Offline
Każda część Fallouta miała w sobie to coś. Nawet ta nieszczęsna trójka która przez wielu została wyklęta i F:T który nie zalicza się oficjalnie do kanonu. Ja osobiście w 4 części chciałbym pooglądać sobie trochę cywilizowanych krain. Powrócić do LA, zwiedzać ziemie RNK. Po prostu marzy mi się Fallout rozgrywający się na terenach z 1/2 w czasie po wydarzeniach z NV albo w ich trakcie.