Zostaje element najważniejszy, w tym co piszesz brakuje bohatera. PB nie ma zamiaru znowu tłumaczyć że:"Bohater trochę zapomniał, czyli trzeba go rozwijać od zera". A przecież dobrze wiesz że Bezi to jest trzon serii, pastuszek z Gothic 4 to marna próba stworzenia czegoś podobnego.
W Gothic 5 chętnie bym zagrał, ale tak samo jak ty, pod warunkiem że nie zrobi go Jawood. Z tym Jawood w ogóle śmieszna sprawa, bo fajnie im wyszedł G3 razem z PB, ale dodatek "Zmierzch bugów", był strzałem w kolano.
Szkoda że teraz takie rzeczy jak wygranie rozprawy w sądzie, decyduje o dalszej jakości serii, mam tylko nadzieje, że formuła Trylogii Gothic nie zaginie dzięki licznym fabularnym modyfikacjom, w które mam często okazję pograć, w ramach powrotu do starych gier.