Kontynuacja The Outer Worlds nie będzie grą w otwartym świecie

Twórcy The Outer Worlds uważają, że nie każde RPG powinno być w otwartym świecie.

@ 23.10.2019, 10:41
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps4, xbox one

Kontynuacja The Outer Worlds nie będzie grą w otwartym świecie

Premiera The Outer Worlds zaplanowana została na najbliższy piątek, a projekt będzie wówczas dostępny na PC (wymagania), PS4 oraz Xboksie One. Deweloperzy ze studia Obsidian Entertainment są pewni swego i zaczynają już rozmyślać o kontynuacji. Co ciekawe, nie muszą być one ulokowane w otwartym świecie.

Na temat przyszłości cyklu słów kilka w wywiadzie dla Game Informera powiedzieli Leonard Boyarsky oraz Nitai Poddar. Wspomnieli oni, że nadal chcą rozwijać swoje dzieło ale nie są przekonani co do pójścia w otwarty świat, co stało się standardem w ostatnich latach w przypadku gier RPG z kategorii AAA.

"Zawsze jestem sceptyczny co do tego, że gry AAA w otwartym świecie są standardem", powiedział Poddar. "Że jeśli będziesz miał ogromny budżet, musisz przygotować coś w otwartym świecie. Bardzo łatwo jest się sparzyć przy tego typu produkcji ponieważ są tak duże, tak rozległe, że dochodzi do tego, że każdy otwarty świat wreszcie staje się taki sam. Idź tam, weź to, zobacz widok. Myślę, że dużo sensu ma przygotowanie gry z otwartym zakończeniem, która jednak ma swoje własne lokacje".

Jak wspomniałem, premiera The Outer Worlds nastąpi już w najbliższy piątek. Wówczas okaże się czy podejście studia Obsidian Entertainment przypadnie do gustu graczom. Recenzje zagranicznych portali wskazują na to, że jest dobrze, a naszego tekstu spodziewajcie się niebawem.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   11:48, 23.10.2019
Myślę, że to jest dobre podejście. Ja zawsze będę przytaczał przykład Mass Effect 1-3. Tam nie było otwartego świata, dzięki czemu fabuła była bardzo zgrabnie prowadzona. Mimo wszystko nie czułem "klaustrofobii". Zamiast tego czułem swobodę, bo przemieszczałem się w takiej kolejności, jak chciałem między planetami i miejscami, decydując które zadanie teraz podjąć.

Rzeczywiście świat na siłę idzie w jednym kierunku, co wcale nie musi być tym słusznym. To samo jest z ogrywanym przeze mnie Greedfallu. Tu nie ma open world'u, jest wiele niezależnych lokacji, po których poruszam się swobodnie. I tu znów, działa to na plus jeśli chodzi o fabułę.