10 lat z GameCubem - krótka historia fioletowego urządzonka


bat2008kam @ 12:39 04.05.2012
Bartek "bat2008kam"

Dziesiąta rocznica europejskiej premiery konsoli GameCube to dobra okazja, by rzucić okiem na historię tego, skądinąd, świetnego urządzenia, a także przyjrzeć się, które z gier zdołały wytrzymać nieubłaganą próbę czasu.

Dziesiąta rocznica europejskiej premiery konsoli GameCube to dobra okazja, by rzucić okiem na historię tego, skądinąd, świetnego urządzenia, a także przyjrzeć się, które z gier zdołały wytrzymać nieubłaganą próbę czasu. Konsole Nintendo nigdy nie cieszyły się wielką popularnością w naszym nadwiślańskim kraju, a szkoda, gdyż pod wieloma względami pozostawiały w tyle tandem złożony z PlayStation i Xboxa. Niepozorna "kostka" to najwydajniejsze urządzenie zaliczane do szóstej generacji, reprezentowanej przez PlayStation 2, wspomnianego ‘’klocka’’ oraz zapomnianą Segę Dreamcast.

Popularny "Gacek" zadebiutował 14 września 2001 roku, próbując uszczknąć część japońskiego rynku, wówczas zafascynowanego PlayStation 2. Niecodzienny i dość komiczny design nie przyniósł oczekiwanego efektu, podobnie zresztą jak biblioteka tytułów startowych, wśród których pierwsze skrzypce odgrywał solidny, acz dość dziecinny Pikmin. W zestawieniu z głodnymi powagi graczami (udowadniającymi to poprzez masowe nabywanie Grand Theft Auto, Final Fantasy, Metal Gear Solid czy Devil May Cry) Nintendo musiało uznać wyższość konkurencji i wziąć się ostro do pracy, by nie skończyć jak Sega, omal nie doprowadzona do bankructwa poprzez zaniedbanie Dreamcasta.
W owym czasie niemały sukces odniosła bijatyka Super Smash Bros. Melee (najlepiej sprzedająca się gra w historii GCN, która trafiła do siedmiomilionowej społeczności), acz to wciąż tylko kropla w morzu potrzeb.



Włodarze Big N to osoby twardo stąpające po ziemi, co udowodniły kilka miesięcy później. Zmiana grupy docelowej na nieco poważniejszą (przede wszystkim dzięki wypuszczeniu genialnego Eternal Darkness: Sanity's Requiem, będącego horrorem z krwi i kości) sprawiła, że sprzedaż zdołała odbić się od dna i ruszyć z przysłowiowego kopyta. Na zdobycie japońskiego rynku było już co prawda za późno, ale walka o Europę wciąż miała rację bytu. Rok 2002 przyniósł multum świetnych premier, po dziś dzień okupujących zestawienia najlepiej ocenianych produkcji w historii. Metroid Prime zaszokował konkurencję oprawą i niesamowitą grywalnością. Kosmiczne przygody panny Samus Aran sprzedały się w wielomilionowym nakładzie, rozkochując w sobie każdego z nabywców i posyłając solidnego prztyczka w nos osławionemu Halo, święcącemu triumfy na Xboxie.



Swoje pięć minut chwały zaliczył przemiły hydraulik Mario, będący głównym bohaterem trójwymiarowej platformówki Super Mario Sunshine. Ikona branży nie zawiodła, zachwycając pomysłami i architekturą poziomów. Tytuł trafił do łapek niemal 6 milionów ludzi, zaś jego spuściznę dostrzec można w cyklu Super Mario Galaxy, swoistym symbolu konsoli Wii.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   13:12, 04.05.2012
Konsola nie była nie popularna tylko w naszym kraju. Ogólnie nie zrobiła furory i sprzedała się słabo co nie znaczy ze była do bani czy słaba, wręcz przeciwnie była bardzo dobra konsola ale nie na tyle dobrą by przebić mocnego PS2 czy choćby rozwijającego skrzydła Xboxa . Fakt GameCubowi nawet skrzydeł się nie udało rozwinąć. Ale wydali potem WII (poważne tytuły tej konsolce zdecydowanie nie podchodziły ) i wybili się od złej passy , teraz jest WII U(którego mają wspierac inne firmy np: Ubisoft itp: ) które też zapowiada się ok
0 kudosLucas-AT   @   19:05, 04.05.2012
Konsola do dziś jest punktem zainteresowań na serwisach aukcyjnych. Ukazało się na niej, jak już napisał Bat, kilka godnych uwagi exów - między innymi remake Resident Evil i Resident Evil: Zero. To najlepsze Residenty, dlatego warto maszynkę kupić choćby do nich.
0 kudoskuba3456789   @   11:47, 05.05.2012
Cytat: Fox46
Konsola nie była nie popularna tylko w naszym kraju. Ogólnie nie zrobiła furory i sprzedała się słabo co nie znaczy ze była do bani czy słaba, wręcz przeciwnie była bardzo dobra konsola ale nie na tyle dobrą by przebić mocnego PS2 czy choćby rozwijającego skrzydła Xboxa . Fakt GameCubowi nawet skrzydeł się nie udało rozwinąć. Ale wydali potem WII (poważne tytuły tej konsolce zdecydowanie nie podchodziły ) i wybili się od złej passy , teraz jest WII U(którego mają wspierac inne firmy np: Ubisoft itp: ) które też zapowiada się ok

Co prawda to prawda.cóż Playstation 2, miało już swojgo poprzednika[rodzimego brata] i wiedziało co poprawić.Xbox no nie miał.Ale forma była potężna i wiedziała co dać.A GameCube miało Nintendo 64 z 1996 roku.A i ono nie podbiło świtata.
0 kudosroxa175   @   15:37, 05.05.2012
Szczerze mówiąc nazwa tej konsoli parę razy tylko obiła mi się o uszy i dopiero teraz się co nieco o niej dowiedziałam Dumny
0 kudosArkanx   @   17:49, 05.05.2012
Do tej pory pamiętam jak się śmiałem z wyglądu konsoli i śmiesznych gier. Pamiętam też jak głupio mi się zrobiło, gdy przeczytałem zapowiedź i zobaczyłem pierwsze screeny z Resident Evil. Nad kupnem długo się nie zastanawiałem, tym bardziej, że już się mówiło o Resident Evil Zero. Rzadko się czymś zachwycam, ale to na prawdę były dobre gry.

Sprzedaż GameCuba pewnie byłaby jeszcze niższa, gdyby Capcom nie przyszło ze swoimi Residentami. 10-15 lat temu napis Resident Evil na pudełku podniecał każdego i gwarantował, że gra się dobrze sprzeda. Dla mnie był to tzw. system seller.
0 kudosBlackAlbum   @   22:18, 05.05.2012
Ciekawy artykuł, osobiście nie zetknąłem się z tą konsolą nigdy, ale jak się okazuje nie był to wcale szajs. Aż sprawdzę po ile chodzą na aukcjach takie zabaweczki Uśmiech
0 kudosIgI123   @   22:29, 05.05.2012
Przyznam szczerze - jeszcze kilka miesięcy temu nawet nie wiedziałem że taka konsola w ogóle istnieje. Dumny Aczkolwiek artykuł miło się czytało. Uśmiech
0 kudosfebra1976   @   00:02, 06.05.2012
Taak w RE 0 oraz RE1 zagrywałem się do bólu (niestety na pożyczonym sprzęcie) szkoda że pośpieszono się z wydaniem konsoli, co przyczyniło się do jej przedwczesnej śmierci. Jednak karty zostały rozdane pomiędzy Sony i Microsoftem, jak się nie ma czym bić to...
0 kudosSzymono111   @   23:18, 06.05.2012
Heh,a u mnie w okolicy wciąż jest taki jeden delikwent,który gra w Smash Brosa i Star Foxa na tym sprzęcie,a za 150zł może zamówić części i złożyć coś takiego. Całkiem dobra konsolka,dobra do wspólnych posiadówek i ma świetne gry w które można grać do dziś.
Artykuł niezmiernie ciekawy,pozdrawiam!
0 kudosArkanx   @   12:38, 07.05.2012
Cytat: Szymono111
Heh,a u mnie w okolicy wciąż jest taki jeden delikwent,który gra w Smash Brosa i Star Foxa na tym sprzęcie...

Żaden z tego wyczyn, wszak konsola ma dopiero 10 lat, to wcale nie jest tak dużo, tym bardziej że sprzęty od Nintendo są zaskakująco wytrzymałe na próbę czasu. Ostatnio odpalałem Super Mario Bros 3 na NESa - bez problemu, od "pierwszego strzała", a konsola już się zbliża do 30-tki. Tak samo jest ze SNESem czy N64, czasem tam trzeba kartridż przedmuchać bo się zakurzy. Sony raczej się nie pochwali podobnymi wynikami, takie PS1 czy PS2 już po kilku latach ma zajeżdżony czytnik.

Z GameCubem nie miałem nigdy najmniejszego problemu, do wyglądu się szybko przyzwyczaiłem a sam pad, wbrew pozorom jest bardzo wygodny. Biblioteka gier nie jest zbyt duża w porównaniu do PS2 ale te kilkanaście najważniejszych tytułów zapewniają lata dobrej zabawy. Sam do tej pory gram czasami na "tosterze".
0 kudososkarsom   @   22:56, 07.05.2012
Słyszałem o każdej konsoli jaka się ukazała, bo jestem graczem, a gracz powinien wiedzieć wszystko na temat swojej branży Uśmiech Takie tylko nawiązanie do kolegów wyżej Uśmiech

Świetny tekst, dowiedziałem się sporo nowych szczegółów. Europejskich graczy najbardziej powinno interesować ukazanie się tytułów z serii TImeSplitters i inne multiplatformy. Nie da się ukryć, że konsola była zrobiona i utrzymywana głównie pod Japończyków.
Dodaj Odpowiedź