Hitman: Codename 47 PC - komentarze

Offline
febra1976 //grupa Sfora kontestatora » [ Hana Tsu Vachel (exp. 7367 / 10800) lvl 13 ]1 kudos
????? Dziwne rzeczy tak pojechać po pierwszym Hitmanie ;-/
Grafika jest adekwatna do okresu wydania gry (choć wtenczas nie była najpiękniejsza).
Broń, jeżeli ktoś oczekiwał minigunów, moździerzy itd. to pomylił gry, agent 47 to cichy zabójca nie terminator. po jego odwiedzinach zostaje tylko trup nie gruzy i zgliszcza Poirytowany
HOGW!



Offline
guy_fawkes //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 8909 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Hitman to kolejna obok GTA seria, z którą nigdy nie było mi po drodze. Jako że CD-A niedawno wrzuciło na cover Trylogię a trwają wakacje, postanowiłem nadrobić ten brak.
Niestety, analogicznie jak Grand Theft Auto, zabójca z kodem kreskowym na potylicy jakoś nie potrafi mnie do siebie przekonać. Sporo w tym winy toporności samej gry - brak save'ów jeszcze dałoby się jakoś przeżyć (w sumie zawsze jest jeszcze jedna szansa), ale zniechęca strona techniczna, która stwarza ogromne problemy przy ukrywaniu ciał oraz interakcji z obiektami. Z uwagi na system zapisu misji uczymy się metodą prób i błędów wypracowując właściwy dla siebie schemat i doprowadzając go do perfekcji, bo gra wcale nie myśli czekać na Hitmana wzorem popularnych, oskryptowanych strzelanek. Co jednak z tego, że mamy już dokładny plan, skoro spóźnimy się z czymś o sekundy i już po zawodach... Wcale nie pomaga sterowanie, bo spamiętanie wszystkich klawiszy dowodzi, że opanowanie podróży wahadłowcami kosmicznymi wcale nie byłoby takie niemożliwe dla laika, jak się może z pozoru wydawać. Cały bind z powodzeniem dałoby się obciąć o kilka przycisków...
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gra rzuca człowieka siedzącego przed komputerem na głębokie wody praktycznie od razu. Niby mamy etap szkoleniowy, lecz tutaj nazwa "samouczek" jest jak najbardziej na miejscu, bo wszystko trzeba rozkminiać samodzielnie. Trzeba jednak przyznać, że wymyślenie ciekawego rozwiązania danego zadania jest bardzo satysfakcjonujące zwłaszcza, gdy obędzie się bez niepotrzebnego rozgłosu.
Być może moje odczucia byłyby inne, gdybym w Hitmana grał tak, jak powinienem - czyli od razu po premierze, a nie prawie 11 lat po niej. Teraz chętniej zobaczyłbym jakiś remake (nie chodzi wcale o grafikę, a poprawioną stronę techniczną. No i save'y Dumny ) tudzież moda, który dodaje chociaż save'y...

Offline
guy_fawkes //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 8909 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Też tak słyszałem, ale mimo to chciałbym skończyć tę jedynkę, skoro pewien progres już w niej zrobiłem. Nie lubię zaczynać jakiejś serii gier od późniejszych części, jeśli tylko mam taką możliwość. Oj, gra mnie srodze ukarze za takie poglądy...

Offline
guy_fawkes //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 8909 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Przemogłem się i skończyłem drugi etap w Hongkongu, który był dla mnie kością w gardle. O dziwo, potem już poleciało z górki, nawet ostatnia w tej lokacji misja przeszła w miarę szybko i bez restartu.
Teraz jestem w Kolumbii. Nie wiem na ile ganianie po tropikalnym lesie pasuje do Hitmana, ale mam nadzieję, że w toku tej misji przekonam się o bezzasadności moich obaw.

UPTADE: Ukończyłem. Udało mi się po wielu bojach, a najgorzej wspominam etap z Borysem, który rozpoczynałem kilkadziesiąt razy. Oj, Hitman daje w kość, zwłaszcza, kiedy wszystko wokół przyzwyczaiło do autoregeneracji i częstych punktów kontrolnych...
Czy odczuwam satysfakcję? Jakoś właśnie... średnio. Mam dość Hitmana na dłuższy czas i żywię nadzieję, że gdy wrócę do cyklu instalując część drugą będzie już mniej frustracji, a więcej radochy z grania.

Liczba czytelników: 475819, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53796 wątków oraz napisali 675858 postów.