Zaczynamy skromnie. Widzimy ogromne terytorium, lecz na mapie na początku znajduje się raptem kilka znaczników z dostępnymi wyścigami. Wyznacznikiem tego, jak daleko w postępach jesteśmy, są punkty Wyróżnień (Accolades) - po zebraniu odpowiedniej ilości dostajemy możliwość odblokowania kolejnej rzeczy na naszej kolorowej, jak wspomniałem stylizowanej na klaser z miejscami na naklejki, festiwalowej mapie. Przygoda Horizon, jak nazywa się ten główny tryb quasi-fabularny, podzielona jest na kilka części odpowiadających rodzajom wyścigów dostępnych w grze: Apex (wyścigi uliczne), Wilds (crossowe), Baja (przełaje), Rush (pokazówki) oraz Street Scene (zawody uliczne). Poza nimi mamy rozdział wprowadzający, który idealnie sprawdza się w roli samouczka. Każdy z tego typu kategorii ma szereg łatwiejszych i trudniejszych wyzwań (jeśli graliście w dodatek LEGO do Forza Horizon 4, to wiecie o czym mówię), za które zdobywamy wspomniane punkty Wyróżnień.
Kluczową zmianą względem “czwórki” jest sposób, w który na naszej mapie pojawiają się kolejne wyścigi. Wcześniej musieliśmy ukończyć ileś z danego rodzaju, by awansować w ichniejszym (np. wyścigów przełajowych albo dragów) rankingu i móc walczyć na nowych trasach. Teraz, gdy będziemy mieli do wykorzystania nową naklejkę na mapie, możemy po prostu aktywować wszystkie dostępne wyścigi z interesującego nas wariantu. Jednocześnie gra na tyle liberalnie podchodzi do wybranej przez nas ścieżki, że możemy zarówno odblokowywać wszystko jak leci i dopiero później czyścić mapę ze znaczników, jak i sukcesywnie eliminować kolejne wyzwania, idąc jak po sznurku.
Oczywiście poza klasycznymi zawodami na festiwalowej mapce są też do zdobycia przepustki do pokazówek (czyli efektownych wyścigów np. z pociągiem) oraz do fabularyzowanych scenariuszy. Czyli do wszystkiego, co już zdążyliśmy poznać. Ciekawa jest jedna nowość: Ekspedycje. To coś podobnego do wspomnianych pokazówek, z małą różnicą - są to nieco bardziej skomplikowane wyzwania. W trakcie każdego poznajemy inną część Meksyku, nierzadko z edukacyjno-eksploratorskim charakterem. Zwiedzamy zabytkowe budowle takie jak np. azteckie świątynie, a przy okazji dostajemy kilka pobocznych celów, których wykonanie pozwala zarobić dodatkowe punkty Wyróżnienia. Koniec końców jeśli FH5 będzie Waszym pierwszym kontaktem z tą serią - wtedy jest to 10/10 i nie ma dyskusji.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler