Overclocking (podkręcanie) dla początkujących


Little Horror @ 14:38 10.02.2007



Zabrałem się zatem do roboty. Przypominam, że jako podstawę posłużyła mi płyta główna MSI (Microstar) 6117 (zasilanie ATX, gniazdo procesora Slot 1, pamięci DIMM). UWAGA: przed wzięciem się do podkręcania należy sprawdzić, czy system jest właściwie zainstalowany. Często użytkownicy zadowalają się jedynie instalacją Windows, sterowników do karty graficznej oraz muzycznej. To nie wystarczy. Koniecznie należy zainstalować najnowsze sterowniki do płyty głównej dostępne na stronie producenta. Przykładowo w przypadku braku owych sterowników, na opisywanej płycie występowały problemy z obsługą niektórych kart na AGP.

Standardowe taktowanie FSB płyty wynosiło 66Mhz z możliwością przestawienia na 68/75, co uznałem wystarczające dla moich celów. Bios nie zawierał żadnych opcji do zmiany taktowania, całość załatwia się za pomocą zworek (opisane w instrukcji, a także na płycie głównej). Pamięć 100Mhz była więc całkowicie wystarczająca dla moich potrzeb (na starszych systemach pamięć działa synchronicznie z FSB, więc ta nawet nie osiągała swojego normalnego taktowania 100Mhz). Wedle instrukcji płyta obsługiwała procesory do 333Mhz, jednak szybki rzut oka na aktualizacje biosu przekonał mnie, że pociągnie i 433Mhz. Płyta posiada zworki do ustawienia mnożnika, ale w sumie nie wiadomo po co, gdyż mnożnik w procesorach Intel od Pentium 2 wzwyż jest zablokowany na amen i w odróżnieniu od procesorów konkurencji jest zapisany w oddzielnym układzie i NIE DA się go odblokować. Część starych płyt jednak wymaga właściwego ustawienia zworek określających mnożnik procesora, gdyż inaczej po prostu się nie uruchomią. Chodziły słuchy o inżynieryjnych/serwisowych wersjach procesorów P2 z odblokowanym mnożnikiem, ale nigdy się z takim nie spotkałem. W każdym razie warto to sprawdzić, a nuż okażesz się takim szczęśliwcem.

Po przekopaniu się przez moje złomowisko, okazało się że posiadam procesor Celeron 300/66 na Slot 1 (mnożnik łatwo obliczyć dzieląc taktowanie procesora przez szynę na jakiej pracuje, a więc w tym wypadku 300 dzielone na 66,666 daje nam 4,5). Procesory te bardzo dobrze się przetaktowywały, jednak przekroczenie bariery 75 Mhz dla FSB na tej płycie okazało się niemożliwością, więc pracował on z maxymalną szybkością 4,5 ■ 75 = 337,5 Mhz. Na domiar złego była to starsza wersja Celerona oparta na jądrze Covington, a więc bez podręcznej pamięci (cache) L2 co dodatkowo spowalniało jego działania. Okazało się, że mój kolega posiada Celerona o oznaczeniu 300A/66, a więc już opartego o jądro Mendocino (z pamięcią L2). Wciąż jednak ograniczała mnie bariera mnożnika procesora (4,5) i magistrali płyty głównej (75). Po szybkich obliczeniach stwierdziłem że potrzebny jest mi procesor o mnożniku równym 6 dla szyny 66 (6 ■ 66,6 = 400Mhz). Tu pojawił się problem, bo nie znalazłem takowego procesora na Slot 1. Wyjściem okazało się kupno procesora na socket 370 wraz z przejściówką na Slot 1. Na Allegro łatwo zlokalizowałem taki komplet, wraz z odpowiednim radiatorem który spełniał potrzeby takiego niewielkiego przetaktowania, jakiego zamierzałem go poddać. Oczyściłem jedynie alkoholem izopropylowym powierzchnię rdzenia i radiatora, położyłem wartwę pasty termoprzewodzącej Arctic Silver 5 i poprawiłem zaczep dociskający, bowiem okazał się nieco luźny.

Procesor bez problemu biegał na ustawieniach 66 (400Mhz) i 68 (411Mhz). Co więcej, bez problemu uruchamiał Windows na szynie 75 (450 Mhz), jednak każda próba odpalenia czegoś bardziej skomplikowanego, jak np gry kończyła się zwisem. Na FSB 68 za pomocą programu SoftFSB podciągnąłem szynę do 69, 6 co pozwoliło mi uzyskać stabilne 418Mhz, ale niestety kolejne wartości zaczynały się od 75, a ja potrzebowałem wartości 72 aby uzyskać wspomnianie 433Mhz. Postanowiłem nie rezygnować z szyny 75 i znaleźć taki bios który pozwoliłby na stabilną pracę w 450Mhz.

Po krótkich acz intensywnych poszukiwaniach udało odnaleźć mi się bios który pozwolił na bezproblemową pracę na 466Mhz. Sęk w tym, że był to bios Ami, natomiast na mojej płycie wgrany był bios Awarda. Zerknąłem na płytę główną i zdumiałem się nieco, bowiem na układzie biosu jak wół pisało: Ami. Zapewne poprzedni właściciel podmienił oryginalny bios na Awarda. Program do flashowania biosu Ami dołączony wraz z biosem niestety odmówił posłuszaństwa. Użyłem więc niezawodnego Uniflasha. Okazało się jednak, że nic to nie zmieniło w mojej sytuacji bowiem gry wieszały się dalej. Timingi były poluzowane, wiedziałem że urządzenia swobodnie działają na 37,5Mhz więc winowajcą był sam proc. Należało zwiększyć na nim napięcie, jednak ani jeden, ani drugi bios nie oferował takiej funkcji. Niektóre przejściówki umożliwiają zmianę napięcia na procesorze, jednak moja niestety tego nie oferowała. Sprawę należało załatwić sprzętowo i to mało elegencko. Po krótkich poszukiwaniach na forum PurePC znalazłem sposób na podnoszenie napięcia na procesorach na Slot 1, poprzez zaklejenia (użyłem do tego superglue) na szynie procesora pinów A121, A119 i B119. Podnosi to napięcie na procesorze o 0,2V. Operacja zakończyła się sukcesem - komp zaczął stabilnie pracować na 75Mhz FSB i 450Mhz.

Apetyt rósł jednak w miarę jedzenia. Bo skoro płyta ciągnie tyle to wyciągnie i więcej. Zakupiwszy na Allegro proc 433/66 zabrałem się do eksperymentów. I ponownie podobna sytuacja. Proc pracował stabilnie na 66Mhz (433Mhz) i 68 (444Mhz). Po przestawieniu szyny na 75Mhz (488Mhz) zaczęły się schody. Kilka testów wykazało, że tym razem winna jest temperatura rdzenia. Drugi wiatrak 5x5 przyczepiony z boku radiatora rozwiązał ten problem. Machnąłem w końcu ręką na specyfikacje i zakupiłem najszybszy procesor PGA na szynie 66 czyli taktowany 533Mhz. Po przestawieniu szyny na 75 bez żadnych problemów biegał na 600Mhz (8 ■ 75).



Po co się jednak ograniczać skoro procesor zapewne miał jeszcze zapas mocy? Należało zmusić płytę do działania na wyższej częstotliwości niż 75Mhz co wymagało podniesienia napięcia na mostek północny (i oczywiście zadbać o jego chłodzenie). Ani zworki, ani bios nie pozwalały mi na przekroczenia tej wartości, więc całość należało załatwić programowo za pomocą SoftFSB. Jednak jak to czesto bywa z programami do przetaktowania, zawiesił mi jedynie system, a na sieci nie znalazłem żadnego schematu do podniesienia napięcia na mostku północnym.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?