Kategoria wiekowa R18+ w końcu zawita w Australii

Po wielu latach udręki i walki o swoje prawa, gracze z Australii w końcu doczekają się kategorii wiekowej R18+.

@ 19.06.2012, 08:17
Łukasz "Lucas-AT" Matłoka
To ja

Kategoria wiekowa R18+ w końcu zawita w Australii

Po wielu latach udręki i walki o swoje prawa, gracze z Australii w końcu doczekają się kategorii wiekowej R18+. W australijskim parlamencie przeszła bowiem ustawa, która wprowadzi specjalne oznaczenie informujące, który tytuł dedykowany jest tylko i wyłącznie osobom dorosłym. R18+ wejdzie w życie jednak dopiero z początkiem przyszłego roku.

Dlaczego to tak ważne? Otóż problem leżał w braku ratingu wyższego niż MA15+, czyli powyżej 15 lat. Jeśli australijska organizacja Office of Film and Literature Classification uznała, że zawartość danej produkcji jest nieodpowiednia dla niepełnoletniej osoby, to w ogóle nie trafiła ona na półki sklepowe. Producentom pozostawały dwie drogi - albo wskazany rynek, mówiąc kolokwialnie, olać, albo okaleczyć swój twór w takim stopniu, żeby spełniał wyznaczone tam standardy.

Kategoria wiekowa R18+ w końcu zawita w Australii
I tak, swego czasu pokrzywdzone przez cenzurę zostały chociażby Aliens vs Predator, Risen i Left 4 Dead 2. Człowiek dorosły to taki, który sam decyduje na co ma ochotę - dobrze, że rząd Kraju Kangurów wreszcie to zrozumiał. Tak jak filmy dla dorosłych, tak i gry powinny być dopuszczane do dystrybucji przez Komisję Klasyfikacyjną.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosguy_fawkes   @   15:37, 19.06.2012
Żeby tylko zielona krew... W Australii wiele gier w ogóle nie zostało dopuszczonych do sprzedaży, w tym m.in. Syndicate i Mortal Kombat. Zupełnie jakby rząd dawał do zrozumienia: "mamy całe państwo psychopatów, którzy nie odróżnią gry od rzeczywistości"...
0 kudosroxa175   @   15:44, 19.06.2012
Hehe w Polsce i tak by wszystkie "zakazane" gry wszyscy mieli z jakiś różnych źródeł tylko dlatego, że są zakazane Dumny Nie ma co się z nich śmiać, u nas nie wiadomo co jeszcze nasz rząd wymyśli Szczęśliwy
0 kudosRavnarr   @   16:41, 19.06.2012
Cytat: guy_fawkes
"mamy całe państwo psychopatów, którzy nie odróżnią gry od rzeczywistości"...
Patrząc na to, kogo Australijczycy wybierają na wyborach, to coś w tym stwierdzeniu o państwie psychopatów jednak jest...
0 kudosguy_fawkes   @   16:50, 19.06.2012
Ciekaw jestem, czy ta wiadomość dotrze do polskiego ciemnogrodu, bo do tej pory pewnie uważali Australię za utopię, nieskażoną zepsuciem. I oczywiście do TVP. Olaboga, świat dąży ku apokalipsie...!
Zastanawiam się, czy sprzedaż gier w Australii nagle wystrzeli w górę, bo teoretycznie będą ku temu podstawy.
0 kudosRavnarr   @   18:15, 19.06.2012
Obawiam się, że nie. Australijscy gracze mieli dwie opcje - kupować gry za granicą, co było cholernie drogie ze względu na koszt przesyłki lub je piracić. Jak myślisz, co robili? I nie jestem pewny, czy się od tego tak szybko odzwyczają...
0 kudosguy_fawkes   @   19:00, 19.06.2012
UP: Cyfrową dystrybucję można jakoś kontrolować na podstawie przynależności do regionu. A chcąc normalnie kupować, raczej nie można robić przekrętów.
Owszem, to na pewno wpłynęło na poziom piractwa... U nas niby wszystko można kupić, a i tak nie brakuje amatorów torrentowej darmochy...
0 kudosgregory16mix   @   19:04, 19.06.2012
No bo nie da się ukryć, że wieli nie stać, choć mimo iż później ich stać nie zaprzestają procederu...
0 kudosguy_fawkes   @   19:10, 19.06.2012
Niskie zarobki nie są argumentem za piractwem, bo gry, zwłaszcza na PC, szybko tanieją i jest sporo tanich serii. Piractwo to tylko i wyłącznie zasługa mentalności, a nie zasobności portfela. To już przerabialiśmy setki razy i nie ma sensu zaśmiecać tego wątku takim offtopem.
Faktem pozostaje, że zakazane gry były dla Australijczyków jeszcze atrakcyjniejsze, bo to przecież normalne dla ludzkiej natury.
0 kudosdenilson   @   20:54, 19.06.2012
W końcu pod tym względem Australia cywilizuje się. Ciekawe co się działo z osobą, która zakupiła np. w USA GTA IV i przywiozła ją do domu (jeśli jej się udało) na Antypody?
0 kudosguy_fawkes   @   21:00, 19.06.2012
Jeśli władze się dowiedziały, pewnie mogła zostać ukarana. Z tego co mi wiadomo ścigane było nawet posiadanie wielu "zakazanych", jeśli nie wszystkich gier.
0 kudosdenilson   @   21:02, 19.06.2012
To jak tam gracze żyją? Przecież pod tym względem to trochę śmierdzi totalitaryzmem. Niby kraj wysokorozwinięty a tutaj taka gafa.
0 kudosguy_fawkes   @   21:07, 19.06.2012
Aż tak źle nie było, bowiem niektórzy wydawcy godzili się na pewne ustępstwa celem obniżenia kategorii wiekowej, byle tylko pudełko z ich grą wylądowało na australijskiej ziemi - stąd np. wspomniana przez grega zielona krew. Były jednak gry, których tak czy inaczej nie wolno było sprzedawać. Gracze jakoś sobie radzili, ale nie zmienia to faktu, że robienie z gier szarej strofy to ewidentna głupota tamtejszego rządu.
0 kudosdenilson   @   21:44, 19.06.2012
Wiem, że twórcy robili specjalne wersje okrojone, ale gracze i tak przez te lata czuli niedosyt, bo jednak dostawali produkt gorszy, bo okrojony od reszty świata.
0 kudosKattowitz   @   17:06, 26.06.2012
Cóż, dobrze że wreszcie zmądrzeli, bo ich cenzura była doprawdy niemożliwa - nie mieści się w ciasnej ramce, to nie dopuszczamy do wydania >.< PEGI i tego typu klasyfikacje i tak są tylko symboliczne, nikt nie patrzy na to, że nieletni (a widać, że 18 na pewno nie ma) kupuje gry przeznaczone dla osób dorosłych. To jest indywidualny wybór osoby kupującej i ewentualnie prawnego opiekuna - nie powinno im się odbierać prawa wyboru, jeżeli takowe w państwie obowiązuje.
Dodaj Odpowiedź