True Crime: New York City (PC)

ObserwujMam (157)Gram (89)Ukończone (25)Kupię (15)

True Crime: New York City (PC) - recenzja gry


@ 13.10.2006, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Grand Theft Auto oraz wszelkiego rodzaju klony wspomnianego programu to zdecydowanie jedne z najpopularniejszych gier. W czym tkwi takie ogromne powodzenie tytułów, w których w zasadzie jedynym zadaniem gracza jest bieganie od miejsca do miejsca i eliminowanie napotkanych tam przeciwników…? No cóż, osobiście uważam, że od czasu do czasu warto spędzić kilka chwil relaksu masakrując dziesiątki, a może nawet setki bandziorów, lecz polegająca na wymienionym schemacie rozrywka jest raczej mało porywająca i dość szybko czuję się znudzony.

Grand Theft Auto oraz wszelkiego rodzaju klony wspomnianego programu to zdecydowanie jedne z najpopularniejszych gier. W czym tkwi takie ogromne powodzenie tytułów, w których w zasadzie jedynym zadaniem gracza jest bieganie od miejsca do miejsca i eliminowanie napotkanych tam przeciwników…? No cóż, osobiście uważam, że od czasu do czasu warto spędzić kilka chwil relaksu masakrując dziesiątki, a może nawet setki bandziorów, lecz polegająca na wymienionym schemacie rozrywka jest raczej mało porywająca i dość szybko czuję się znudzony.

True Crime: New York City jest drugą częścią wydanego około roku temu programu. Niestety tamtejszy produkt okazał się niezwykle niedopracowany, przyjemność z rozgrywki była bardzo ograniczona, a sama gra pełna była błędów i niedociągnięć, które nie tylko przeszkadzały w zabawie, lecz skutecznie odstraszały nawet najtwardszych fanów gatunku. Po prostu był to typowy gniot, którego bez najmniejszych oporów jestem skłonny nazwać jedną z najgorszych gier ubiegłych kilku lat. Czy kontynuacja powtarza błędy pierwowzoru, czy może jednak autorzy wyciągnęli wnioski i tym razem podają nam program ciekawy, wciągający, z miłą mechaniką rozgrywki, zabójczym dynamizmem oraz oczywiście niezwykłą oprawą audio wizualną ? Niestety to pobożne życzenie pozostanie w sferze marzeń, otrzymujemy bowiem nieco odnowiony program, który jednak wciąż zawiera szereg bubli i klocków. Przebudowana rozgrywka zapewnia co prawda dodatkowe godziny przyjemności, nie jest jednak tak, jak być powinno!

True Crime: New York City (PC)

Nie będę jednak gołosłowny i na poparcie moich zarzutów przedstawię Wam sporo argumentów, dzięki którym będziecie mogli sprawniej podjąć decyzję o zakupie True Crime: New York City. Na początek przedstawię głównego bohatera programu, czyli Marcusa Reeda. Jest to młody mężczyzna, którego kariera wykonała kilka lat temu zwrot o 180 stopni. W latach młodzieńczych Marcus był gangsterem. Zajmował się zbieraniem haraczy, handlem dragami, tłuczeniem niewygodnych osób, oraz walką o terytorium. Po pewnym czasie zdecydował jednak wyjść na prostą i zostać stróżem prawa. W taki oto sposób z jednego z największych wyrzutków społeczeństwa przeistoczył się w obrońcę uciśnionych. Dzięki dawnym koneksjom oraz zdobytym wówczas umiejętnościom, jest teraz jednym z najlepszych gliniarzy, który nie powstrzyma się przed niczym, aby osiągnąć wcześniej założony cel.


Screeny z True Crime: New York City (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   19:36, 05.05.2009
Fajna gra niestety słaba grafa i skomplikowane sterowanie odstrasza jak nie wiem.