Todd Howard chce, aby The Elder Scolls VI było prawdziwą symulacją świata fantasy
The Elder Scrolls VI ma być doświadczeniem, a nie tylko zwykłą grą. Takie ambicje mają deweloperzy.
Todd Howard wypowiedział się na temat The Elder Scrolls VI, czyli kolejnej gry, którą wyreżyseruje po Starfield. Ta długo oczekiwana gra została ujawniona na targach E3 2018 za pomocą krótkiego zwiastuna, który potwierdził, że znajduje się ona w fazie przedprodukcji w Bethesda Game Studios.
Na tym samym wydarzeniu Bethesda ujawniła także Starfield, które także jest rozbudowanym RPG, tyle że w klimatach science-fiction. Projekt ten otrzymamy już niedługo, a jeśli chodzi o The Elder Scrolls VI, niestety będziemy musieli dość długo poczekać.
Todd Howard zapytany, czy żałuje, że tak dawno temu ogłoszono Elder Scrolls, powiedział: "Często zadawałem sobie to pytanie. Nie wiem. Prawdopodobnie ogłosiłbym to bardziej swobodnie".
Twórca z kolejnym Elder Scrolls chciałby osiągnąć coś wyjątkowego: "Chcemy, żeby spełniał rolę najlepszego symulatora świata fantasy. Biorąc pod uwagę upływ czasu, można to osiągnąć na różne sposoby".
Jeszcze w czerwcu 2021 Howard podtrzymywał, że The Elder Scrolls IV jest wciąż na stosunkowo wczesnym etapie planowania i że wykorzysta doświadczenie pracy nad Starfield.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler