Zawartość absolutnie nie wygląda na wartą tej ceny - granatami rzuca się średnio wygodnie i są tak naprawdę ładowaną zabójstwami umiejętnością, a pod koniec gry zamiast tego znacznie bardziej przydaje się możliwość zespawnowania mecha. Bronie czy pancerze też nie wyglądają na nic szczególnego, a żeby z nich wszystko wykrzesać, trzeba mieć wybitne komponenty do upgrade’ów, których jest niezwykle mało i które pewnie każdy już zdążył wydać. Trochę to nieprzemyślane jak całe The Ascent.