Sea of Thieves: A Pirate's Life - najważniejszy dodatek od lat
Każda z tych misji ma tematyczne nagrody, a oprócz tego, co doskonale wpasowuje się w klimat, można je powtarzać dzięki specjalnemu dziennikowi zawierającymi swoiste notatki rozbitka. Historia na kartach tego quasi-pamiętnika opowiadana jest z pewnej perspektywy i opisana bardzo nietuzinkowym oraz barwnym językiem.
A propos kosmetycznych elementów, bo to właśnie one są nierozłącznym elementem całego wydarzenia zorganizowanego wokół gry, związane są bardzo blisko z motywem Piratów z Karaibów. Gracze mogą zdobyć kompletny strój Jacka Sparrowa, a także jego załogi. Oprócz niego deweloperzy zaoferowali również wyposażenie dla statku, który od teraz może imitować Czarną Perłę i być postrachem okolicznych wód (i to nie tylko przez wygląd!).
Jednak fabuła, ciuszki czy nowe meble na statek to nie jedyne nowości. Kluczową właściwie sprawą są nowe lokacje: Sea of the Damned (Morze Przeklętych) i Sunking Kingdom (Zatopione Królestwo). Oba miejsca są nierozerwalnie związane ze światem Piratów z Karaibów i też tego powinniśmy się od nich spodziewać. Morze Przeklętych to nawiedzony, nadprzyrodzony akwen, zaś Zatopione Królestwo - choć podwodne - to oferujące mniejsze, jaskiniowe, bardziej klaustrofobiczne groty, korytarze itp. Oba światy (Piratów z Karaibów i ten oryginalny) zostały z kolei połączone przez Tunel Przeklętych, czyli coś na wzór niewielkiego loadingu, gdzie faktycznie musieliśmy przez ten tunel przepłynąć.
Wreszcie - nowi przeciwnicy. Do Sea of Thieves dzięki dodatkowi z Jackiem Sparrowem trafiły nowe typy i rodzaje oponentów. Phantoms (Piraci-upiory) - niezwykle zwinni i zręczni; Syreny - otaczają gracza, pojawiając się znikąd, i odciągają jego uwagę; Ocean Crawlers (Oceaniczni Pełzacze) - skorupiakowate potwory działające w grupach, atakują nie tylko eksplorujących wybrzeża lub plażę, ale także statki na pełnym morzu. A do walki z nimi posłuży nam nowa zabawka: Trójząb Mrocznych Pływów! Niezwykle potężne dział(k)o, wypluwające rodzaj swoistej energii, która odrzuca trafionego i zadaje mu całkiem sporo obrażeń. Co ciekawe, ta pukawka działa także w starych lokacjach z Sea of Thieves (takich jak np. Fort Szkieletów).
Sea of Thieves: A Pirate's Life wygląda na zdecydowanie największe i chyba jak dotąd najciekawsze wydarzenie związane z wypuszczoną w 2018 roku multiplayerową przygodową grą akcji. Nie dość, że oferuje efekt współpracy między markami, które w naturalny sposób się uzupełniają i wydają się być dla siebie stworzone, to może on być też solidnym wybiciem dla samej gry. Kto nie chciałby wrócić do uwielbianego przez siebie uniwersum Piratów z Karaibów, przeżyć przygodę z Jackiem Sparrowem, stanąć oko w oko z Davym Jonesem? Po cichu liczę, że studio Rare nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler