Początkowo cała mechanika zabawy wydaje się rozbudowana i wciągająca, niestety już po kilkunastu minutach okazuje się, że jest nudno, mało emocjonująco i po prostu nie chce się grać. Jako recenzent byłem zmuszony do wielogodzinnego boju z programem, aby sprawdzić możliwie jak najwięcej jego aspektów i oddać w ręce potencjalnych klientów interesujący i zarazem dobrze skonstruowany tekst, dzięki któremu podejmą decyzję o kupnie gry. Nie chciałbym abym w ciągu najbliższych kilku miesięcy ponownie musiał zmierzyć z tak niedopracowanym i nudnym tytułem. Dodatkowo, prócz słabej sfery merytorycznej otrzymujemy także bardzo mizernej jakości grafikę, i nieco lepszą muzykę, która i tak nie jest w stanie zatrzeć wszystkich niedociągnięć i błędów.
Techniczna strona True Crime: New York City nie przedstawia się szczególnie imponująco. Tekstury, animacja postaci, efekty specjalne oraz scenki przerywnikowe – wszystkie charakteryzują się słabym wykonaniem i nie robią dobrego wrażenia. W przypadku dźwięku oraz muzyki jest na szczęście nieco lepiej. Kwestie wypowiadane przez wirtualnych bohaterów brzmią naturalnie, i profesjonalnie, niestety dźwięki towarzyszące wystrzałom z broni palnej są mało soczyste. Pikanterii nie brakuje natomiast ścieżce muzycznej, na którą składa się wiele bardzo dobrych kawałków, które pomagają graczowi lepiej wczuć się w atmosferę.
True Crime: New York City jest bardzo słabym programem. Posiada on niską grywalność, mało porywającą, nawet powiedziałbym nudną fabułę, wiele problemów ze sterowaniem, wariującą kamerą oraz niedopracowaną oprawę audio-wizualną. Myślę, że jest to tytuł jedynie dla największych maniaków gatunku, pozostali mogą sięgnąć po jeden z programów konkurencji, jak choćby osławione GTA!
Dobra |
Grafika: |
Dobry |
Dźwięk: |
Dobra |
Grywalność: |
Dobre |
Pomysł i założenia: |
Dobra |
Interakcja i fizyka: |
Słowo na koniec: |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler