Borderlands (PC)

Tylko, że w te gry ciężko grać na dotykowym ekranie. Jeśli ktoś pisze, że w Max Payne'a gra się wygodnie i z precyzją, to oszukuje sam siebie. Dlatego smartfon, w mojej opinii, zawsze zostanie z grami casualowymi, logicznymi lub prostymi platformowymi. Oczywiście nie piszę, że to złe gry, bo jak pokazuje chociażby najnowszy Rayman, są godne uwagi Wszystkiemu winny jest ten ekran dotykowy jako standard w telefonach. Przez niego telefony tracą swój potencjał. Nowsze smartfony mają już tyle RAMu co PS3 i X360 razem wzięte oraz dwurdzeniowe procesory. Wyobraźcie sobie jakie gry by było można stworzyć. Takie jak na Vicie. A byłyby tańsze niż na konsolach przenośnych. Telefony na siebie zarabiają, a konsola nie. Dlatego producenci nie muszą sobie odbijać na sprzedaży gier, podnosząc ich ceny, jak to było dotychczas na konsolach.

Rzecz jasna, na telefonie gramy raczej chwilowo, więc nikt by nie chciał jakiś skomplikowanych strategii. Ale pewien potencjał jest marnowany.

Fakt, sterowanie psuje zabawę w niektórych tytułach. Max to dobry przykład - choć gra się całkiem fajnie, to jednak sterowanie jest trochę schrzanione. Choć np. w Modern Combat 2 grałem kiedyś po sieci całkiem sporo na iPodzie Touch i mimo sterowania dotykiem, na brak precyzji nie narzekałem (grałem z wyłączonym AIM-em). Niemniej trochę się przy tej gierce nasiedziałem, więc nabrałem wprawy. Ale kto wie, może ktoś coś przełomowego wymyśli w kwestii sterowania ;)

W sumie była już Xperia Play, która sprzedała się słabo, choć miała niezły potencjał - sam chciałem mieć ten telefon.
Istnieją już dedykowane telefonom pady i przystawki do moich montowania, więc pewien poziom komfortu osiągnąć można już w tym momencie. Tak czy siak zgadzam się jednak z twierdzeniem, że do bardziej ambitnych gier ekran dotykowy po prostu się nie nadaje i to jest trochę tak jak z 3D w telewizorach - tylko ich producenci twierdzą, że to świetne rozwiązanie.

Była, ale takie wyjątki nic nie zmienią. Tradycyjne klawisze zamiast ekranu dotykowego musiałby stać się standardem. Dopóki podstawą jest dotyk, dopóty gry będą tworzone z myślą o nim. Jednostki takie jak Xperia Play mogą nam tylko pomóc w sterowaniu, ale gier typowo hardkorowych nie będzie. Chyba, że ktoś wpadnie na jakiś rewolucyjny pomysł.

Samo OnLive w komórkach też mija się z celem, a ma to wielki potencjał. Bo jak mam zagrać w Assassin's Creeda na telefonie? Panel dotykowy jest tylko zarazą i nie wiem dlaczego poddał się takiej ekspansji. Gdybym miał możliwość, to swój phone bym wymienił na taki sam model, ale z klawiszami.

Zawsze pozostają telefony z dotykowym ekranem i QWERTY. Niemniej, są przez to dość grubaśne, a do tego na dobrą sprawę mało jest topowych modeli z klawiaturą. Dotykowy ekran stał się na dobrą sprawę popularny wraz z pierwszym iPhone - reszta producentów zobaczyła rosnącą popularność słuchawki od Apple (która w swoim czasie była czymś naprawdę świeżym na rynku smartphonów) i wtedy wyścig dotykowców wystartował na dobre...

A Xperia Play to jakby nie patrzeć ostry niewypał, bo to taka konsola bez gier. Do tego pod względem wydajności już w momencie premiery był to przeciętny telefon. Media za mocno nadmuchały ten telefon, a wyszło co wyszło, czyli nic ciekawego.