MEGAMOD: After the End Fan Fork - Mad Max z mieczami i katapultami


Kawira @ 13:02 26.01.2021
Maciej "Kawira" Domański

Przeróbka, która zabierze was do Ameryki przyszłości. Zdecydowanie najciekawszy mod w swojej kategorii dla Crusader Kings 2.

Witajcie w kolejnej odsłonie MEGAMOD. Tym razem pod lupę wezmę mod, który w mojej opinii jest najciekawszą, niehistoryczną przeróbką Crusader Kings 2. Ne ukrywam, że grałem we wszystkie „alternatywne” modyfikacje do tej gry i te najpopularniejsze miały dość spore problemy. Otóż Game of Thrones jest dobry tylko podczas oskryptowanego scenariusza, po czym staje się martwy, zaś Elder Kings osadzony w świecie The Elder Scrolls ma zwyczajnie zbyt mały świat dla tej gry. Istnieje jednak pewna perełka, mocno niedoceniana, a zrobiona na naprawdę wysokim poziomie. Oto przed wami postapokaliptycza wizja przyszłości – After the End Fan Fork.

Na początku zaznaczę, że jest to druga iteracja AtE, gdyż oryginalni twórcy zaprzestali prac lata temu, ale nowy zespół nie tylko naprawił błędy przyklejając łatkę „Fan Fork” (jako coś stworzonego przez fanów pierwowzoru), ale regularnie ulepszają swoje nowe dziecko już od 2 lat. Obecnie pozostał tylko jeden patch mający pojawić się jeszcze przed walentynkami. Nie jest to jednak koniec życia overhaula. Ekipa przygotowuje już konwersję dla Crusader Kings 3 z nowymi, ambitnymi ficzerami.

Wróćmy jednak do tej, prawie zakończonej wersji. Zaskoczy was fakt, że historia nie dzieje się w Europie, a Amerykach, co oznacza zupełnie nową i ogromną mapę przygotowaną całkowicie od zera. Zabawa zaczyna się w roku 2666, długo po wydarzeniu zwanym „Katastrofą”. Nie wiadomo co się stało z zaawansowaną cywilizacją, ale to coś zdziesiątkowało populację, rozwaliło klimat oraz wysłało ludzkość z powrotem do ciemnych wieków. Po ponad sześciuset latach nadal mamy średniowiecze, lecz historia zatacza koło. Władcy rosną w siłę, dochodzi do walk o dominację, dodatkowo na horyzoncie pojawia się nowe zagrożenie. W tym wielkim bajzlu zaczynamy my.

Sam projekt jest niesamowicie ogromny, a przy tym naprawdę ambitny. Nie tylko dostajemy wielką, szczegółową mapę sięgającą od Kolumbii po kraniec Ameryki Północnej, ale też twórcy postarali się o sensowną i nawet bardzo wiarygodną próbę przewidzenia zmian kulturalno-religijnych, jakie by nastąpiły w wyniku takich zawirowań. Mamy bazowo 31 grup kulturowych oraz 47 wyznań, z czego większość to zupełna nowość powstała na wskutek czczenia reliktów przeszłości, kolejnych schizm lub po prostu przekształceń dawnego folkloru. Smaczków nie brakuje, a sposób w jaki to wszystko przemyślano jest zwyczajnie fascynujący.

Mechanicznie nie ma praktycznie różnic w stosunku do Crusader Kings 2. Całość zbudowano na bazie podstawowych założeń, zaś nowości wynikają przede wszystkim z operowania w innej rzeczywistości. Dzięki sporemu obszarowi jest też wszystkiego więcej. Sama Ameryka Północna zaczyna z dwoma imperiami, ale łącznej ilości nawet nie liczyłem. Chyba cztery, wliczając w to Karaiby (tak, są Karaiby!). Co najlepsze wyznawcy szatana stają się w tym dzikim świecie niczym w porównaniu do nowych sekt zdobywających realną moc. Najzabawniejsi według mnie są konsumeryści twierdzący, że stary świat upadł, bo ludzie nie oddawali wystarczającej czci potężnemu dolarowi, nie kupując dostatecznie dużo w świątyniach zwanych supermarketami. Zwykłe religie również bywają ciekawe, szczególnie w południowej części świata, gdzie ludność rdzenna miesza się z Latynosami. Dominują tutaj różne kulty świętych w stylu obecnego, lokalnego folkloru mieszającego magię ze świętymi patronami obok szalonych neoazteckich kultów. Tutaj sporo frajdy sprawia samo sprawdzanie sąsiadów i odkrywanie tych wszystkich dziwactw.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?