Offline
Wątki we współczesności to chyba najgorszy element AC. Szczytem fatalności tych etapów było AC III, które musiałem odłożyć na dobry miesiąc, bo nie mogłem się przymusić do grania w skórze tego bezpłciowego Desmonda. Wciskanie na siłę wątku współczesnego jest wg. mnie nieporozumieniem.