Fortnite otrzyma niebawem ray-tracing
Potwierdziła to wczoraj firma NVIDIA.
Mniej więcej dwa lata temu NVIDIA wprowadzila na rynek karty z rodziny GeForce RTX. Korporacja postawiła wówczas na ray-tracing, opracowując m.in. technologię DLSS, mającą za zadanie poprawę wydajności działania gier bez straty na jakości oprawy. Niebawem z dobrodziejstw oferowanych przez Zielonych korzystać będzie Fortnite.
Podczas wczorajszej prezentacji kart z rodziny GeForce RTX 30 firma NVIDIA posiłkowała się materiałami ukazującymi Fortnite. Nie powinno być więc żadnym zaskoczeniem, że zarówno ray-tracing, jak i DLSS zawitają niebawem w najpopularniejszym projekcie studia Epic. Co konkretnie zobaczymy? Rozpiska poniżej.
Ray-tracing w Fortnite:
- Odbicia realizowane przy pomocy ray-tracingu;
- Cienie realizowane przy pomocy ray-tracingu;
- Globalna iluminacja wykonana za sprawą ray-tracingu;
- Ambient occlusion (miejsca, w których stykają się obiekty lub powierzchnie) przy pomocy ray-tracingu.
Wisienką na torcie ma być oczywiście wykorzystanie rdzeni Tensor, które służą m.in. do tego by obsługiwać technologię DLSS. Dzięki niej możliwe będzie "zmaksymalizowanie jakości obrazu i podniesienie rozdzielczości".
Fortnite ma być przy okazji jedną z pierwszych gier wykorzystujących technologię Nvidia Reflex, która mierzy i redukuje opóźnienie całego systemu. Zwiększa ona responsywność oraz precyzję np. podczas celowania. Opóźnienie jest w tym przypadku mniejsze nawet o 42%.
W Fortnite można grać oczywiście bez ray-tracingu. Wystarczy, że Wasz komputer spełnia jego wymagania sprzętowe.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler