Assassin's Creed: Origins (PC)

Czekam, jestem ciekaw ale tak naprawdę dobrze się bawiłem tylko przy części pierwszej i Black Flag. Reszta? Meh. Zobaczymy co tutaj wymyślą, ale może warto zainwestować w nowy pomysł? Haha, naiwniak ze mnie. W przemyśle filmowym i growym nie ma miejsca na nowe pomysły (chyba że to gierki indie jak opisywana przez Was Hidden Folks). Dam szansę, ale najpierw zobaczę jakie są recenzje i co mówi ranking i wtedy podejmę decyzję. Na pewno nie kupię w ciemno jak Andromedy...wciąż boli.

Z tym porównywaniem światów różnie była. Black Flag posiadał ogromy świat owszem, ale w większości pokryty był wodą i były też skrawki lądu na które dostać się nie mogliśmy. Origins zamienia wodę na piasek I taka sprawa czy Havana to nie było przypadkiem jedno z miast w Black Flag?

Tak właściwie w wywiadzie padło pytanie o wielkość samych miast, a odpowiedź z porównaniem do Havany dotyczyła konkretnie rozmiaru Aleksandrii.

I teraz to ma sens

Mnie świat Black Flag wymęczył - głównie za sprawą znajdziek, które rozsiano w bardzo perfidny sposób, na niezliczonej ilości małych wysepek. Zdecydowanie bardziej wolę skondensowane, wielkie miasta pokroju Rzymu z Brotherhooda czy Paryża z Unity. Liczę, że w Origins kontaktu z wodą wiele nie będzie, chociaż na pewno trzeba się spodziewać wielkich, pustawych przestrzeni.

Miałem podobnie. Za duży był świat w Black Flag, za dużo było wody. Bardziej mi się podobało to, co zaoferowało Rogue czy też Unity w które przyjemnie mi się grało do samego końca.

A ja się pochwalę, zebrałem wszystkie

Ja właśnie też. I dlatego tak mi te wysepki utkwiły w pamięci. 😛

Aż tak wam się chciało? :>

Czy chciało to nie wiem, mi zwyczajnie gra się podobała i grało się dobrze, a że nie było przeszkód w zdobyciu wszystkich znajdźek zbierało się wszystko