Prague-n-Play 10 - relacja


Raaistlin @ 18:07 04.06.2010
Wojciech "Raaistlin" Onyśków



To, co urzekło mnie najbardziej w całej imprezie, to wystrój. Wszystkie stoliki przykryte były serwetami o charakterystycznych wojskowych barwach, tu i ówdzie porozstawiane były skrzynki z amunicją (szkoda, że puste), hostessy (choć niestety tylko dwie) paradowały z karabinami w ręku, a w kracie pod podłogą zalegał proszący o pomoc szkielet. Już nie wspomnę, iż sami organizatorzy biegali w koszulkach wojskowych, odróżniając się tym samym od reszty uczestników.



Około godziny 21 do grona bawiących się dołączył DJ, rozpoczynając tym samym mniej oficjalną część imprezy. Większość ekipy zdążyła już pograć we wszystkie tytuły, zatem priorytetem stał się grill na świeżym powietrzu oraz oczywiście bar z darmowymi drinkami. Po długich rozmowach o grach w miłym towarzystwie, nasza ekipa zapakowała się do „wesołego” autobusu i powróciła do hotelu. Ach, byłbym zapomniał – każdy na pożegnanie dostał wielki, jeżdżący, a co najważniejsze – strzelający rosyjski czołg. Całkiem miły prezent, trzeba przyznać. Organizacja imprezy stanęła na wysokości zadania – od początku do końca był to jeden z najlepszych eventów poświęconych grom komputerowym. Brawa należą się organizatorom!

Tymczasem przechodzimy do najważniejszej części imprezy – gier. Poniżej znajdziecie krótki opis produkcji, w które miałem przyjemność pograć podczas Prague-n-Play. Bardziej szczegółowe wrażenia będziecie mogli poznać w następnych dniach, zatem zachęcam do śledzenia naszego serwisu!



Captain Blood – powstająca już jakiś czas morska produkcja, traktująca o wojażach niczym nie skrępowanego pirata. Tytuł ten to typowy hack’n’slash, w którym nie zabraknie wielkich (jak na pirackie realia) bossów oraz elementów QTE. Całość prezentuje dość wysoki poziom, a co najważniejsze – potrafi całkiem skutecznie bawić. Czekam z niecierpliwością na premierę!

Off-Road Drive – mój zdecydowany faworyt wieczoru, czarny koń całej imprezy. Wyścigi po błotnistych obszarach jeszcze nigdy mnie tak nie wciągnęły. Całość oparta na realnych zasadach oraz licencjach (o ile kogokolwiek w przypadku tego typu wyścigów to interesuje), a do tego całkiem niezły realizm, pozwalający dynamicznie podczas jazdy modyfikować najważniejsze elementy naszego wozu. Wszystko to doprawione świetnie wyglądającym sosem graficznym oraz równie świetnie brzmiącą stroną dźwiękową. Jak dla mnie – murowany hit!



King’s Bounty: Crossworlds – o ile właśnie na ten tytuł liczyłem najbardziej, nie spełnił on moich oczekiwań. Całość jest samodzielnym dodatkiem do Wojowniczej Księżniczki, z tego też względu Crossworlds rozszerza kampanię znaną z wyżej wymienionego tytułu. Oczywiście podczas nowych przygód w „starym” świecie natkniemy się na nowe potwory, a w walce z nimi pomogą zupełnie nowe przedmioty oraz czary. Crossworlds to także dwie nowe kampanie, rozgrywane głównie na specjalnych arenach. Zapomnijcie zatem o mocno rozbudowanej strefie fabularnej – tutaj górę biorą epickie walki z coraz to mocniejszymi monstrami. Oczywiście dla fanów największą atrakcją będzie udostępniony edytor, dzięki któremu własnoręcznie stworzą swoje kampanie oraz pojedyncze misje. I chyba dla tego ostatniego elementu warto na Crossworlds czekać.

Sprawdź także:

Age of Pirates: Captain Blood

Premiera: październik 2012
PC, XBOX 360

Age of Pirates to gra akcji z elementami przygodowymi, bazująca na wspaniałej serii nowel Rafaela Sabatina. Capitan Blood opowiada o przygodach piratów, bliźniaczo podobn...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudososkarsom   @   20:52, 06.06.2010
Super. Chciałbym na takie coś pojechać. No, ale.
0 kudosszewczu   @   20:57, 06.06.2010
Co żeś swojej facjaty z hostessami nie wstawił ? Szczęśliwy
0 kudosFairPlay   @   21:57, 06.06.2010
Ładnie, ładnie. Może jakaś gra pozytywnie mnie zaskoczy. Bo jak na razie do gier 1C mam lekkie obawy.
0 kudosRJ_romario   @   20:00, 28.09.2011
Dlaczego nałożono to embargo ?
Dodaj Odpowiedź