A jednak tak duże firmy jak Sony lub Capcom potrafią podjąć to ryzyko i nie patrzeć tylko z perspektywy słupków. Ta pierwsza pozwoliła swojemu studiu 10 lat pracować nad The Last Guardian (grą singleplayer w starym stylu, mającą niszową liczbę odbiorców), wiedząc że o żadnej mocarnej sprzedaży nie ma mowy. W dodatku od 5 lat w Sony tworzy się gra AAA singleplayer z japońskim settingiem - Ghost of Tsushima. O Death Stranding nie wspomnę. A EA tylko bezpieczne marki, jak Star Wars, Battlefield, Need for Speed i FIFA. Reszta ich gier leży w grobie (Dead Space, Burnout) Co prawda wydali A Way Out, ale to nie jest jakaś duża gra, więc trudno tu mówić o ryzyku.