Jedną z najbardziej smutnych wiadomości jak dla mnie w 2007 roku był sam fakt że gra nie jest Hitmanem/POPem w średniowieczu. Do tego nigdy nie podobało mi się to że wpieprzyli współczesność.
Chciałem aby gra zawsze działa się w średniowiecznych klimatach i powoli z biegiem lat szła do przodu. Taka fikcyjna opowieść która by się ciągła.
Niestety Assassin's Creed na mojej liście top gier dawno nie istnieje. Pamiętam jak kiedyś stałem jak murem za tą serią, po AC III zupełnie to się zmieniło. Uważałem i dalej uważam że seria powinna się zakończyć wraz zakończeniem wątku Desmonda. Przez co Takie Unity, Black Flag ma po prostu nijaką fabułę i jest to krytykowane.
A Watch Dogs umarło już dawno temu dla mnie
, bo to było oczywiste że z WD zrobią kolejnego tasiemca. Z Far Cry 4 też powoli robi się to samo, taka wydmuszka która nic nowego nie wniosła od trójki. Obawiam się że ta seria skończy jak AC,WD czyli kolejny tasiemiec.
I Wyżej wymienione serie nigdy nie przestaną być produkowane, dopóki nie będą się słabo sprzedawać. Dobrym przykładem jest Splinter Cell, Rayman, Prince Of Persia. Z tym że ta ostatnia bardziej została zapomniana/olana na rzecz właśnie AC, Spliter Cella, Raymana