Logitech G PRO X Superlight 2 - test. Odświeżona wersja jednej z najlepszych gamingowych myszek.


bigboy177 @ 15:36 05.03.2024
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Jak coś działa, to po co psuć, prawda? Z takiego założenia wyszła firma Logitech, przygotowując drugą wersję Logitech G PRO X Superlight. O tym, czy warto zdecydować się na zakup Superlight 2 przeczytacie w naszym teście.

Są myszki i myszki, są klawiatury i klawiatury, są słuchawki i słuchawki... Niektóre nadają się dla wszystkich użytkowników komputerów, inne kierowane są do grona hardcorowców o niebywale wysokich wymaganiach i równie zasobnym portfelu. W grupie produktów tych na pewno znajduje się bohaterka niniejszego testu, myszka Logitech G PRO X Superlight 2. Nie każdy zdecyduje się na jej zakup, a nawet jeśli postanowicie wyłożyć blisko 700 złotych, to jest spora szansa na to, że nie wykorzystacie wszystkich jej możliwości. Do kogo Logitech kieruje zatem swoją konstrukcję? Odpowiedź w naszym teście.

Logitech G PRO X Superlight 2 to myszka, podobnie jak testowany przez nas niedawno Glorious Model O 2 Pro dla najbardziej wymagających i wybrednych graczy, choć opakowanie tego nie zdradza. Gryzoń dociera do nas w niewielkim pudełku kartonowym, na którym znalazło się miejsce dla zdjęcia (z przodu) oraz kilku podstawowych parametrów (na pozostałych ściankach). Opakowanie jest minimalistyczne, ale prezentuje się bardzo elegancko, co poniekąd daje nam wskazówkę co do tego, co znajduje się w jego wnętrzu. Uniesienie górnego wieczka odkrywa myszkę, spoczywającą bezpiecznie w wykonanej z tworzywa wytłoczce. W pudełku jest ponadto kabel umożliwiający przewodowe połączenie myszki z komputerem oraz jej ładowanie, jak również specjalna przejściówka USB-A na USB-C oraz odbiornik bezprzewodowy, zapewniający komunikację pomiędzy blaszakiem, a gryzoniem.

Logitech G PRO X Superlight 2 - specyfikacja techniczna


  • Typ myszy: Dla graczy;
  • Łączność: Bezprzewodowa;
  • Sensor: Optyczny;
  • Rozdzielczość: 32000 DPI;
  • Liczba przycisków: 5;
  • Rolka przewijania: 1;
  • Interfejs: 2,4 GHz oraz USB;
  • Zasięg pracy: do 10 m;
  • Zasilanie: Wbudowany akumulator;
  • Czas pracy na baterii: Do 95 godzin;
  • Profil: Praworęczny;
  • Podświetlenie: Brak;
  • Dodatkowe informacje:
    • Teflonowe ślizgacze;
    • Przełączniki optyczno-mechaniczne;
    • 40 G akceleracji;
    • Próbkowanie 2000 Hz;
    • 0,5 ms czasu reakcji;
    • Wbudowana pamięć;
  • Dołączone akcesoria:
    • Odbiornik LIGHTSPEED;
    • Kabel USB-A -> USB-C;
  • Kolor: Czarny;
  • Długość: 125 mm;
  • Szerokość: 63,5 mm;
  • Wysokość: 40 mm;
  • Waga: 60 g;
  • Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).

Myszka wykonana została elegancko, estetycznie i minimalistycznie. Po wyjęciu jej z pudełka natychmiast zauważyć można zaskakująco niski ciężar, wynoszący niespełna 59 gramów (pomiar własny na wadze). Obudowa jest pełna (bez struktury plastra miodu), a wykonana z wysokiej jakości tworzywa sztucznego. Jest ona matowa, ale jednocześnie nieco śliska i bardzo przyjemna w dotyku. Pisząc śliska, nie mam jednak na myśli tego, że gryzoń może się nam wysunąć z dłoni. Materiał jest odrobinę śliski, ale jednocześnie bardzo dobrze trzyma się palców, nawet, gdy są spocone po wielu godzinach intensywnej rozgrywki.

Logitech G PRO X Superlight 2 jest myszką symetryczną, przynajmniej jeśli chodzi o kształt obudowy. Jej grzbiet lekko unosi się w centralnej części, zaraz za przyciskami, a następnie delikatnie opada. Subtelnie wyprofilowane przyciski sprawiają, że palce idealnie na nich spoczywają, a bardzo dobrze zrobiona i zapewniająca wyczuwalny przeskok rolka, uzupełnia górną część konstrukcji. Z tyłu zawarto logo marki Logitech G i tyle. Nie ma żadnego podświetlenia, żadnych niepotrzebnych bajerów. Pełen minimalizm i profesjonalizm. W mojej dłoni myszka leżała fenomenalnie. Idealnie wpasowała się w jej kształt, czyli długość i szerokość, ale jednocześnie mam wrażenie, że w przypadku mniejszych dłoni, powiedzmy długości około 15-16 cm, może okazać się odrobinę za duża.

Idąc dalej w przedniej części gryzonia znalazło się niewielkie zagłębienie, w którym ukryty został port USB-C. Służy nam on oczywiście do podłączenia myszki do komputera i ładowania wbudowanego w nią akumulatora. Z lewej strony konstrukcji są ponadto dwa dodatkowe przyciski boczne, a od spodu suwak umożliwiający nam wyłączanie i włączanie sprzętu oraz specjalna przegroda, w której możemy przechowywać bezprzewodowy odbiornik. Przegrodę utrzymują na miejscu neodymowe magnesy, a gdybyście chcieli dodatkowo obniżyć wagę myszki, możecie to zrobić przegrodę usuwając.

Jakość wykonania Logitech G PRO X Superlight 2 naprawdę nie wzbudza żadnych zastrzeżeń. Tworzywa są wyśmienite, myszka jest lekka, genialnie wyważona oraz odpowiednio wyprofilowana, a sensor jest na środku podstawy. Na pochwałę zasługują też przyciski, pod którymi zamontowano hybrydowe switche Lightforce, cechujące się zaletami przełączników mechanicznych oraz optycznych. Dzięki temu, że nie ma tu fizycznego styku podczas aktywacji powinny one służyć przez wiele, wiele lat, a dodatkowo w dość charakterystyczny sposób informują nas o aktywacji. Są przez to nieco głośne (choć z czasem lekko się wyciszają), ale w żadnym razie nie jest to wadą. Trzeba się do sposobu ich pracy po prostu przyzwyczaić. Wszystkie przyciski są dość sztywne i sprężyste, a najdelikatniej pracuje ten pod rolką.

Sercem myszki jest opracowany przez firmę Logitech sensor Hero 2. Dzięki niemu maksymalna czułość gryzonia to nawet 32 000 DPI. Do tego dochodzi jeszcze maksymalna częstotliwość próbkowania na poziomie 2000 Hz oraz idealna precyzja, niezależnie od prędkości. Nawet gdy mysz porusza się z prędkością przekraczającą 500 IPS producent obiecuje brak jakiegokolwiek wygładzania, przyspieszania oraz filtrowania. Wszystkie ruchy naszej dłoni są idealnie (1:1) przenoszone na ekran i faktycznie da się to zauważyć podczas grania. Nawet w najszybszych strzelankach celownik przesuwa się pewnie, zatrzymuje idealnie w miejscu, a sensor nigdy nie próbuje poprawiać i przewidywać naszych ruchów. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że pełnię możliwości Logitech G PRO X Superlight 2, czyli m.in. próbkowanie równe 2000 Hz, docenią głównie osoby wolne chwile spędzające na dynamicznej, wymagającej nadludzkiego wręcz refleksu, rywalizacji sieciowej. W przypadku gier dla normalnych „śmiertelników” różnicy raczej nie będziecie w stanie dostrzec, choć oczywiście nie twierdzę, że nie możecie się na zakup Superlight 2 zdecydować. Jeśli chcecie bezkompromisowej jakości i wygody tak czy tak warto to zrobić.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?