Nie wiem w którym momencie gry jestem, ale kilka zdanek o fabule. Myślałem, że będzie nieco bardziej "realistyczna". Sądziłem, że Niko to nie jest gość, który zabija bez mrugnięcia okiem. Ale już na początku gry nie robi sobie z tego problemu.
Przykładowy dialog:
"- Jacyś goście mi się naprzykrzają i obdarzają nieprzychylnymi spojrzeniami.
- Nie ma problemu, zabiję ich."
Tak więc często ginę, bo nie wiem, czy mam ot tak po prostu zabić, czy może będzie można porozmawiać albo wystarczy pobić gości. Nawet dla głupiej kradzieży auta na zlecenie Bruciego trzeba złapać za giwerę, bo innego sposobu nie ma.
Przyznam, że jestem nieco pod tym względem zawiedziony. Teraz chyba nie będę się cackał i będę zabijał wszystko co się rusza.
Po tym co się naczytałem w recenzjach myślałem, że Niko będzie głębszą postacią. Jednak dla mnie nie różni się od takiego CJ'a.