EA Sports: Ludzie grają w nasze gry 200 do 300 godzin rocznie.

Swego czasu piszący tę wiadomość przesiadywał całkiem sporo przy produkcjach od Sports Interactive. Wszelkiej maści Managery wychodzące spod ich ręki pochłaniały go na całe godziny, których to uzbierało się, dajmy na to.

@ 31.08.2009, 13:03
pc, ps2, ps3, psp, xbox 360, wii, inne


Swego czasu piszący tę wiadomość przesiadywał całkiem sporo przy produkcjach od Sports Interactive. Wszelkiej maści Managery wychodzące spod ich ręki pochłaniały go na całe godziny, których to uzbierało się, dajmy na to... no nie wiem, w każdym razie wartość to pokaźna. Myślę, że przekraczająca ze spokojem tę, zawartą w nagłówku wiadomości. No dobrze, ale powiedziałem o swoim dorobku życiowym - co jednak w momencie, kiedy gry sportowe eksploatowane są z niesamowitą wręcz częstotliwością na przestrzeni zaledwie jednego roku? Nie dziwi sytuacja, gdy mowa jest o kolejnych dobach spędzanych przy wszelkiej maści MMO, ze wskazaniem na to najpopularniejsze, skrótowo sprowadzone do trzech zaledwie literek (WooooooW - no, troszkę więcej). Inaczej patrzy się jednak na podobne liczby w odniesieniu do gier, przykładowo, pochodzących od EA Sports. Czy ktoś poświęci w przeciągu roku 300 godzin dla NBA czy następnej odsłony serii FIFA? Jak się okazuje, to właściwie żaden wyczyn.

Dave Littman, człowiek odpowiedzialny za rozwój cyklu NHL, pracujący na co dzień w EA Canada, twierdzi, że gracze lubujący się w tytułach sportowych od reprezentowanej przez niego firmy, przesiadują przy nich średnio w ciągu roku wymienione właśnie 200 do 300 godzin, co daje mniej więcej 8 do niecałych 13 dni ciągłego grania. Z jednej strony - co niby w tym dziwnego? Wystarczy przysiąść przy danym produkcie choćby godzinę dziennie i ze spokojem wyrobi się wyznaczoną przez EA Sports średnią. Z drugiej jednak ciężko pomyśleć o tym, że wszyscy ci odbiorcy faktycznie skupiają się tylko na jednej pozycji. Mało tego, fani sportu zazwyczaj mają to do siebie, że nie są miłośnikami pojedynczej dyscypliny. To prowadzi do zakupu kilku odsłon swoich ulubionych serii i podwojeniu, a nawet potrojeniu czasu spędzanego na graniu. Z tych 300 godzin łatwo może zrobić ich się 600, 900 i tak dalej. Wówczas nie wygląda już to tak kolorowo.

Rzecz jasna powyższy wywód w większości jest hipotezą, wysnutą na podstawie stwierdzenia pana Littmana. Ze swej strony pragnę jedynie nakłonić polskich graczy, aby bardziej, albo chociaż w równym stopniu koncentrowali się na faktycznym rozwoju fizycznym, a nie na jego wirtualnej symulacji. Jedno z drugim ze spokojem da się pogodzić :).

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosKamillo18   @   16:11, 31.08.2009
Slabi gracze Dumny Ja 200h to w 4 - 5 miesiecy robie, grajac naprawde roznie (raz 2h dziennie, nastepnie 6h). Tyle ze ja gram FPSy a nie gry sportowe na necie. Co do godzin to jest to prawda, bo mam program co mi to mierzy Uśmiech
Ale to nic, mam kumpla co potrafi w ciagu tygodnia (w wakacje) miec po 80 godzin na tydzien xD
0 kudosPietek=)   @   16:30, 31.08.2009
Ostatnio policzyłem sobie ilość godzin spędzonych przy Fifie 09(ps3) (sam czas rozegranych mecz) to wyszło mi ponad 160 godzin a gram od kiedy mam PS3 czyli od marca Puszcza oko więc rocznie to można zrobić o wiele wiele więcej niż 300 godzin Niewinny

(policzyłem czas dzięki statystyką w Fifie )
0 kudosPapisotoromek   @   18:53, 31.08.2009
Liczba miała zaimponować, ale jak widać tak się nie stało Diabelski pomysł