RetroStrefa - Supaplex


Raaistlin @ 18:09 18.04.2013
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

W dzisiejszym wydaniu RetroStrefy postanowiłem przybliżyć naszym czytelnikom dość nietypową grę, która sięga swoimi korzeniami roku 1991. Supaplex to swoisty klon niezwykle popularnego Boulder Dash, lecz w moim odczuciu bije go na głowę klimatem i umiejscowieniem akcji.

W dzisiejszym wydaniu RetroStrefy postanowiłem przybliżyć naszym czytelnikom dość nietypową grę, która sięga swoimi korzeniami roku 1991. Supaplex to swoisty klon niezwykle popularnego Boulder Dash, lecz w moim odczuciu bije go na głowę klimatem i umiejscowieniem akcji.

Supaplex to przedstawiciel gatunku gier logiczno-zręcznościowych, w którym musimy pokonać określone przeszkody na mapie, by pozbierać wymagane przedmioty i odnaleźć wyjście do następnej planszy. Proste zasady to klucz do sukcesu. Jak się jednak okazuje, z lokacji na lokację wzrasta poziom trudności, by w końcu sięgnąć niebotycznych wręcz rozmiarów.



Ale o co tak naprawdę w Supapleksie chodzi? Wcielamy się w kulkę o imieniu Murphy, który buszuje we wnętrzu naszego komputera. Często był on przez graczy porównywany do wirusa komputerowego. Cóż, nie wszyscy w tamtych czasach musieli wiedzieć, że wirus to nic innego, jak złośliwy program komputerowy. W 1991 roku wyobraźnia wielu użytkowników była niezwykle bujna.

Murphy musiał zbierać specjalne Infotrony, które wyglądem przypominały po prostu atomy. Określona ich ilość otwierała przejście do następnej planszy. Oczywiście sprawa nie była taka prosta. Część Infotronów zablokowana była przez specjalne kule, zwane Zonkami (nie mylić z polsatowskim kotem). Nasz milusiński bohater miał możliwość przesuwania tych przeszkód, ale tylko jedną na raz. Ponadto pusta przestrzeń była często wypełniona układami scalonymi. Murphy mógł je zjadać, by dostawać się do nowych pomieszczeń, ale tym samym otwierał on również drogę dla przeciwników, o których za chwilę. Odpowiednie balansowanie pomiędzy zżeraniem płytek i przepychaniem przeszkód dawał dostęp do pożądanych Infotronów. Po prawdzie cała rozgrywka opierała się na odpowiednim planowaniu kolejnych ruchów, bowiem kulki mogły spadać pod wpływem grawitacji, zabijając naszych wrogów, ale także niszcząc cenne pożywienie czy też permanentnie blokując do niego dostęp.



Skoro już przy przeciwnikach jesteśmy, to warto napisać o nich kilka słów. Naszego bohatera goniły po komputerze… nożyczki. Nie pytajcie mnie, skąd we wnętrzu peceta wzięło się stado nożyczek, ale nie zmienia to faktu, że były one niesamowicie upierdliwe. Pozostawione same sobie biegały w kółko, jednakże gdy otworzyliśmy im dostęp do nowych lokacji (zjadając płytki), momentalnie rozbiegały się po planszy. Nie muszę chyba mówić, że bliskie spotkanie z ostrymi przyjaciółmi kończyły się przymusem powtarzania poziomu, prawda?



Przygotowanych przez twórców etapów było ponad sto. Nie można jednak zapominać o fanowskich modyfikacjach, w których często trzeba było wykorzystywać bugi, by przejść dalej. Oryginalna kampania odznaczała się dość wysokim poziomem trudności. Niektóre etapy były łatwiejsze, natomiast inne potrafiły dać ostro w kość. Gracze mogli ominąć maksymalnie trzy lokacje. W momencie zablokowania, należało powrócić do którejś z nich, by zrobić sobie miejsce na następna.



Supaplex mieścił się na jednej dyskietce, tak więc nie można od niego wymagać niewiarygodnie realistycznej grafiki. Zresztą, o czym ja w ogóle piszę… był rok 1991, ludzie cieszyli się z każdej gry, która trafiła pod ich strzechy. Jako ciekawostkę nadmienię, iż tytuł był natywnie napisany pod MS-DOS. Dopiero w późniejszym czasie gra Supaplex doczekał się wielu remake’ów, działających pod Windowsem.

W dniu dzisiejszym Supaplex posiada status freeware, a więc można ściągnąć go za darmo. Jeżeli ktoś nie grał, a zainteresował się tym oryginalnym tworem, to szczerze polecam. Gierka wyciśnie z was siódme poty, w niektórych przypadkach wymagając jednocześnie logicznego myślenia i małpiej zręczności.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosdenilson   @   08:43, 19.04.2013
Jeny gra stara jak ja Uśmiech Graficznie wręcz odrzuca, ale za to takie gry jak ta potrafi wciągnąć na długie godziny,
0 kudosFox46   @   21:08, 20.04.2013
Graficznie właśnie nie odrzuca bo to jest na wzór Bulder Dasha Szczęśliwy, grał 0się w to na Amidze 500
0 kudosdaemonis   @   14:22, 25.04.2013
To była jedyna gra w która grywała moja żona. Ja jakoś niespecjalnie ją polubiłem. Może dlatego, że była piekielni trudna Uśmiech