The Division - porównanie Manhattanu prawdziwego i wirtualnego


Itchytude @ 13:21 15.03.2016
Kacper "Itchytude" Kutelski
I AM ERROR.

Zanim jeszcze bardziej podniesiemy poziom czyhającego na nas zagrożenia, udajmy się w okolice niezbyt odległego, wspomnianego wcześniej, placu Times Square - kolebki wielkomiejskiego życia, odpowiedzialnej prawdopodobnie za niewyobrażalną ilość zdjęć robionych “z rąsi”. Poniżej dwa ujęcia, które dobrze oddają posępny charakter pękającego pod presją niszczycielskiej zarazy ośrodka miejskiego.


 

Jak być może zasłyszeliście z dostępnych przed premierą The Division materiałów, w samym centrum udostępnionego agentom terenu działania usytuowana została szczególnie niebezpieczna strefa zwana Dark Zone. Mimo nieco ograniczającego mnie poziomu postaci wybrałem się na wycieczkę po dostępnych dla mnie lokacjach. Poniżej pierwsza z uchwyconych przeze mnie miejscówek: postawne Empire State Building, w przeszłości noszące miano najwyższego budynku na powierzchni naszej planety. Wprawdzie ESB utraciło to prestiżowe wyróżnienie niemalże 40 lat po zakończeniu budowy, jednak nikt nie odbierze temu niemalże 400-metrowemu molochowi tytułu jednego z najbardziej charakterystycznych miejsc Nowego Jorku.

Krótką przechadzkę (i kilka ran postrzałowych) dalej znajdziemy kolejną ciekawostkę skrywaną przez Ciemną Strefę - otoczony imponującymi konstrukcjami Bryant Park, sąsiadujący z główną gałęzią systemu bibliotecznego New York Public Library, zwaną Stephen A. Schwarzman Building. Wprawdzie wypełniony zielenią park został odpowiednio zmniejszony i zaadaptowany na potrzeby produkcji, a pozbawiona życia flora nie robi tak piorunującego wrażenia jak w rzeczywistości, jednak charakterystyczny wygląd otoczenia nie pozostawia złudzeń co do autentyczności growej adaptacji tego miejsca.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?