieskimi. Podjeżdżając do wieżyczki, można ją było pomalować na swoją barwę, przez co walczyła po naszej stronie aż do zniszczenia. Później na nowo pojawiała się jako neutralna i kto pierwszy, ten lepszy… Punkty zdobywało się natomiast zarówno za kolorowanie wieżyczek, jak i niszczenie wszelkich konstrukcji wroga, z głównym przeciwnikiem włącznie. Liczyła się zatem zarówno kontrola mapy, jak i strategiczne planowanie. No i oczywiście walka, która była esencją zmagań na świetnie zaprojektowanych etapach. Ponadto po pewnym czasie można było wykupić cztery bazy polowe, które na zawsze przechodziły na naszą stronę. Kupowaliśmy tam czołgi i helikoptery. Sytuacja robiła się naprawdę brudna, gdy zajęliśmy dwa posterunki zlokalizowane obok głównej bazy przeciwnika.



I tak, w tym trybie również mogliśmy grać zarówno z komputerowym przeciwnikiem, jak i ze znajomym na podzielonym ekranie. W przypadku AI, mieliśmy do czynienia ze Sky Captainem, który poruszał się maszyną latającą i miał nad nami przewagę wysokości. Każda mapa posiadała 10 stopni trudności, a na każdym z nich nasz przeciwnik zyskiwał coraz lepszą maszynę. W dodatku podczas rozgrywki towarzyszyły nam ciągłe wyzwiska z jego strony i krzyki, gdy posłaliśmy jego maszynę do piachu. Kreowało to niesamowity klimat! W przypadku graczy sytuacja była wyrównana – każdy zaczynał w mechu, a wszystko było lustrzanym odbiciem. Liczył się zatem skill, szczególnie na tak małej mapce, jak La Cantica.

Sam gameplay stanowił rozwałkę w najczystszej postaci. Sterowaliśmy mechem wyposażonym w cholernie niebezpieczne giwery, które można było ulepszać. Wśród sprzętu wymienić można zarówno karabinki, jak i lasery, wyrzutnie rakiet, broń akustyczną czy moje ulubione miny przeciwpancerne. No i nasz robocik miał dwa tryby – w pierwszym z nich maszerował na własnych nogach, a w drugim przemieniał się w poduszkowca, przez co zyskiwał na prędkości, ale nie potrafił skakać.



Nigdy nie zapomnę godzin spędzonych przy Future Cop L.A.P.D. Była to gra niezwykła, z zupełnie innym pomysłem na rozgrywkę, klimatyczna i zróżnicowana. Gdy na dzielni ktoś miał demo z zaledwie jedną planszą w każdym trybie, zarywaliśmy całe dnie (bo na noce byliśmy wtedy za mali) walcząc ze sobą w trybie zniszczenia. A gdy pojawił się pełniak – kilka osób zaginęło na dłuższy czas. I do tej pory nie znalazł się nikt, kto by mnie w tej grze pokonał.

Być może teraz tytuł nie zrobi takiego wrażenia, ale mimo wszystko polecam wszystkim, którzy do tej pory nie mieli z nią styczności. Jeśli przymrużymy oko na pewne mankamenty techniczne, które z oczywistych względów będą teraz razić po tęczówkach, może się okazać, że dzisiejsze pozycję mogą possać… palca królowi. Można EA? Można!

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   21:33, 26.07.2012
Niestety w to nie grałem. heh i to logo EA na górze opakowania , raczej napis bo wtedy nie mieli tego Loga które teraz mają. Kiedyś to były gry nie to co teraz takie byle jakie.
0 kudosGilberto   @   21:46, 26.07.2012
Ciupałem w to lata temu na PSX i tylko tyle pamiętam że była trudna Szczęśliwy
0 kudosdenilson   @   22:02, 26.07.2012
Nie kojarzę w ogóle tej gry, ale chyba przez to że nie miałem poczciwego "szaraka".
0 kudosRaaistlin   @   11:14, 27.07.2012
Ale na piecach też się ukazało, mniej więcej w tym samym czasie. No to polecam nadrobienie zaległości, jeśli macie ochotę na cofnięcie się w czasie o dekadę.
0 kudosB92   @   14:16, 30.07.2012
Szczerze, to pierwsze słyszę o tej grze Szczęśliwy
0 kudosdenilson   @   14:21, 30.07.2012
Cytat: B92
Szczerze, to pierwsze słyszę o tej grze Szczęśliwy

Pomimo że na blaszaka też wyszła to ja także nie mogę jej sobie przypomnieć.
0 kudosAndziorka   @   14:40, 30.07.2012
Ja ją kojarzę, ale jak przez mgłę. Ze screenów, z tytułu już nie Szczęśliwy
0 kudosroxa175   @   22:12, 06.08.2012
Też wydaję mi się, że gdzieś tą grę widziałam, choć raczej też ze screenów, bo na pewno nie miałam okazji w nią zagrać.
0 kudosMarcus00   @   02:34, 10.08.2012
Ech, ominęło mnie za dużo świetnych, starych gier... to była gra, w której można spędzać czas z przyjacielem, nie jakiś LoL! Chociaż i tu, i tam liczy się radocha z rozgrywki i teoretyczna prostota, która wcale nie jest tak prosta. Uśmiech
Dodaj Odpowiedź