Fictional Games w świecie kojarzone jest za sprawą tytułu „Penumbra” – docenionej produkcji z gatunku survival horror. Sukces komercyjny Penumbry zaowocował aż trzema jej odsłonami, jednak najwidoczniej uznano tę tematykę za „wysuszoną” i zaserwowano nam zupełnie nowe dzieło. Mimo to, Fictional Games nie zrezygnowało z tworzenia horrorów i ich najświeższe dziecko - Amnesia: The Dark Descent - jest ściśle związane „duchowo” z poprzednimi grami tegoż studia. Ale co najważniejsze, twórcy nie poszli na łatwiznę i jeszcze bardziej podnieśli sobie poprzeczkę względem swoich poprzednich aplikacji. I na szczęście, udało się ją przeskoczyć - Amnesia to bezapelacyjnie jeden z najlepszych przedstawicieli swojego gatunku ostatnich lat i w moim odczuciu – totalny czarny koń tego roku! Jestem absolutnie zaskoczony rewelacyjnym poziomem The Dark Descent i muszę powiedzieć, że tak pozytywnych odczuć wobec gry nie miałem już od długiego czasu…!
Czytając różne informacje o Amnesii możemy natknąć się na sformułowania, jakoby jej klimat i fabuła bardzo ściśle nawiązywały do prozy H.P. Lovecrafta. Jest to oczywiście całkowita prawda i mnie również po paru chwilach spędzonych w towarzystwie The Dark Descent naszły takie porównania. Genialny autor grozy jest widoczny praktycznie w każdym zakamarku Amnesii, w każdym słowie, w narracji i w szaleńczej, przeszywającej fabule (chociaż dzieło właściwie nie zawiera szczególnych wzmianek wskazujących właśnie na inspirowanie się tymże pisarzem przy jej tworzeniu). O co chodzi w grze? Właściwie – do końca nie wiadomo, bowiem i główny bohater, niejaki Daniel, też tego nie wie. Poznajemy go, gdy ten budzi się na środku nieprzyjaznej i mrocznej kaplicy (szybko się okaże, że będącej jedynie „pokoikiem” w bardzo rozległym zamczysku), pozbawiony pamięci, osamotniony i zupełnie zdezorientowany. Przewodnikiem będzie mu jedynie enigmatyczny głos w głowie, zdradzający pewne szczegóły na temat jego tożsamości i instruujący go o kolejnych krokach, jakich powinien się podjąć. Jedno jest natomiast pewne – miejsce w którym się znalazł przedstawia się jako skrajnie złowieszcze, przepełnione mrokiem i zewsząd cuchnące grozą, a jedynym sensownym wyjściem dla Daniela jest ucieczka z tegoż upiornego miejsca. I tak oto rozpoczyna się nasza szalona przygoda.
Amnesia jest dość specyficznym przedstawicielem „przygodówki”, w szczególności z racji oryginalnej mechaniki rozgrywki. Pozornie bowiem, mamy do czynienia z klasycznym reprezentantem FPSa, ale sporo elementów bezsprzecznie okaże się typowe właśnie dla gier przygodowych. Przede wszystkim, nierozerwalną częścią produkcji jest zbieranie różnorakich przedmiotów, niezbędnych do dokonywania postępu w The Dark Descent.
Przyjdzie nam też rozwiązać nieco łamigłówek, chociaż nie zdecydowano się na zaimplementowanie szczególnie trudnych zagadek. Będą to raczej zadania na zasadzie „znajdź-dopasuj”, w związku z czym nikt nie powinien mieć szczególnego problemu ze sprostaniem tymże wyzwaniom. Oprócz tego, warto rozejrzeć się za różnego rodzaju notatkami, często zawierającymi wskazówki na temat naszego dalszego postępowania, czy też odkrywające tajemnice przeszłości Daniela. Widzimy więc, że Amnesia to przede wszystkim gra przygodowa, a po prostu przedstawiona w sposób typowy dla FPSów.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler