Test Audictus Aurora - większego brata małego wariata!
Kilka tygodni temu na naszych łamach mogliście przeczytać test głośnika Audictus Aurora Mini. Tym razem przybywamy do Was z publikacją, w której zajmujemy się dwukrotnie większym wariantem tamtego urządzenia. Poznajcie Audictus Aurora!
Jak sama nazwa wskazuje, w przypadku poprzedniego testu sprawdzaliśmy mniejszy wariant Audictus Aurora. W niniejszym artykule przyjrzymy się wersji większej, wyposażonej w ponad dwukrotnie wyższą moc oraz dwa głośniki. Pozostałe aspekty specyfikacji technicznej (widocznej poniżej) są mniej więcej takie same. Nadal mamy bowiem głośnik Bluetooth, nadal jest on wodoodporny (ma nawet wyższy rating, bo wytrzymuje zanurzenie w wodzie) oraz wyposażony w czytnik kart pamięci. Nie wyprzedzajmy jednak faktów!
Parametry techniczne | Aurora |
---|---|
MOC RMS | 14 W |
Pasmo Przenoszenia | 50 – 20k HZ |
Dynamika Przetworników | 90 dB |
Impedancja | 8 Ω |
Łączność | Bluetooth 5.0 |
Zasięg działania | do 15 metrów |
Czas pracy | do 20 godzin |
Złącza | AUX, USB-C, microSD |
Materiał | ABS/Stalowa kratka |
Waga | 300g |
Mikrofon | Tak |
Podświetlenie RGB | 9 trybów |
Wodoodporność IPX7 | Tak |
Audictus Aurora to głośnik Bluetooth korzystający z protokołu w wersji 5.0. Po wyjęciu go z opakowania, ukazuje nam się całkiem solidnie skręcone urządzenie, wyposażone w dwa głośniki. Obudowa jest estetycznie wykonana, a głośniki chroni całkiem wytrzymały grill. Nic nie skrzypi, nic nie odstaje – jest naprawdę solidnie. W górnej części obudowy znajdują się przyciski, a na dole jest niefortunnie i niewygodnie umieszczona gumowa zatyczka, pod którą ukryto gniazdo jack, port USB-C służący do ładowania akumulatora, jak również czytnik kart pamięci micro-SD. Zatyczkę, jak wspomniałem, umieszczono w dziwnym miejscu. Korzystanie z portów wymusza odwracanie głośnika. Nie da się też jednocześnie ładować baterii, albo korzystać z gniazda AUX. Straszna głupotka ze strony projektantów.
Jakość wykonania nie wzbudza żadnych zastrzeżeń. Nie sposób się też do czegokolwiek przyczepić, jeśli chodzi o ogólną funkcjonalność (nie licząc umiejscowienia gniazd). W Audictus Aurora zamontowano całkiem spory akumulator, dzięki czemu głośnik jest w stanie służyć nam nawet 20 godzin. W teście udało mi się osiągnąć wynik 19 godzin, a słuchałem mniej więcej na 70% mocy maksymalnej. Miałem też włączone podświetlenie, o którym za moment. Ponowne naładowanie Audictus Aurora do pełna trwało około 4 godzin, więc również całkiem w porządku, choć jak na akumulator litowo-jonowy, przydługawo. Ogólnie trzeba przyznać, że na wypad na basem, na biwak, piknik czy inne takie, nada się on wyśmienicie. Szczególnie, że jest wodoodporny. Pamiętajcie tylko o tym, by go wcześniej porządnie naładować.
Audictus Aurora otrzymał certyfikat IPX7 oznaczający, że wytrzymuje on nawet całkowite zanurzenie w wodzie do 1 metra głębokości na półtorej godziny. Basenu pod ręką nie mam, więc na taką głębokość głośnika nie wkładałem, ale po zanurzeniu go na kilkadziesiąt centymetrów działał nadal bez jakichkolwiek problemów. Trzeba jedynie pamiętać o tym, aby zamknąć wspomnianą wcześniej gumową klapkę – są tam bowiem porty, które z wodą sobie nie poradzą. Jeśli o tym nie zapomnicie, przypadkowe upuszczenie głośnika do wody nie powinno mu wyrządzić żadnych szkód.
Włączenie głośnika sygnalizowane jest basową przygrywką, po której dowiadujemy się, że sprzęt gotowy jest do pracy. Proces łączenia Audictus Aurora z dowolnym źródłem dźwięku jest oczywiście banalnie prosty, a gdy już przez niego przejdziemy, możemy cieszyć się całkiem nieźle brzmiącym głośnikiem. Już Audictus Aurora Mini trzymał pod tym względem poziom, a jego większy brat to oczywiście krok na przód. Większa moc głośnika – 14 W, zamiast 7 W – sprawia, że można go mocniej podkręcić. Nie dławi się on wówczas, a dźwięk słyszalny jest na większą odległość. Pamiętajcie oczywiście o tym, by
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler